napisał(a) pavlo » 22.05.2021 16:05
Zastanawia mnie w tym wątku jedna rzecz:
Argumentacja do szczepień dotyczy czasu teraźniejszego i na nich tu obecni dyskutanci się opierają.
Zastanawia mnie to dlatego, że koniec badań klinicznych nad szczepionkami zakończy się najwcześniej pod koniec 2024 roku.(to i tak jest krótko). Nie znamy zatem, jaki będzie wynik końcowy tych badań.
Kolejna zagadka: dlaczego mówi się o szczepionce jako jedynym panaceum? Czy nie istnieją inne sposoby?
Zastanawia mnie też to, że Brytyjczycy zaczynają eksperymenty z mieszanym systemem stosowania szczepionek, mimo że obecne szczepionki nie zakończyły jeszcze procesu badań klinicznych.
TYm bardziej to zastanawiające dla mnie, że czasie kiedy masowo propaguje się szczepienia, są już analizy, które wskazują na możliwe poważne i nieodwracalne zmiany w organiźmie. Wszystko zmienne osobniczo.
W najwyższym stopniu cenię świat medycyny i jej osiągnięcia, podobnie jak cały świat nauki.
Pytanie, czy nie za wcześnie ktoś nacisnął START i rakieta poszła w kosmos bez sprawdzenia wszystkiego.
Na koniec powiem tak; szczepieni jedną dawką, dwoma dawkami, czy nie szczepieni bądźcie bardzo dociekliwi.
Po ciężkiej walce o życie mojego syna (nie covid-19), wiem że moja dociekliwość miała wielki sens.
Ja i moja rodzina jesteśmy po przejściu tej paskudy. Jak tylko dowiedzieliśmy się, że covid-19 jest w Polsce podkręcaliśmy nasze organizmy do samoobrony. Covid-19 był u nas, ale szybko poszedł sobie. Nadal jednak trzeba dbać o pożądny system autoimmunologiczny.
Zdrowia życzę,
Paweł