Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

COViD 20 – Coś O Vinie i Dalmacji 2020

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
wiola2012
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2752
Dołączył(a): 26.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiola2012 » 13.12.2021 07:13

Kapitańska Baba napisał(a):2020 rok to był pusty rok. Takiej pustej Chrwacji w sierpniu nigdy nie widzieliśmy i - mam nadzieję - już nigdy więcej nie zobaczymy. :wink:

Jak wszystkie fale covidowe przejdą, to pewnie nie ma szans na pustki gdziekolwiek :) . Oby nie było odwrotnie, gdy turyści zaczną odrabiać zaległości 8O .
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12901
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 13.12.2021 09:12

"gusia-s"]Hej, hej, hej :)
Wciskam się na pokład choć już pewnie końcówka rejsu ups ...


O córo marnotrawna 8O 8O 8O Własnym oczom nie wierzę 8O 8O 8O
Na szczęście jesteśmy dopiero w połowie rejsu, masz szansę poprawy :roll:
Zatem - do pracy!!!
Co straciłam nadrobię ;)


Dasz radę? :smo:

Na szczęście w porcie jest plaża miejska osłonięta od fal...[/color][/b] W Sumartinie plażuje się od tzw. d...y strony, jakieś 10-15 min. spaceru w górę od kościoła, dużo przyjemniejsze tam są plaże. Np. na którejś z tych

A może tam byliście wcześniej :hut:
Przyznam, że nie wiem ale się dowiem, jak nadrobię od początku :mrgreen:


Podczas tego pobytu niestety jedyna plaża jaka wchodziła w grę to ta miejska. Adriatyk ruszony wiejącym silnym jugo nie pozwalał gdzie indziej na bezpieczną kąpiel - zafalowanie było zbyt duże :cry:

PS - piękne te Twoje plażyczki od d....y strony :smo:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12901
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 13.12.2021 09:15

"pomorzanka zachodnia"]

Tak, rok temu było wyjątkowo pusto. Mimo że wspaniale i w ogóle, to jednak czułam się czasem nieswojo :wink: .


Ty też? 8O My mieliśmy wrażenie, że to zupełnie inny kraj, inne miejsca - te zawsze gwarne takie ciche, puste. Dziwnie. Nie chcę tak nigdy więcej :idea:
W tym roku już nieco inaczej.


Tak - było więcej turystów ale również nie w każdym miejscu. Niektóre - nawet słynne kurorty - wciąż były prawie bezludne 8O Ale o tym więcej "kiedyśtam" :oczko_usmiech:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12901
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 13.12.2021 09:17

wiola2012 napisał(a):Jak wszystkie fale covidowe przejdą, to pewnie nie ma szans na pustki gdziekolwiek :) . Oby nie było odwrotnie, gdy turyści zaczną odrabiać zaległości 8O .


Nie wiem jak było z turystami lądowymi ale żeglarze odrabiali zaległości w 2021. Zabrakło łódek do czarterów, takiego cyrku jak żyję nie widzieliśmy 8O Za to - o dziwo - w wielu portach wciaż były pustki 8O
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12901
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 13.12.2021 09:56

Wieczorem długo siedzieliśmy na pokładzie.

Wiatr wzmagał się a wraz z nim rosły fale w porcie.

Wewnątrz łodzi nie dało się ustać nie mając co najmniej trzech a najlepiej czterech punktów podparcia.

Ubranie się, ugotowanie czegokolwiek, samo przejście z dziobu na rufę było wyzwaniem.

A zejście po trapie – to już doznanie ekstremalne.

Trap spadał z brzegu co kilka sekund więc każde przejście było ryzykiem że zostanie się zrzuconym do portowej wody – a to niestety nie jest bezpieczne więc chcieliśmy za wszelką cenę uniknąć wpadnięcia.

Trochę martwiliśmy się o muringi – czy nie puszczą jak będziemy spać?

Czy będą nas stabilnie trzymać całą noc?

Długo pilnowaliśmy tego co na zewnątrz.

W końcu jednak położyliśmy się spać.

Spać....

Szumnie powiedziane......

Jak spać jak rzuca nami we wszystkie strony???

Da się.

Wymaga to trochę przyzwyczajenia ale taki sen jest nawet przyjemny.

Przerywany co prawda co jakiś czas łomotem, stukiem albo uczuciem spadania ale miły.

Zasnęliśmy – obudziłam się koło drugiej w nocy, wyjrzałam przez okno i jakież było moje zdziwienie kiedy zobaczyłam przez nie............ zacumowany jacht!!!

Nie spodziewaliśmy się, że ktokolwiek przypłynie tu nocą w tym szaleństwie.

A jednak....

Kapitan posprawdzał raz jeszcze wszystkie liny i koło trzeciej w końcu zasnęliśmy na dobre.

Pospaliśmy długo.

Właściwie to obudziły nas dzwony kościelne.

O której msza?

Pod kościołem nie było żadnej informacji.

Idę popytać.

Pani w piekarni nie tutejsza – nie wie.

Ale ta na straganie z duperszmitami doinformowana.

Już nie pamiętam – 10 albo 10:30

Zdążymy.

