Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

COViD 20 – Coś O Vinie i Dalmacji 2020

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 12.01.2022 10:31

Stomorski poranek wita nas uśmiechem słońca.

Rano mam problem z kupnem chleba – jeszcze nie dowieźli.

Chodzę po porcie i czekam, już stanęłam w kolejce w sklepie aby kupić jakieś wczorajsze bułki ale miałam szczęście.

W czasie gdy czekałam dojechała świeża dostawa.

Chleb kupiony, woda w zbiornikach uzupełniona – można odpływać.

Do zobaczenia Stomorska!

20200902_085949.jpg


20200902_085952.jpg


20200902_085954.jpg


20200902_085956.jpg


20200902_090000.jpg


20200902_090005.jpg


20200902_090010.jpg


20200902_090014.jpg


Ewa z rana poprowadzi – dobrze jej to zrobi na przebudzenie.

20200902_091240.jpg


Ja wezmę się za przygotowanie śniadania.

Dziś będą jajka na miękko.

Te oczywiscie przyjechały z nami z Polski - od długiego czasu jedyne jakie jemy pochodzą od mojej kuzynki i Jej szczęśliwych biegających wolno i jedzących naturalne pożywienie kur :wink:

20200902_091349.jpg


W międzyczasie oczywiście rozglądam się dokoła.

DSC_6614.JPG


DSC_6615.JPG


DSC_6616.JPG


DSC_6617.JPG


DSC_6618.JPG


DSC_6619.JPG


DSC_6620.JPG


20200902_093824.jpg


20200902_093827.jpg


Przy śniadaniu troszkę się nakruszyło – Ania posprząta okruszki z podłogi.

20200902_093947.jpg


DSC_6621.JPG


DSC_6622.JPG


Fajnie mieć córy chętne do pracy :D .
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 13.01.2022 10:08

Mijamy Necujam.

DSC_6624.JPG


DSC_6626.JPG


DSC_6628.JPG


DSC_6630.JPG


I Rogać w którym niedawno spędziliśmy sympatyczny wieczór z Rodakami.

DSC_6631.JPG


DSC_6632.JPG


DSC_6633.JPG


Po śniadaniu Kapitan przygotowuje dla nas kawę.

20200902_102540.jpg


Jest ciepło więc można dosuszyć ręczniki – choć muszę przyznać bardzo nie lubię pływać z takim praniem na relingach.

20200902_105012.jpg


DSC_6637.JPG


DSC_6634.JPG


DSC_6638.JPG


DSC_6636.JPG


DSC_6639.JPG


DSC_6640.JPG


DSC_6641.JPG


DSC_6642.JPG


DSC_6643.JPG


Na niebie pojawiają się chmury.

DSC_6644.JPG


DSC_6645.JPG


DSC_6646.JPG


DSC_6647.JPG


DSC_6648.JPG


Nad głowami co chwilę przelatują nam samoloty.

DSC_6649.JPG


Mijamy znak odosobnionego niebezpieczeństwa.

DSC_6650.JPG


Ledwo się poruszamy, wiatr jest słaby.

DSC_6651.JPG


A dziewczyny mają ochotę na kąpiel.

Kapitan rzuca hasło aby po raz trzeci w czasie tego rejsu skorzystać z silnika i podpłynąć na nim kilkadziesiąt minut na kąpiel.

Ok.

Jakoś wytrzymamy ten jazgot.
Chris_M
Cromaniak
Posty: 1338
Dołączył(a): 12.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Chris_M » 13.01.2022 10:57

Kapitańska Baba napisał(a):
Jest ciepło więc można dosuszyć ręczniki – choć muszę przyznać bardzo nie lubię pływać z takim praniem na relingach.

W Decathlonie można kupić specjalne, szybkoschnące ręczniki z microfibry, które rozwiązują problem wiecznie wilgotnych ręczników na jachcie.
W zeszłym roku po raz pierwszy ich używaliśmy i zdały egzamin :)

Mijamy znak odosobnionego niebezpieczeństwa.

Obrazek

Ledwo się poruszamy, wiatr jest słaby.

Obrazek


W którym miejscu jest ta skała wystająca spod wody?
Czy to gdzieś w pobliżu tej pławy z poprzedniego zdjęcia?
Jak zobaczyłem to zdjęcie, to aż ciarki mi po grzbiecie przeszły!

A dziewczyny mają ochotę na kąpiel.
Kapitan rzuca hasło aby po raz trzeci w czasie tego rejsu skorzystać z silnika i podpłynąć na nim kilkadziesiąt minut na kąpiel.

Wnioskuję, że kąpiółkę zaliczyliście w zatoce Blue Lagoon?

