napisał(a) WoYo » 27.05.2006 21:58
Puszcza41 napisał(a):Ciekawa informacja
Możesz napisać coś więcej o tej awarii i jak wyglądał kontakt z ubezpieczycielem?
W drodze do Primosten spedzilśmy dwa dni w Bibinje koło Zadaru. W dniu wyjazdu zapakowaliśmy auto, ja chce odpalać maszyne, a tu nic. Żadanej reakcji. Zadowoleni z faktu posiadania polisy BP wykonaliśmy telefon celem uzyskania pomocy. Oczywiście Pani była miła i wogóle, ale odnieśliśmy wrażenie, że nie wiedzą co zrobić, a wieść, że auto jest w Chorwacji pognębiło sytuację. Wykonaliśmy kilka telefonów (koszty rozmów) i nie było widać nadziei. W miedzyczasie Chorwaci u których mieszkaliśmy z przejęciem próbowali nam pomóc: organizacja kabli dla awaryjnego odpalenia auta, odpowiedni mechanik, znajomi itp. Skończyło się na tym, że pojechaliśmy do jakiejś przystani jachtowej i po prostu kupiłem nowy akumulator. W miedzyczasie assistance nic nowego nie wymyśliło - nie dostaliśmy żadnej propozycji. Kiedy kupiłem akumulator, zadowolony zadzwoniłem, że pomoc już nie jest konieczna.
Teraz piszę trochę już bez emocji, ale wtedy sytuacja była gorąca i bardzo nerwowa. Tak więc kolejny raz potwierdziła się reguła, że kiedy coś jest tanie to nie znaczy, że dobre.
Pozdrawiam i życzę bezawaryjnej jazdy i powrotu.