To trzeba zrobić coś na śniadanie i idziemy.

Do kościoła oczywiście nie wchodzimy – wiele osób zostaje na zewnątrz, bez namordników.

I przynajmniej przez jakiś czas w cieniu.

Choć nie powiem – msza w tropikalnej temperaturze i wilgoci strasznie nam się dłuży, aż słabo się robi przy dłuższym staniu.
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12901
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 14.12.2021 09:05

Po mszy wracamy na pokład – ale ciekawi jesteśmy jak dziś wygląda morze.

Szybko się przebieramy i idziemy na cypel.

A tam - jest grubo 8O

Na skałach masa morskiej piany.

20200830_112929.jpg


Fale – delikatnie mówiąc jak bałtyckie!

20200830_112933.jpg


20200830_113038.jpg


20200830_113135.jpg


20200830_113421.jpg


20200830_113753.jpg


Genialnie wygląda taki spieniony Adriatyk!

20200830_113922.jpg


20200830_114057.jpg


20200830_114232.jpg


20200830_114813.jpg


Wiatr co chwile zrzuca Ani czapkę z głowy – dobrze, że po koloniach żeglarskich wciąż jeszcze nosi ją na smyczy.

20200830_114935(0).jpg


Widać po włosach jak wieje.

20200830_115100.jpg


20200830_115622.jpg


20200830_115730.jpg


20200830_115924.jpg


20200830_115956.jpg


Przy plaży stoi taka piękna willa.

20200830_120258.jpg


20200830_120417.jpg


20200830_120422.jpg
mchrob
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1982
Dołączył(a): 06.10.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) mchrob » 14.12.2021 10:07

Kapitańska Baba napisał(a):
Zasnęliśmy – obudziłam się koło drugiej w nocy, wyjrzałam przez okno i jakież było moje zdziwienie kiedy zobaczyłam przez nie............ zacumowany jacht!!!

Nie spodziewaliśmy się, że ktokolwiek przypłynie tu nocą w tym szaleństwie.


Ciekawe jaki opieprz dostali od harbour mastera? 8O 8O
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12901
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 14.12.2021 16:24

mchrob napisał(a):
Ciekawe jaki opieprz dostali od harbour mastera? 8O 8O


Obstawiam, że...........nie dostali :roll:
Na tym jachcie byli sami mężczyźni a wiesz jak to jest. Panowie - dzielni, twardzi, z wielkimi umiejętnościami.
U nas rodzice z dwiema córkami to i bez doświadczenia, umiejętności. Ot - turyści.
Myślę, że mógł zadziałać stereotyp choć oczywiście pewności nie mam :wink:
W każdym razie - nie widziałam i nie słyszałamz,eby master na nich krzyczał a przecież cumowali w duuuuuużo gorszych warunkach niż my :mrgreen:

A swoją drogą - warunki wale nie były takie złe, powiedziałabym całkiem lajtowe w porównaniu z naszym ostatnim rejsem :oczko_usmiech:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12901
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 15.12.2021 09:58

Wracamy na pokład.

To ta łódź po cichu zacumowała nocą.

DSC_6278.JPG


DSC_6280.JPG


DSC_6282.JPG


Gorąco.

Bardzo gorąco.

Dziewczynki idą z Kapitanem na plażę.

I ciągną tam mnie!!!

Mamo – chodź, musisz się ochłodzić.

No dobrze...poszłam.

I nawet weszłam do wody na dwie minuty :roll: .

Po kąpieli szybko wróciłam na pokład – na plaży jest za gorąco, nie ma się gdzie schować.

Poza tym rozłożyła się rodzinka rodaków w głośnikiem z którego głośno wydobywał się jeden jedynie słuszny gatunek muzyki 8O .

Nie, nie wytrzymam tam ani minuty dłużej.

Nie ma jak u siebie – na karuzeli.

Dziewczyny zostały – podglądam je z daleka.

DSC_6283.JPG


DSC_6285.JPG


DSC_6286.JPG


DSC_6287.JPG


DSC_6288.JPG


DSC_6289.JPG


DSC_6290.JPG


DSC_6291.JPG


DSC_6292.JPG


Wrócili – czas na kawę – choć przygotowanie jej nie było proste.

Jachtem rzuca mocniej niż wczoraj – to już nie pralka, to wirówka na 1200 obrotów.

Zastanawiamy się czy ktoś nie żeglujący wytrzymałby na pokładzie dłużej niż 5 minut.

I dziwimy się, że nam nic nie jest....na szczęście :oczko_usmiech: .

20200830_152535.jpg


DSC_6293.JPG


DSC_6294.JPG


DSC_6295.JPG


DSC_6296.JPG
wiola2012
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2752
Dołączył(a): 26.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiola2012 » 15.12.2021 17:35

Kapitańska Baba napisał(a):
W końcu jednak położyliśmy się spać.
Spać....
Szumnie powiedziane......
Jak spać jak rzuca nami we wszystkie strony??? ......