Blue Lagoon.jpg
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 13.01.2022 14:49

Kapitańska Baba napisał(a): ... Obok nas pojawia się kolejna uśmiechnięta buzia – tym razem żółta...

wiola2012 napisał(a): ... Ta para, która leciała z żółtym spadochronem też musiała mieć frajdę. Chyba bym chciała spróbować :idea: .

Kapitańska Baba napisał(a): Serio? Ja bym się bała - zawsze bardzo źle czułam się nie mają nic stabilnego pod stopami :oops:

Korzystałam :) cudowne uczucie, ta cisza w górze, ta lekkość, aksamitne powietrze hmmm rozmarzyłam się :)
IMG_20220113_133323.jpg


Kapitańska Baba napisał(a):Gdyby Jadran zawsze był lazurowy - byłby nudny :wink: Dobrze, że się zmienia :smo:
Takiego nigdy się nie spodziewałam 8O
Po tym jak pękło niebo, pochłaniając gdzieś góry 8O
1642079794593_copy_1620x2160.jpg
Znajdź różnice ;)

Jadran zmienił barwę na błotnistą :?
IMG_20170917_110708_copy_2080x1560.jpg


Przygoda ze szkłem niefajna :/
Tak jak i ta maleńka skałka wystającą z wody, nawet przy małej falce jej chyba nie widać :idea:

gusia-s napisał(a):Co straciłam nadrobię ;)
Tak jak obiecałam, jestem na bieżąco :)

Nie dość, że przekonalaś się do kąpieli w wodzie to jeszcze do kawy 8O
Koniec świata :mrgreen:

Cudownych rejsów w 2022 :)
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 14.01.2022 09:03

"Chris_M"][
W Decathlonie można kupić specjalne, szybkoschnące ręczniki z microfibry, które rozwiązują problem wiecznie wilgotnych ręczników na jachcie.
W zeszłym roku po raz pierwszy ich używaliśmy i zdały egzamin :)


Mówisz, że są ok? Ja kilka lat temu kupiłam podobne i niestety mam po ich użyciu wrażenie nie do końca wytartego ciała. Oddałam je córom i uzywają ich do włosów - tam sprawdzają się rewelacyjnie bo są miękkie i delikatne i dzięki temu nie niszczą mokrych pasemek.


W którym miejscu jest ta skała wystająca spod wody?
Czy to gdzieś w pobliżu tej pławy z poprzedniego zdjęcia?
Jak zobaczyłem to zdjęcie, to aż ciarki mi po grzbiecie przeszły!


Bez stresu :mrgreen: Na zdjęciu wygląda jak skała ale po powiększeniu oryginalnego zdjęcia widać...... że to tylko pływający worek na śmieci.
Nie widziałam go wcześniej, zobaczyłam dopiero na fotce więc niestety tam został stanowiąc realne zagrożenie nie dla ludzi ale dla mieszkańców Adriatyku :cry: :cry: :cry:

Wnioskuję, że kąpiółkę zaliczyliście w zatoce Blue Lagoon?


Tak :smo:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 14.01.2022 09:11

"gusia-s"]
Korzystałam :) cudowne uczucie, ta cisza w górze, ta lekkość, aksamitne powietrze hmmm rozmarzyłam się :)


A idź!!! W życiu bym tam nie wlazła 8O 8O 8O Widoki piękne, fakt - ale pooglądam je tylko na Twoich zdjęciach, tyle mi w zupełności wystarczy :mrgreen:

Znajdź różnice ;)


Pojawiło się jakieś wsciekle świecące światło :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Te chmury w Cro potrafią namieszać z widokami - ale dzięki nim byłaś w jednym miejscu a jakby w dwóch :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Jadran zmienił barwę na błotnistą :?


Fuj, jaki paskudny!!!

Przygoda ze szkłem niefajna :/


Dobrze że udało mi się wyjąć. Niestety dalej latam na bosaka :oops: :oops: :oops: W tym roku co innego złapałam ale o tym kiedyś gdzieś :mrgreen:

Tak jak i ta maleńka skałka wystającą z wody, nawet przy małej falce jej chyba nie widać :idea:


Tak jak napisałam wyżej - tym razem to tylko śmieć. Ale są takie skałki nie znaczone żadnym znakiem gdzie przy delikatnym zafalowaniu już znikają pod wodą. Zawsze mi skóra cierpnie jak obok przepływamy.

Nie dość, że przekonalaś się do kąpieli w wodzie to jeszcze do kawy 8O
Koniec świata :mrgreen:


Kawę z mleczkiem nauczyła mnie pić Kasia - tak uparcie ją robiła :mrgreen: Lubię ale po śniadaniu - do tego najważniejszego posiłku wielki kubas mocnej herbaty z cytryną to podstawa :idea: :oczko_usmiech:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 14.01.2022 09:47

Po niecałej godzinie zbliżamy się do miejsca postoju.

DSC_6652.JPG


DSC_6653.JPG


DSC_6654.JPG


DSC_6655.JPG


DSC_6657.JPG


Rzucamy kotwicę w Błękitnej lagunie przy Drveniku.

DSC_6658.JPG


Miejsce masowego rażenia ale raz w życiu trzeba odwiedzić żeby się przekonać, że nigdy więcej.

20200902_121009.jpg


Od jachtów aż gęsto.

Ania wskakuje do wody i od razu pływa.

DSC_6659.JPG


DSC_6660.JPG


DSC_6661.JPG


20200902_121926.jpg


Zrzucamy ponton żeby podpłynąć w płytkie miejsce blisko małej skalistej wysepki.

20200902_122138.jpg


DSC_6662.JPG


20200902_122219.jpg


Przy wysepce rzeczywiście jest bardzo płytko i woda ma niesamowicie wysoką temperaturę.

Ale kamienie są bardzo ostre i śliskie, idąc trzeba się bardzo pilnować.

20200902_122555.jpg


20200902_122558.jpg


20200902_122600.jpg


20200902_122603.jpg


20200902_122659.jpg


20200902_122703.jpg


20200902_122730.jpg


20200902_122816.jpg


Kapitan podgląda nas z daleka.

DSC_6663.JPG


DSC_6666.JPG


DSC_6667.JPG


Podgląda też księżniczki na bardzo dużym ekskluzywnym jachcie motorowym.

DSC_6665.JPG


Księżniczki – które jak stwierdził – zachowują się jak pomoce domowe.

Z jachtu na całą okolicę rozbrzmiewa rycząca muzyka.

Za cypelkiem jakaś łódź rozłożyła dmuchaną zjeżdżalnię.

DSC_6670.JPG


W drodze powrotnej na pokład steruje Ania.

20200902_123317.jpg


20200902_123339.jpg


DSC_6674.JPG


DSC_6677.JPG


DSC_6678.JPG


To nasza Nova w całej okazałości.

20200902_123651.jpg


A te trzy jednostki to nie wiemy co robiły.

20200902_124356.jpg


Pierwsza odpływała to druga podnosiła kotwicę i też się przestawiała, trzecia za nimi i tak kilka razy.

Żaglówka to rzucała kotwicę to znów ja podnosiła.

Generalnie w lagunie był straszny bałagan.

Manewry wykonywane przez niektóre jednostki, sposób rzucania kotwicy (bardzo blisko innych) sprawiał że czuliśmy się tam źle.

Z obawy aby ktoś w końcu nie zaplatał swojej kotwicy w naszą po prostu odpłynęliśmy.

To nie jest miejsce w naszym stylu.

A przecież tego roku na wodzie są pustki.

Co musi się dziać w tej lagunie w normalnym sezonie?

Nie chcę wiedzieć.

Odpływamy z pewnością, że więcej tu nie wrócimy.

Absolutnie nie warto.

Jak większość miejsc masowego rażenia – przereklamowane.

20200902_125721.jpg
Chris_M
Cromaniak
Posty: 1338
Dołączył(a): 12.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Chris_M » 14.01.2022 11:37

Kapitańska Baba napisał(a):A te trzy jednostki to nie wiemy co robiły.

Obrazek

Pierwsza odpływała to druga podnosiła kotwicę i też się przestawiała, trzecia za nimi i tak kilka razy.

Żaglówka to rzucała kotwicę to znów ja podnosiła.

Już Ci tłumaczę co one robiły :)
Podstawową wadą tej zatoki jest dno na większości powierzchni porośnięte trawą, po której kotwica ślizga się jak po lodzie. Poniższe zdjęcia pokazują ile tej trawy jest:

DJI_0843a.jpg


DJI_0802a.jpg


DJI_0798a.jpg


Te ciemne obszary to jest dno zarośnięte trawą, kotwica trzyma tylko tam gdzie jest jasno, ale tam dla odmiany najczęściej jest płytko. Więc jak się kotwicą nie trafi w dobre miejsce, to trzeba ją podnosić i rzucać ponownie, co właśnie robiły te jachty, które Was tak zaniepokoiły. A wy najwyraźniej już za pierwszym razem dobrze trafiliście :)
Zatoka jest piękna, atrakcyjna jako miejsce kąpieli, ale właśnie ze względu na dno jest dość niebezpieczna jako miejsce postoju na noc.
My tam stanęliśmy i przetrwaliśmy dwa ataki neveriny: jeden jeszcze w dzień, a drugi w nocy.
Zatoka do połowy opustoszała już po pierwszym ataku neveriny, a do rana, po drugim ataku, to oprócz nas przetrwały jeszcze chyba tylko 3 inne łódki.

Generalnie w lagunie był straszny bałagan.
Manewry wykonywane przez niektóre jednostki, sposób rzucania kotwicy (bardzo blisko innych) sprawiał że czuliśmy się tam źle.
Z obawy aby ktoś w końcu nie zaplatał swojej kotwicy w naszą po prostu odpłynęliśmy.


Więc wyobraź sobie co tam się działo, jak zaatakowała neverina i zakotwiczone w zatoce jachty zaczęły dryfować wlokąc kotwice po dnie!

To nie jest miejsce w naszym stylu.
A przecież tego roku na wodzie są pustki.
Co musi się dziać w tej lagunie w normalnym sezonie?


Zatoka wówczas wygląda podobnie jak ta zatoka na Paklenich Otoci :mrgreen:

DJI_0873a.jpg
LUKASQ
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 318
Dołączył(a): 12.09.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) LUKASQ » 14.01.2022 16:13

Żeby sobie tak swobodnie śmigać jachtem o dł 10m długo trzeba się uczyć żeglować ?
Czy taki przysłowiowy Krzysiu jak dwa razy popływał po mazurach to poradzi sobie potem z żeglowaniem 10 dni w Chorwacji ?
Chris_M
Cromaniak
Posty: 1338
Dołączył(a): 12.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Chris_M » 14.01.2022 16:30

LUKASQ napisał(a):Żeby sobie tak swobodnie śmigać jachtem o dł 10m długo trzeba się uczyć żeglować ?
Czy taki przysłowiowy Krzysiu jak dwa razy popływał po mazurach to poradzi sobie potem z żeglowaniem 10 dni w Chorwacji ?

Pytanie zapewne było kierowane do Beaty, ale ja ze swojej strony odpowiem tak:

Gorąco zalecam wzięcie wcześniej udziału w takim rejsie w charakterze członka załogi, przynajmniej jeden raz!

A wtedy sam ocenisz swoje kwalifikacje i możliwości :D

PS:
Całkiem bym zapomniał o tym!
Oprócz stopnia żeglarskiego uprawniającego do prowadzenia łódki, musisz jeszcze mieć świadectwo operatora radiotelefonii VHF, tzw SRC.
Ostatnio edytowano 15.01.2022 12:53 przez Chris_M, łącznie edytowano 1 raz
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 14.01.2022 16:54

"Błękitną Lagunę" odwiedziliśmy dwa razy - w 2015 i w 2016 roku, oczywiście w pełni sezonu. (Powiększaliśmy tłok jako uczestnicy fishpicnicku ;)) Mam wrażenie, że było mniej jachtów niż u Was :?

Rok 2015:

Obrazek

i 2016:

Obrazek

Widać, że popularność miejsca rośnie...

Szkoda, że niebo mieliście zachmurzone (my też za pierwszym razem), bo kolorki są tam ładne, chociaż w wielu miejscach takie spotykamy (Wy tym bardziej :D), więc tak naprawdę szału nie ma ;)
wiola2012
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2751
Dołączył(a): 26.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiola2012 » 16.01.2022 18:54

Tak to już jest, że piękne widokowo miejsce z każdy rokiem coraz bardziej się zagęszcza. Trzeba by było, gdy się takie odkryje, zachować w tajemnicy, ukryć przed ciekawskimi, jednak my, Forumowicze, lubimy się pięknem dzielić, a potem mamy tłok :mrgreen:
Ps. Prześmieszna jest Twoja ulubiona koszulka :wink:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 17.01.2022 09:55

"Chris_M"]
Już Ci tłumaczę co one robiły :)
Podstawową wadą tej zatoki jest dno na większości powierzchni porośnięte trawą, po której kotwica ślizga się jak po lodzie. Poniższe zdjęcia pokazują ile tej trawy jest:
Te ciemne obszary to jest dno zarośnięte trawą, kotwica trzyma tylko tam gdzie jest jasno, ale tam dla odmiany najczęściej jest płytko. Więc jak się kotwicą nie trafi w dobre miejsce, to trzeba ją podnosić i rzucać ponownie, co właśnie robiły te jachty, które Was tak zaniepokoiły. A wy najwyraźniej już za pierwszym razem dobrze trafiliście :)


Hmmm... tak mogło być. Tylko dlaczego we troje na raz? W życiu nie dojdziesz :oczko_usmiech: Czasami niektóre zachowania na wodzie są niepojęte :oczko_usmiech:
Tej trawy rzeczywiście jest strasznie dużo - po Twoich zdjęciach z wysoka widać. Nam się udało trafić w czyste miejsce - chyba mieliśmy po prostu farta. A moze zatoka w ten sposób chciała jednak pozostawić dobre wrażenie :mrgreen:

Zatoka jest piękna, atrakcyjna jako miejsce kąpieli, ale właśnie ze względu na dno jest dość niebezpieczna jako miejsce postoju na noc.
My tam stanęliśmy i przetrwaliśmy dwa ataki neveriny: jeden jeszcze w dzień, a drugi w nocy.
Zatoka do połowy opustoszała już po pierwszym ataku neveriny, a do rana, po drugim ataku, to oprócz nas przetrwały jeszcze chyba tylko 3 inne łódki.


Grubo 8O 8O 8O Chyba nie zmrużyliście oka przez całą noc 8O 8O 8O

Więc wyobraź sobie co tam się działo, jak zaatakowała neverina i zakotwiczone w zatoce jachty zaczęły dryfować wlokąc kotwice po dnie!


Wolę nie 8O :roll: :mrgreen: Dużo było stłuczek i poplątanych kotwic???

Zatoka wówczas wygląda podobnie jak ta zatoka na Paklenich Otoci :mrgreen:


W tej nigdy nie byliśmy i raczej nam nie grozi.....chyba, ze baaaardzo po sezonie :wink:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 17.01.2022 10:11

LUKASQ napisał(a):Żeby sobie tak swobodnie śmigać jachtem o dł 10m długo trzeba się uczyć żeglować ?
Czy taki przysłowiowy Krzysiu jak dwa razy popływał po mazurach to poradzi sobie potem z żeglowaniem 10 dni w Chorwacji ?


Hmmm.... Trudne pytanie bo nie da się odpowiedzieć jednym słowem: da sie lub nie da się.
Pierwszy aspekt to uprawnienia - zakładam, że osoba żeglująca po Mazurach ma patent żeglarza - więc może żeglować po morzu max dwie mile od brzegu a wielu armatorów po prostu na te uprawnienia nie wyczarteruje jachtu. Aby zdobyć uprawnienia do żeglugi w Cro trzeba przede wszystkim mieć na koncie wypływane 200 godzin na morzu. Więc odpowiedź jest oczywista - nie poradzi sobie bo nie dostanie jachtu.
Drugi aspekt - dla mnie ważniejszy - to trzeźwa i obiektywna ocena własnych umiejętności. Czy po "popływaniu po Mazurach" taka osoba ma umiejętności do morskiej żeglugi? Czy jest w stanie bezpiecznie - niezależnie od warunków - dopłynąć i zacumować w porcie? Czy weźmie odpowiedzialność za ludzi na swoim pokładzie i za mienie którym w danym momencie dysponuje? Choćby taki szczegół jak kaucja za jacht - na Mazurach to zwykle 500 zł, w Chorwacji 1500-2500 euro - ryzykujemy utratę? A to tylko promil ewentualnych kłopotów. Doskonale wiem, że wielu ludzi uważa Adriatyk za akwen niewiele różniący się od jezior. A jest to jedna wielka bzdura. Adriatyk to morze gdzie pogoda w ułamkach sekund może się diametralnie zmienić, gdzie z ciszy potrafi dowiać sztormowym wiatrem.
Żeglujemy z mężem po tym morzu od 18 lat. Czy radzimy sobie? Tak. Czy zawsze czujemy się pewnie? Nie zawsze.....
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 17.01.2022 10:15

Chris_M napisał(a):
Gorąco zalecam wzięcie wcześniej udziału w takim rejsie w charakterze członka załogi, przynajmniej jeden raz!

A wtedy sam ocenisz swoje kwalifikacje i możliwości :D


Dokładnie tak :wink:
W ubiegłym roku miałam na Mazurach koleżankę - chciała zobaczyć czy nie będzie jej mdliło gdyż wymysliła sobie, że zrobi patent zeglarza i zabierze męża i dzieci na rejs po Mazurach właśnie. Mówiliśmy im, że Ona po kursie sama nie da rady. Nie wierzyła. Po dwóch dniach rejsu z nami już była pewna: nie da rady sama :mrgreen: (a przecież to tylko jeziorka :wink: )
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
COViD 20 – Coś O Vinie i Dalmacji 2020 - strona 28
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone