COVID - szczepionka

Mam cykora...jutro 2 dawka. Po pierwszej nie wesoło było...mam nadzieję, że będzie dobrze....

Bravik napisał(a):

mchrob napisał(a):

Bravik napisał(a):I już po drugim Pfizerze. Ciekawe, ile lat życia jestem w plecy .

Witam w klubie. My też z małżonką dzisiaj zaliczyliśmy.

Mówimy oczywiście o szczepionce?

O innych faktach nie informowałeś

Qrcze, jestem już trzeci dzień po II dawce testowego Pfizera i zero reakcji. Ani po pierwszej ani po drugiej nic zupełnie nie poczułem, nawet ukłucia. Może mutantem już byłem przed szczepieniem, że organizm nie zareagował? A może podano mi fizjosól, a szczepionkę opchnięto komu innemu? Grunt, że morale podniesione, że choroba już mi nie straszna i unijny certyfikat jest i przez rok granice, mam nadzieję, otwarte bez testów.

mariusz123 napisał(a):Odry przez lata nie odnotowywano? Chyba za dużo Horbana i Guta się nasłuchałeś
Może podasz jeden rok, gdzie nie odnotowano żadnego przypadku tej "wyeliminowanej" przez szczepionki choroby.

Gdzie tak napisałem? Użyłem pewnego skrótu myślowego którego się uczepiłeś. Na dodatek manipulujesz. Nie miałem na myśli, że ilość przypadków zachorowań na odrę wynosiło kiedykolwiek "0" (słownie: zero). Na wykresie który prezentujesz, widać jak niewiele zachorowań na tą bardzo zakaźną chorobę miało miejsce w ubiegłych latach i widać wyraźnie wzrostowy trend. Nic dziwnego, skoro ilość osób zaszczepionych spada. Obecnie, ilość osób zaszczepionych na odrę spadła już poniżej 95% populacji kraju.

karin74 napisał(a):Mam cykora...jutro 2 dawka. Po pierwszej nie wesoło było...mam nadzieję, że będzie dobrze....

Piąta godzina po i nic się nie dzieje. Tylko trochę ręka pobolewa. Chyba to było placebo
A na poważnie, na pewno będzie dobrze.

stachan napisał(a):szewc, z dziećmi zrobimy to, co będziemy chcieli, ale przede wszystkim Ty oszczędź nas!

Oczywiście, bez dwóch zdań, ale chyba wolno mi z lekka zaapelować. Szkoda tylko, że wypowiadasz się w imię jakiegoś kolektywu. To niepokoi. W każdym razie, większość szprycujących się nie ma bladego pojęcia, z czym gra w ruletkę. Wolna wola jest jednak cudownym zjawiskiem, nawet jeśli większości wydaje się, że ją zachowało. Albo kiedykolwiek miało!

szewc napisał(a):

stachan napisał(a):szewc, z dziećmi zrobimy to, co będziemy chcieli, ale przede wszystkim Ty oszczędź nas!

Oczywiście, bez dwóch zdań, ale chyba wolno mi z lekka zaapelować. Szkoda tylko, że wypowiadasz się w imię jakiegoś kolektywu. To niepokoi. W każdym razie, większość szprycujących się nie ma bladego pojęcia, z czym gra w ruletkę. Wolna wola jest jednak cudownym zjawiskiem, nawet jeśli większości wydaje się, że ją zachowało. Albo kiedykolwiek miało!

Olgino znowu nadaje?

W kwietniu belgijski wirusolog Geert Vanden Bossch przekonywał w popularnym internetowym wywiadzie, że globalne szczepienia nie zapewnią ochrony przed COVID-19 i tylko pogorszą sytuację. Eksperci przestrzegali: nie ma żadnych dowodów na potwierdzenie jego tez.
Czyli wiadomo - kolejny "lekarz-foliarz"
https://konkret24.tvn24.pl/zdrowie,110/ ... 54848.html
A tymczasem obecna sytuacja w UK:
"Ponad 6000 nowych zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2 wykryto ubiegłej doby w Wielkiej Brytanii. To najwyższy bilans od końca marca, a piątek jest trzecim kolejnym dniem, w którym ich liczba jest o około tysiąc wyższa niż poprzedniego dnia.
Do czwartku włącznie pierwszą dawkę szczepionki przeciw Covid-19 otrzymało 39,95 mln osób, czyli 75,8 proc. dorosłych mieszkańców kraju, a drugą - 26,8 mln, czyli 50,9 proc. dorosłych."
Pytanie brzmi, czy jednak Belg miał rację?
https://wydarzenia.interia.pl/raporty/r ... Id,5276799

Podziwiam was (i jednocześnie trochę się dziwię), że macie jeszcze siły i czas na walkę z wiatrakami (czytaj: wszelkiej maści foliarzami, antyszczepionkowcami i innymi wybrykami natury). Nie lepiej olać tych trolli, nie odpisywać im na żadne ich prowokacje, generalnie nie karmić - same zdechną z głodu

szewc napisał(a):(...) To niepokoi (....)

Twój "kolega po fachu", niejaki Yanush, zaleca w takich przypadkach melisę.

A tu dalej widzę jazda bez trzymanki. Ślepy przekonuje garbatego, że życie jest kolorowe i to się tyczy obu stron barykady

marekkowalak napisał(a):Podziwiam was (i jednocześnie trochę się dziwię), że macie jeszcze siły i czas na walkę z wiatrakami (czytaj: wszelkiej maści foliarzami, antyszczepionkowcami i innymi wybrykami natury). Nie lepiej olać tych trolli, nie odpisywać im na żadne ich prowokacje, generalnie nie karmić - same zdechną z głodu

Kiedyś temat ucichnie i foliarze - "Cromaniacy" jak Pan one-two-three odejdą w zapomnienie. Dopóki jednak urzędują i wklejają swoje "wiarygodne" rewelacje jak np. Pan szewc to należy reagować. Dlatego ja podziwiam i jednocześnie dopinguję walczących.

Klucz do tych "foliarskich" rewelacji jest dość prosty:

szewc napisał(a):(...) wbijanie tutaj oficjalnych publikacji naukowych zupełnie mija się z celem.

Bardziej chwytliwe, a przez to bardziej "wiarygodne" są tabloidalne materiały, specjalnie zmontowane filmy na YT, czy posty "specjalistów" w mediach społecznościowych. Dlatego ci społeczni dywersanci unikają jak ognia publikacji naukowych, bo one poddają druzgocącej krytyce ich bajdurzenie.

walp napisał(a):ardziej chwytliwe, a przez to bardziej "wiarygodne" są tabloidalne materiały, specjalnie zmontowane filmy na YT, czy posty "specjalistów" w mediach społecznościowych. Dlatego ci społeczni dywersanci unikają jak ognia publikacji naukowych, bo one poddają druzgocącej krytyce ich bajdurzenie.

Widzę, że ty już wszystko wiesz i każdy wpis niezgodny z twoim "światopoglądem" to foliarstwo.
Również o kolejnej fali zachorowań na covid w wyszczepionej Wielkiej Brytanii

Janusz Bajcer napisał(a):https://dyktanda.pl/foliarz-co-to-znaczy

A to chyba od dzisiaj jest ta definicja bo to hasło już pada w tym wątku od b. dawna....