boboo napisał(a):sal3 napisał(a):Tylko że w Polsce mamy tendencję silnie spadkową
Brzmi znajomo i nie jest to
déjà vu.
Nie jestem zwolennikiem teorii, że koronawirus to nic takiego - taka średnia grypka, że nie ma co panikować, po co się szczepić, po co maseczki, teorie Edzi (ziemia jest płaska).......
Ale co do naszych statystyk, to mam pewne wątpliwości.
Jak chcieli po wakacjach otworzyć szkoły, bo było już ustabilizowane i było niby bezpiecznie, statystyki nagle zaczęły być łaskawe.
Jak górnicy chcieli ruszyć na Warszawę - statystyki nagle poszły w górę.
Jak wszyscy zaczęli się burzyć o obostrzenia po świętach, w sylwestra i na ferie - - statystyki znowu nagle szły w górę.
Teraz jak znowu stwierdzili, że klasy 1 - 3 wracają do szkoły, bo znowu minister zdrowia niczym Kaszpirowski mówi, że jest stabilizacja - statystyki znowu zaczynają być łaskawe. Tym bardziej, że wszystkie kraje dookoła idą w górę i widzą trzecią falę. Zamykamy wszystko, ale otwieramy szkoły - oazę bezpieczeństwa. (wiem - kłania się stan naszego budżetu, ale popatrzmy na CZ - zwrot 100 % dla przedsiębiorców za utracone przychody - tyle, że CZ nie szastały pieniędzmi na socjale i księży - bardzo przepraszam za ten wywód trochę polityczny, ale mi tu coś śmierdzi).
Zaczynam tu widzieć pewną prawidłowość. czy można wierzyć w to co nam naprawdę codziennie pokazują? Jaka jest prawdziwa sytuacja?
Szczepień nie ominiemy - one muszą się odbyć, to tak jak z grypą. Tyle, że w takim tempie, to już lekarze mówią, że po roku trzeba je powtórzyć
Więc mamy raczej kilka lat z wirusem, aż pechowcy po prostu odpadną. Odporni przeżyją, tylko fajnie by było wiedzieć - czy ja jestem odporny? Bo do tej pory reguły nie było. Młodzi i zdrowi umierali, starowinki (które przeżyły hiszpankę) wyzdrowiały. Oprócz początkowych masowych szczepień przełomem będzie odkrycie: kto naprawdę jest odporny (nie tylko choroby tzw. współistniejące, ale też uwarunkowania genetyczne) - i te osoby, które są nieodporne powinny być brane docelowo do szczepień. Ale do tego trzeba czasu, i niestety..... wielu chorych.