19 września ciąg dalszyW Wenecji byliśmy coś chwilę po 14 tej.
Wjechaliśmy na ten wielopoziomowy parking.
Przy pobieraniu biletu koleś lekko łamaną polszczyzną powiedział, że mam jechać na 10te piętro. Jak się okazało był to dach i przepiękny widok na Wenecję. Tam zrobiłem 3 kółka, jednak miejsca nie znalazłem, bo niektórzy parkowali tak, ze zajmowali po 2 miejsca. Mistrzostwo świata pobił kierowca nowego merca S klasa. Zaparkował w miejsce, gdzie ewentualnie Tico by się zmieściło. Wjechał tak, że z obu stron miał po kilka centymetrów wolnego, więc wjechał do połowy i wyszedł tylnymi drzwiami. Niestety potem nie miał już jak wyjechać, bo był ograniczony dwoma samochodami z boku i jednym z tyłu, musiał czekać, aż któryś z nich odjedzie. JA zjechałem na poziom -1 i tuż przy wyjeździe było kilka wolnych miejsc.
Po wyjściu z garażu dopadła nas ta ulewa. Oczywiście pod garażem stali Bułgarzy i murzyni z ofertą "ambrela fajf ełro"
. Więc kupiliśmy jedną pelerynkę za 5 euro, później w centrum się okazało, że Włosi sprzedawali je za 2 euro. Niestety Włochów nie było tam, gdzie powinni hehe.
Po wyjściu ze strefy ruchu oczom naszym ukazał się taki widok:
I ten deszcz....
Na początku chodziliśmy sobie gdzie nas oczy niosły, a to przez ten mostek a to w tę uliczkę itd. Po drodze podziwialiśmy architekturę Wenecji, niestety w wielu przypadkach odpadające tynki...
lub nasiąknięte wodą mury
Po drodze dużo kanałów i mostów...
Co jakiś czas plac...każdy podobny do siebie...
Po drodze mijaliśmy dużo kościołów i innych budynków sakralnych...
Przy zwiedzaniu zaczepili nas gondolierzy:
Koszt 100 Euro, więc nie skorzystaliśmy, nawet nie pytaliśmy o trasę, czas płynięcia itp...
Po około 3h opady deszczu ustały, więc poszliśmy do samochodu się przebrać. Tylko jak dojść na Piazzale Roma, czyli miejsce parkowania? Zaczęliśmy się zapewne kręcić w miejscu, więc postanowiłem kupić mapę za 3 Euro. Przebraliśmy się i z mapą kierunek Plac św. Marka. Na mapie były zaznaczone na żółto 3 główne trasy. Wybraliśmy środkową.
Szliśmy około 1,5h, bo po drodze trzeba przystanąć i kilka zdjęć porobić...
Po drodze, czym bliżej placu tym więcej ekskluzywnych sklepów i straganów...
W końcu doszliśmy do Placu św. Marka....
CDN...