croktoś napisał(a): Było to 3 października,jak w następnych dniach wiało już baaardzo konkretnie...
3 października??? Ale numer


PS - wiało, oj wiało

croktoś napisał(a): Było to 3 października,jak w następnych dniach wiało już baaardzo konkretnie...
Kapitańska Baba napisał(a):croktoś napisał(a): Było to 3 października,jak w następnych dniach wiało już baaardzo konkretnie...
3 października??? Ale numerNoc z 2 na 3 października spędziliśmy na kotwocy we...... Vrgadzie właśnie
Po śniadaniu popłynęliśmy na południe....
PS - wiało, oj wiało
croktoś napisał(a):
My naprzeciwko, na stałym lądzie w Pakostane:),ale wodowanie i przyczepa też w Biogradzie
"croktoś"]W Twoich relacjach oprócz pięknych zdjęć najbardziej sobie cenię rzetelny ,kronikarski sposób zapisu, dzięki któremu można
sobie krok po kroku poukładać i powspominać,
Pozdrawiam i czekam na październikową,wietrzną relację
Kapitańska Baba napisał(a):Ostatnie cumowanie.
Koniec.
Tradycyjnie zwracamy armatorowi uwagę na drobne usterki ale generalnie chwalimy jacht.
Gdyby miał porządny grot – polecałabym go w 100 procentach.
A nie przeszkadza Wam brak bimini nad połową kokpitu?
Bo moja Córka z Zięciem w ostatnim sezonie po raz pierwszy wyczarterowali w Chorwacji łódkę z pełnolistwowym grotem.
Owszem, Zięć był zachwycony szybkością łódki, ale już po rejsie Córka przyznała, że to już ostatni raz wzięli łódkę z takim grotem, właśnie ze względu na to, że pod żaglami trzeba było zwijać połowę bimini i wtedy w kokpicie wszyscy poza sternikiem musieli smażyć się w pełnym słońcu.
Chris_M napisał(a):Narzekasz na tego rolowanego grota, a ja zawsze szukam jachtów tylko z takim grotem
Chris_M napisał(a):...decyduje wygoda...
Morski Pas napisał(a):PS: U mnie Twój link działa.
"Chris_M"]
Dla porównania, ta sama marina w środku tygodnia wygląda tak:
Dorzucę kilka zdjęć mariny w Biogradzie, wykonanych z powietrza w dniu przekazywania jachtów:
Zanim zapadnie noc, przy kei już nie będzie nawet tyle miejsca, by zacumować kajak
A tutaj sam Biograd "by fly":
Narzekasz na tego rolowanego grota, a ja zawsze szukam jachtów tylko z takim grotem
Zresztą już nawet pisałem o tym kiedyś (post2248756.html#p2248756), ale mój komentarz znalazł się na samym końcu strony i z tego powodu musiał Ci umknąć:A nie przeszkadza Wam brak bimini nad połową kokpitu?
Bo moja Córka z Zięciem w ostatnim sezonie po raz pierwszy wyczarterowali w Chorwacji łódkę z pełnolistwowym grotem.
Owszem, Zięć był zachwycony szybkością łódki, ale już po rejsie Córka przyznała, że to już ostatni raz wzięli łódkę z takim grotem, właśnie ze względu na to, że pod żaglami trzeba było zwijać połowę bimini i wtedy w kokpicie wszyscy poza sternikiem musieli smażyć się w pełnym słońcu.
W moim przypadku decyduje wygoda obsługi rolowanego grota.
maslinka napisał(a):Uśmiechać się pod koniec wakacji może i trudno, ale właściwie powinniście, bo przecież mieliście bardzo udany rejsZostaną super wspomnienia
"Morski Pas"]
Ja też. Sporo dyskutowaliśmy z Beatą na ten temat i pozostaliśmy przy swoich zdaniach. Regatowców nie przekonasz![]()
A w naszym przypadku, cóż...Chris_M napisał(a):...decyduje wygoda...
Powrót do Nasze relacje z podróży