Zastanawiamy się czy ktoś nie żeglujący wytrzymałby na pokładzie dłużej niż 5 minut.
I dziwimy się, że nam nic nie jest....na szczęście :oczko_usmiech:

Po pierwszej części miałam zapytać o chorobę lokomocyjną ... tzn. morską :D , ale na szczęście nic Wam nie było. 8O
Dla mnie 5 minut byłoby o 5 minut za długie na rozfalowanej łódce :wink: . Podziwiam :!:
A tak z ciekawości zapytam: Nie kąpiesz się bo nie lubisz? Bo raczej lęku przed wodą żeglarze nie mają :oczko_usmiech:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12901
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 15.12.2021 20:45

"wiola2012"]
Po pierwszej części miałam zapytać o chorobę lokomocyjną ... tzn. morską :D , ale na szczęście nic Wam nie było. 8O
Dla mnie 5 minut byłoby o 5 minut za długie na rozfalowanej łódce :wink: . Podziwiam :!:


Wszystko kwestia przyzwyczajenia :wink: Kiedyś zawsze czułam pierwsze chwile pod pokładem - dziś już nie.
Kiedyś musiałam być na górze jak bujało - dziś już nie.
Pamiętam któregoś roku w porcie w Brnie na Korculi zaprosiliśmy na pokład gromadę Polaków - kobiety szybko uciekły bo je mdliło - my nie czuliśmy zupełnie bujania 8O .
Kwestia odrzucenia strachu, nie skupiania się na bujaniu - pomaga :wink:
Im więcej jesteś w trudnych warunkach tym mniej Cię one ruszają :mrgreen:
Teraz uwielbiam bujanie - zwłaszcza w porcie - jedynym efektem ubocznym portowych fal są sińce na całym ciele :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

A tak z ciekawości zapytam: Nie kąpiesz się bo nie lubisz? Bo raczej lęku przed wodą żeglarze nie mają :oczko_usmiech:


Tylko błagam nie śmiej się :oops:
Nie umiem pływać - to po pierwsze. Poruszam się w wodzie jak czuję dno ale pływaniem ciężko to nazwać.
Ale to jeszcze mały szczegół.
Nienawidziłam kąpieli bo ........... zawsze było mi zimno. Przeraźliwie marzłam w wodzie a wejście do niej to była droga krzyżowa...... Więc po co cierpieć? Lepiej unikać :mrgreen:
elka21
Mistrz Europy UEFA
Posty: 9331
Dołączył(a): 20.08.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) elka21 » 15.12.2021 20:59

Kapitańska Baba napisał(a):Nienawidziłam kąpieli bo ........... zawsze było mi zimno. Przeraźliwie marzłam w wodzie a wejście do niej to była droga krzyżowa...... Więc po co cierpieć? Lepiej unikać :mrgreen:

Ale, od czasu, gdy zaczęłaś morsować, chyba się to zmieniło, czy nie :?:
Chris_M
Cromaniak
Posty: 1338
Dołączył(a): 12.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Chris_M » 15.12.2021 21:19

Kapitańska Baba napisał(a):Nienawidziłam kąpieli bo ........... zawsze było mi zimno. Przeraźliwie marzłam w wodzie a wejście do niej to była droga krzyżowa...... Więc po co cierpieć? Lepiej unikać :mrgreen:

Żeglujesz w Chorwacji od lat, ale czarterując jachty poza sezonem tracisz to, co tam jest najlepsze, czyli ciepłą wodę!
Moje wnuki wręcz uwielbiają wszelkie zabawy w wodzie, a gdy tylko staniemy na kotwicy lub boi, to natychmiast proszą o pozwolenie na wejście do wody, choćby pod pretekstem założenia dodatkowej cumy.

20200730_155136a.jpg


Nawet zapadająca noc nie jest przeszkodą:

20200730_210531a.jpg
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12901
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 16.12.2021 09:24

elka21 napisał(a):Ale, od czasu, gdy zaczęłaś morsować, chyba się to zmieniło, czy nie :?:


Tak, zmieniło się :wink: Pojęcie zimna woda przestało istnieć :mrgreen: Zmieniłam podejście do wody, sposób wchodzenia do niej i dzięki temu się z nią bardzo zaprzyjaźniłam. Moje rejsy w 2021r były mocno kąpielowe :oczko_usmiech:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12901
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 16.12.2021 09:32

"Chris_M"]
Żeglujesz w Chorwacji od lat, ale czarterując jachty poza sezonem tracisz to, co tam jest najlepsze, czyli ciepłą wodę!


Nie zgodzę sie z tym Krzysztof - druga połowa sierpnia to jeszcze sezon i chyba najcieplejsza woda w ciągu całego roku :wink: Ale - to wcale nie sprawiało, że ja ją za taką uważałam :mrgreen: Choćby miała ponad 30 stopni to i tak byłaby za zimna :mrgreen: :roll:
Na szczęście kobieta zmienną jest :mrgreen: Tydzień temu pluskałam się w wodzie o temperaturze 3,6 stopnia i była gorąca.
I noc też nam już nie przeszkadza w kąpielach - dokładnie jak Twoim wnukom :mrgreen:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
COViD 20 – Coś O Vinie i Dalmacji 2020 - strona 22
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone