Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

COViD 20 – Coś O Vinie i Dalmacji 2020

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 29.01.2022 17:00

LUKASQ napisał(a):Fajowo by było zobaczyć vlogi z Waszych wczasów. Albo nawet surowe filmiki połączone w jeden duży, nawet bez narracji, ale żeby prawilnie poczuć klimat żeglowania po Jadranie :)


Właśnie mnie olśniło - nie ma tego wiele ale coś kiedyś dla potrzeb relacji wrzuciłam na yt.
Tutaj są linki :wink:











I taki jeden - nie chorwacki ale z naszą przygodą :|



Miłego oglądania :papa:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 31.01.2022 10:34

Przed wejściem do portu nasze córy zauważyły taką sytuację:

DSC_6893.JPG


DSC_6894.JPG


DSC_6895.JPG


Brawo, kotwiczyć w wąskim przejściu dokładnie pod znakiem zakaz kotwiczenia – bez komentarza.

My w Tribunj staliśmy tak:

20200903_170512.jpg


Nad głowami mieliśmy tak:

DSC_6896.JPG


A widok z okien taki:

DSC_6897.JPG


DSC_6898.JPG


DSC_6899.JPG


DSC_6900.JPG


DSC_6901.JPG


DSC_6902.JPG


DSC_6903.JPG


DSC_6904.JPG


DSC_6905.JPG


Ania wyszła na brzeg.

20200903_170755.jpg


20200903_170756.jpg


Pływały takie większe jednostki.

DSC_6907.JPG


A ci dalej stoją w przejściu – brak słów dla bezmyślności i ignorancji podstawowych zasad.

DSC_6908.JPG


DSC_6909.JPG


DSC_6910.JPG
LUKASQ
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 318
Dołączył(a): 12.09.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) LUKASQ » 31.01.2022 10:47

Pytanko patentowe. Jak wyhamować jacht ? W motorówce można włączyć ciąg wsteczny i tak samo funkcjonuje to w jachtach ? Nawet taki mały silniczek skutecznie wyhamuje dużą jednostkę ?
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 31.01.2022 14:03

LUKASQ napisał(a):Pytanko patentowe. Jak wyhamować jacht ? W motorówce można włączyć ciąg wsteczny i tak samo funkcjonuje to w jachtach ? Nawet taki mały silniczek skutecznie wyhamuje dużą jednostkę ?


Jacht nie ma specjalnych hamulców, hamujesz tak samo jak motorówką - po prostu biegiem wstecznym. Z tą różnicą, że jacht waży kilka, kilkanaście ton więc nie reaguje na przykład tak bardzo na zwolnienie manetki - w motorówce gdy masz manetkę na "gaz w podłogę" i ją zdejmujesz do zera - właściwie natychmiast prawie stoisz (w jesieni prawie poprzewracałam w ten sposób znajomych na motorówce - płynęłam na pełnej k.... i odpuściłam manetkę do zera bez ostrzeżenia bo mi sie pojawił genialny kadr do zdjecia :oops: - te nawyki jachtowe ). Jacht będzie po takim manewrze bardzo długo płynął. Przy wrzuceniu wstecznego również trzeba pamiętać że trzeba dużo wiecej czasu aby śruba wyhamowała sunący siłą rozpędu jacht - jednak moc silnika i wielkość śroby w porównaniu z masą jachtu są zdecydowanie na niekorzyść w porównaniu z motorówką. Trzeba sporo wczesniej planować hamowanie w porcie i nie przesadzać z prędkościami :wink:

PS - wrzuciłam linki do kilku filmików gdzieś powyżej :smo:
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18688
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 31.01.2022 21:11

Odrobiłem zaległości 8)
Beata , ten ostatni filmik z kolizją MaBe - kurczaki - fizyczny ból czuję oglądając , chociaż widziałem ją już później w prawie pełnej krasie . . .


Pozdrawiam
Piotr
Chris_M
Cromaniak
Posty: 1338
Dołączył(a): 12.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Chris_M » 31.01.2022 22:33

Kapitańska Baba napisał(a):A ci dalej stoją w przejściu – brak słów dla bezmyślności i ignorancji podstawowych zasad.

Obrazek

To nie tylko ignorancja i bezmyślność. To wręcz porażająca głupota!
Zakaz kotwiczenia ustawia się zazwyczaj tam, gdzie po dnie biegną jakieś podmorskie instalacje, najczęściej energetyczne kable podmorskie.
W tym miejscu na zdjęciu, prawdopodobnie na dnie leży kabel zasilający stojącą na cyplu świetlną stawę, widoczną z tyłu za drzewami.

Obrazek

Skipper jachtu chyba nawet sobie nie wyobraża konsekwencji tego co by było, gdyby kotwicą zerwał ten kabel!
Co gorsza, widać że na pokładzie tego jachtu jest polska załoga!

