COVID - szczepionka

Bravik napisał(a):

croner napisał(a):

Codziennie na drogach (nie ze swojej winy !!!) ginie kilka, kilkanaście bądź kilkadziesiąt nawet osób. I mimo tego codziennie miliony wyjeżdżają na drogi nie mogąc być pewnym czy wrócą do domu.

Pozdrowienia.

Pełna zgoda. Tylko jeśli nie chcesz wyjechać na drogę, to nikt na forum nie mówi Ci, że jesteś taki albo taki...

Może dlatego, że się z tym po forach nie obnosi i nie namawia innych np. na utylizację samochodów? Bo samochody to samo złoooo...

boboo napisał(a):Podobnie nie chciałbym jutro "zarobić sztachetą w łeb". Lecz nie wiem czy jakiś Kuba-R zza węgła nie wyskoczy.
Ale...

croner napisał(a):przy odrobinie szczęścia nie musiałby się zetknąć z wirusem nigdy

mój ulubiony virusolog Drosten powiedział niedawno (on należy do tych, którzy wiedzą co mówią), że "Cov-2" stanie się (a w sumie już prawie jest) endemiczny.
Oznacza to, że prędzej czy później (okres ocenił tak do około dwóch lat od "dziś") dostanie go każdy.

croner napisał(a):\

A ktoś tu nazwał cokolwiek terminem samo zło?
Lub z czymś się obnosi?
Bo albo ja, albo Ty czegoś nie zrozumiałeś...

Bravik napisał(a):

croner napisał(a):\

A ktoś tu nazwał cokolwiek terminem samo zło?
Lub z czymś się obnosi?
Bo albo ja, albo Ty czegoś nie zrozumiałeś...

Twierdzę, że Ty, ale możemy mieć różne zdanie. Takie nasze prawo.
PS. Przewertuj wątek od początku, znajdziesz odpowiedzi.

croner napisał(a):
Bravik - oczywiście to wszystko dywagacje..., ale przekonaj pacjenta onkologicznego, żeby się zaszczepił, choć nie wie czy takie szczepienie przeżyje. Albo powiedz mu, że pomimo, iż się póki co dobrze czuje, to nie może jechać np. do Chorwacji, bo jest nieszczepiony i stwarza zagrożenie dla innych... Choćby to była ostatnia rzecz, która da mu radość w tym życiu.

croner napisał(a):Ale przyznaj sam, jeśli możesz pociągnąć tydzień albo rok lub dwa to co wybierasz?

Janusz Bajcer napisał(a):Jestem pacjentem onkologicznym.
Zaszczepiłem się dwoma dawkami Pfizera.
Skutków ubocznych żadnych.
Żyję.

boboo napisał(a):

croner napisał(a):Ale przyznaj sam, jeśli możesz pociągnąć tydzień albo rok lub dwa to co wybierasz?

Postawiłeś znak równości między śmiertelnością "covidową" a "poszczepienną".
Za taką "dyskusję" to ja dziękuję.
Ale mimo to odpowiem. To zależy od ciężaru (i jego jakości), który jest do "ciągnięcia".
A ja jestem leniwym człowiekiem.

Janusz Bajcer napisał(a):Jestem pacjentem onkologicznym.
Zaszczepiłem się dwoma dawkami Pfizera.
Skutków ubocznych żadnych.
Żyję.

Bravik napisał(a):

croner napisał(a):
Bravik - oczywiście to wszystko dywagacje..., ale przekonaj pacjenta onkologicznego, żeby się zaszczepił, choć nie wie czy takie szczepienie przeżyje. Albo powiedz mu, że pomimo, iż się póki co dobrze czuje, to nie może jechać np. do Chorwacji, bo jest nieszczepiony i stwarza zagrożenie dla innych... Choćby to była ostatnia rzecz, która da mu radość w tym życiu.

Przeżyłem. A ty ilu takich znasz?
Nie chciałbym własnych profitów kosztem zdrowia czy też bezpieczeństwa innych. Choćby to był ostatni ...

Janusz Bajcer napisał(a):Jestem pacjentem onkologicznym.
Zaszczepiłem się dwoma dawkami Pfizera.
Skutków ubocznych żadnych.
Żyję.

croner napisał(a):Chorujesz onkologicznie?

croner napisał(a):Jeśli jesteś onkologiczny to chyba zdajesz sobie sprawę, że nie tylko w obliczu COVID, każdy taki pacjent narażony jest wielokrotnie bardziej na wszelakie obciążenia?