Tak a propos szkód w podwodnych instalacjach:
Kiedyś wypływając z Dubrovnika na 16 kanale usłyszałem komunikat o zamknięciu dla żeglugi jakiegoś miejscowego akwenu, z powodu zerwania kotwicą jakiegoś ważnego podwodnego rurociągu, przez statek wycieczkowy z kilkoma tysiącami pasażerów na pokładzie.
Tam to ubezpieczyciel musiał nieźle popłynąć ;)
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 01.02.2022 10:23

"piotrf"]Odrobiłem zaległości 8)


Piotrze - brakuje mi tutaj Ciebie :cry:

Beata , ten ostatni filmik z kolizją MaBe - kurczaki - fizyczny ból czuję oglądając , chociaż widziałem ją już później w prawie pełnej krasie . . .


Nawet nic nie mów..... to był koszmar - tak zniszczyć naszą perłę :cry: :cry: :cry: Sam wiesz - bo widziałeś - że blizna na niej zostanie na zawsze :cry:
Stres z wpadnięcia do lodowatej wody też był dla mnie mocno obciążajacym doświadczeniem :cry:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 01.02.2022 10:43

"Chris_M"]

To nie tylko ignorancja i bezmyślność. To wręcz porażająca głupota!
Zakaz kotwiczenia ustawia się zazwyczaj tam, gdzie po dnie biegną jakieś podmorskie instalacje, najczęściej energetyczne kable podmorskie.
W tym miejscu na zdjęciu, prawdopodobnie na dnie leży kabel zasilający stojącą na cyplu świetlną stawę, widoczną z tyłu za drzewami.


Może tak być że sa tam kable, możliwe też że zakaz jest dlatego że to bardzo wąski i bardzo płytki przesmyk - więc i tak trzeba mocno uważać przy płynięciu, dodatkowe przeszkody w postaci stojących łódek i ich łańcuchów kotwicznych są zdecydowanie zbędne. Ale jak widać nie wszyscy to rozumieją - czubek własnego nosa najważniejszy :roll:

Skipper jachtu chyba nawet sobie nie wyobraża konsekwencji tego co by było, gdyby kotwicą zerwał ten kabel!
Co gorsza, widać że na pokładzie tego jachtu jest polska załoga!


Ciągle tu na tym forum podkreślam, że na morzu bardzo wielu jest pływajacych "nie-żeglarzy" - to właśnie tacy byli :wink:

Tak a propos szkód w podwodnych instalacjach:
Kiedyś wypływając z Dubrovnika na 16 kanale usłyszałem komunikat o zamknięciu dla żeglugi jakiegoś miejscowego akwenu, z powodu zerwania kotwicą jakiegoś ważnego podwodnego rurociągu, przez statek wycieczkowy z kilkoma tysiącami pasażerów na pokładzie.
Tam to ubezpieczyciel musiał nieźle popłynąć ;)


Pytanie czy ubezpieczyciel nie stwierdził że było to rażące niedbalstwo - wtedy raczej nie wypłaci odszkodowania :mrgreen: Za własną bezdenną głupotę powinno się ponosić konsekwencje samemu :wink:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 01.02.2022 11:01

Zjedliśmy obiad, patrzymy....a tu nasi sąsiedzi którym pomagaliśmy idą w naszym kierunku uśmiechając się.

Podchodzą i dają nam butelkę wina ze słowami: dziękujemy za pomoc w cumowaniu!

Miłe, to my dziękujemy!!!

Oczywiście znaleźliśmy się wspólnie na naszym pokładzie na dłuższej integracji międzynarodowej.

Para okazała się być ze Słowacji.

Dziewczyna żegluje regatowo od bardzo wczesnego dzieciństwa (opti a potem wyższe klasy), chłopak z niewielkim doświadczeniem jako załoga.

Dyskutujemy o naszych trasach – i wybuchamy śmiechem bo okazuje się że Oni tak samo jak my mieli pomysł popłynąć podczas tegorocznego rejsu na Palagrużę i tak samo jak my stwierdzili, że nie warto telepać się dwa dni (no, chyba że mocniej by powiało ale wtedy na naszych małych łódkach też by nas dobrze wytelepało na kartoflisku choć na pewno przelot byłby szybszy) żeby popatrzeć na kupę kamieni.

I tak włóczyli się przez tydzień po Dalmacji a jutro – tak samo jak my – spływają do Biogradu.

O, to pożeglujemy razem!!

Choć nie – nie mamy szans :cry: .

Oni mają regatową łódź, z pięknym klasycznym grotem.

A nasz pożal się Boże grot ...... :oops:

Nie mamy najmniejszych szans na równą walkę.....

Ale nic to – teraz jesteśmy w Tribunj i jest nam niezwykle miło spędzając wspólnie czas na naszym pokładzie.

20200903_191537.jpg


Pijemy cyca, zajadamy się naszymi wyrobami wędliniarskimi i bursztynem – Słowacy są zachwyceni.

Jest super.

Słońce już zachodzi gdy sąsiedzi stwierdzają, że powinni chyba przygotować sobie jakiś obiad....a właściwie to chyba kolację i wracają do siebie.

20200903_192354.jpg


20200903_192510.jpg


20200903_192517.jpg


DSC_6911.JPG


DSC_6913.JPG


DSC_6914.JPG


DSC_6915.JPG


DSC_6916.JPG


DSC_6917.JPG


DSC_6918.JPG


Ta butelka Muscata zarobiona w Tribunj od sympatycznych Słowaków do dziś stoi u mnie w barku i czeka na specjalną okazję.

20200903_193350.jpg


20200903_193404.jpg


DSC_6919.JPG


DSC_6920.JPG
wiola2012
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2751
Dołączył(a): 26.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiola2012 » 01.02.2022 15:10

Nowa znajomość to bardzo miłe zakończenie wyprawy, a jeszcze winko na prezent do kolekcji, super wspomnienia :!: :)

Ostatnie zdjęcie bardzo mi się podoba, jest takie spokojnie, wyciszone, jakby Tribunji chciało, żebyście go dobrze zapamiętali :wink:
Chris_M
Cromaniak
Posty: 1338
Dołączył(a): 12.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Chris_M » 01.02.2022 16:13

Kapitańska Baba napisał(a):
Tak a propos szkód w podwodnych instalacjach:
Kiedyś wypływając z Dubrovnika na 16 kanale usłyszałem komunikat o zamknięciu dla żeglugi jakiegoś miejscowego akwenu, z powodu zerwania kotwicą jakiegoś ważnego podwodnego rurociągu, przez statek wycieczkowy z kilkoma tysiącami pasażerów na pokładzie.
Tam to ubezpieczyciel musiał nieźle popłynąć ;)


Pytanie czy ubezpieczyciel nie stwierdził że było to rażące niedbalstwo - wtedy raczej nie wypłaci odszkodowania :mrgreen: Za własną bezdenną głupotę powinno się ponosić konsekwencje samemu :wink:

W przypadku tego jachtu kotwiczącego prawie pod tablicą z zakazem kotwiczenia bez wątpienia tak by było, jednak z tym cruiserem była inna sytuacja; w nocy bardzo mocno wiało i najwyraźniej kotwica ich nie utrzymała, po czym zniosło ich na ten rurociąg.
LUKASQ
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 318
Dołączył(a): 12.09.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) LUKASQ » 01.02.2022 16:18

Jak to jest z prądem na jachcie ? Na jak długo starczają akumulatory ? Rzecz jasna wieczorem w marinie "jedziecie" na prądzie z kabla i tak ładujecie akumulatory, ale na wodzie musicie się bardzo pilnować żeby prąd się wam nie skończył ? :mrgreen:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 01.02.2022 21:40

"wiola2012"]Nowa znajomość to bardzo miłe zakończenie wyprawy, a jeszcze winko na prezent do kolekcji, super wspomnienia :!: :)


Po cichu liczę, ze kiedyś gdzieś się jeszcze spłyniemy. Słowacy byli przesympatyczną parą i prawdziwymi wielbicielami żeglarstwa :wink:

Ostatnie zdjęcie bardzo mi się podoba, jest takie spokojnie, wyciszone, jakby Tribunji chciało, żebyście go dobrze zapamiętali :wink:


O ciszę w Tribunj przeważnie ciężko (mam na myśli wiatrową ciszę oczywiście :mrgreen: ) Kiedyś uwięził nas na prawie trzy dni więc teraz musi się starać abym mu wybaczyła dawne grzechy :mrgreen:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 01.02.2022 21:46

Chris_M napisał(a):W przypadku tego jachtu kotwiczącego prawie pod tablicą z zakazem kotwiczenia bez wątpienia tak by było, jednak z tym cruiserem była inna sytuacja; w nocy bardzo mocno wiało i najwyraźniej kotwica ich nie utrzymała, po czym zniosło ich na ten rurociąg.


Ups, tego nie wiedziałam. To rzeczywiście sama jestem ciekawa co sie działo z ubezpieczeniem.
Chris_M
Cromaniak
Posty: 1338
Dołączył(a): 12.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Chris_M » 01.02.2022 22:03

Kapitańska Baba napisał(a):Choć nie – nie mamy szans :cry: .
Oni mają regatową łódź, z pięknym klasycznym grotem.
A nasz pożal się Boże grot ...... :oops:
Nie mamy najmniejszych szans na równą walkę.....

A nie przeszkadza Wam brak bimini nad połową kokpitu?
Bo moja Córka z Zięciem w ostatnim sezonie po raz pierwszy wyczarterowali w Chorwacji łódkę z pełnolistwowym grotem.
Owszem, Zięć był zachwycony szybkością łódki, ale już po rejsie Córka przyznała, że to już ostatni raz wzięli łódkę z takim grotem, właśnie ze względu na to, że pod żaglami trzeba było zwijać połowę bimini i wtedy w kokpicie wszyscy poza sternikiem musieli smażyć się w pełnym słońcu.
Ostatnio edytowano 01.02.2022 22:13 przez Chris_M, łącznie edytowano 2 razy
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży

cron
COViD 20 – Coś O Vinie i Dalmacji 2020 - strona 32
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone