Corazon czyli żeglarskie tournee po Dalmacji sierpień 2021

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 13.04.2022 08:49

"Chris_M"][
Niezła łamigłówka, jak ktoś tę łódkę tam umieścił!
Bo nawet gdyby użyć ciężkiego dźwigu z teleskopowym wysięgnikiem, to przy takiej odległości od wody, nawet taki dźwig miałby duże szanse wywrócić się!

Też sie zastanawiam jakim cudem ona sie tam znalazła

A poza tym, to będę śledził, przez którą cieśninę pomiędzy wyspami wyjdziecie na Adriatyk. Bo trochę tam wąsko i płytko

Troszeczkę :mrgreen:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 13.04.2022 08:55

te kiero napisał(a):Jak zawsze mega wyprawa, widać, że ekipa zadowolona. W tym roku na Hvarze miałem kwaterkę tu przy nabrzeżu i często obserwowałem z góry życie na jachcie. Trzeba przyznać, że przy cumowaniu itd jest sporo pracy, oczywiście zależy od jachtu. Pewnie bym mi się to podobało, ale nie w obecnym składzie. Raczej nie w tym życiu

Co za niespodzianka! Witaj te kiero :papa:

Widziałam tą twoją kwaterkę - i mam parę pytań, może będziesz wiedział :wink:

Było tam jak uzupełnić wodę i podłączyć się do prądu? Widziałeś jakieś kable? To było prywatne miejsce? Pobierał ktoś opłaty? Bo chętnie bym się zatrzymała na nockę. Poproszę jeszcze pinezkę z dokładnym miejscem :smo:

A z pracą przy cumowaniu to wszystko zależy od warunków wiatrowych - raz jest luzik, innym razem trzeba się mocno uwijać i wytężyć siły :mrgreen:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 13.04.2022 09:25

Poranny wściekły upał nie pozwala długo pospać ani poleżeć.

Wyskakuję z koi jak oparzona.

Gorąco!!!!

Wypływajmy stąd!!!

Ewa jeszcze podsypia.

Biegniemy jeszcze tylko do biura armatora z prośbą o szklanki – mamy za mało i za małych.

Zabieram nowiutkie sztuki na pokład.

Kapitan dolewa wody pod korek, wynosimy ostatnie śmieci i w końcu pora oddać cumy!!!

Do zobaczenia za dwa tygodnie Betino!

Dziś na szczęście nie muszę urzędować w kambuzie – moja wachta była wczoraj, kolejna jutro.

Posiłki przyrządzą dziś Ania i Tomek.

Jadłospis i grafik wacht wisi w kambuzie – Ewa przygotowała go w domu z wielką starannością i będziemy się go w miarę ściśle trzymać.

Wachty mają pomóc w utrzymaniu dyscypliny na pokładzie – każdy będzie miał dni wolne.

Nie będzie wzajemnego wyręczania się przy pracach gospodarczych.

To nasz bardzo mocno sprawdzony patent przy liczniejszych załogach.

Wachta tłucze się garnkami a ja rozglądam się dokoła.

Nareszcie jestem na morzu.

Ale głodna.

Wszyscy głodni.

Śniadanie!!!

Chwilkę po śniadaniu – cyc dla ochłody.

Rozglądam się dookoła.

Dawno tu nie byliśmy.

Tam widać jak daleko od brzegu jest mocno płytko.

Jakieś skalne murki.

Wyprzedzają nas Polacy – na silniku oczywiście :roll:

.

Po prawej widać jakieś spore bojkowisko pełne jachtów.

A tu – ptasie zebranie.

Płyniemy między wysepkami po wielkiej płyciźnie.

Mamy niewiele luzu pod kilem.

A wstrętne motorówki co chwilę podnoszą falę.

O, tam jakie cudo!!!

Trimaran!

Chciałabym kiedyś spróbować żeglugi taką jednostką.

Musi być upajająca.

napisał(a) **p_majer** » 13.04.2022 10:04

Bardzo "dynamicznie" prezentuje się ten trimaran, faktycznie ma coś w sobie.

napisał(a) **mchrob** » 13.04.2022 10:38

Kapitańska Baba napisał(a):

O, tam jakie cudo!!!
Trimaran!

Tylko jak takim w porcie zacumować? Chyba szerszy jest niż dłuższy :wink:

napisał(a) **Chris_M** » 13.04.2022 10:50

mchrob napisał(a):
Kapitańska Baba napisał(a):

O, tam jakie cudo!!!
Trimaran!

Tylko jak takim w porcie zacumować? Chyba szerszy jest niż dłuższy

Dlatego opłata portowa za postój wielokadłubowca jest dwa razy wyższa niż za jednokadłubowiec.

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 13.04.2022 14:30

p_majer napisał(a):Bardzo "dynamicznie" prezentuje się ten trimaran, faktycznie ma coś w sobie.

Myślę, że przy odpowiednich wiatrach prawie fruwa :wink:

Kto wie, może gdzieś kiedyś uda się spróbować :wink:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 13.04.2022 14:32

mchrob napisał(a):
Tylko jak takim w porcie zacumować? Chyba szerszy jest niż dłuższy

Wystarczy się troszkę porozpychać na boki i da radę :mrgreen:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 13.04.2022 14:33

Chris_M napisał(a):Dlatego opłata portowa za postój wielokadłubowca jest dwa razy wyższa niż za jednokadłubowiec.

To jeden z powodów dla których bronię się przed czarterem katamarana :wink:

napisał(a) **LUKASQ** » 13.04.2022 16:05

Dobre winko z rana nie jest złe

rozcieńczacie je czymś ? Wodą gazowaną przykładowo ? No chyba że ma jakąś obniżoną zawartość %

napisał(a) **te kiero** » 13.04.2022 17:04

Kapitańska Baba napisał(a):Co za niespodzianka! Witaj te kiero

Dlaczego?

Kapitańska Baba napisał(a):Widziałam tą twoją kwaterkę - i mam parę pytań, może będziesz wiedział Było tam jak uzupełnić wodę i podłączyć się do prądu? Widziałeś jakieś kable? To było prywatne miejsce? Pobierał ktoś opłaty? Bo chętnie bym się zatrzymała na nockę. Poproszę jeszcze pinezkę z dokładnym miejscem

Napewno cumowali, prądu nie widziałem podłączanego, raczej nie ma tam takowej infrastruktury.
Nie wiem czy ktoś pobierał opłaty, ale wydaje mi się że zarządza tym Vlastnik Timun Hotel i Restoran. Na pewno stamtąd przychodzili pomagać cumować pracownicy.

Ja też czasem pomagałem :wink:

Były jachty pod różnymi banderami. Najdalsza to Nowa Zelandia.

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 13.04.2022 20:58

LUKASQ napisał(a):Dobre winko z rana nie jest złe rozcieńczacie je czymś ? Wodą gazowaną przykładowo ? No chyba że ma jakąś obniżoną zawartość %

Różnie z tym bywa :wink:

Często piję wodę z ociupinką wina, jeszcze częściej dodaję do niego ogromną ilość lodu więc jest mocno rozcieńczone. A samo w sobie też nie jest mocne - ma poniżej 10%, to bardzo delikatne wino

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 13.04.2022 21:05

"te kiero"]
Dlaczego?

Bo nie pamiętam żebyś ostatnimi dawnym czasy u mnie bywał :wink:

Napewno cumowali, prądu nie widziałem podłączanego, raczej nie ma tam takowej infrastruktury.
Nie wiem czy ktoś pobierał opłaty, ale wydaje mi się że zarządza tym Vlastnik Timun Hotel i Restoran. Na pewno stamtąd przychodzili pomagać cumować pracownicy.

Jeśli przychodzili z pomocą to na bank i z opłatą :mrgreen:

Fajne miejsce. Zapisujemy je w locji do zapamiętania. Mam nadzieję, że wolne będzie na nas czekało gdy zdecydujemy się na postój :smo:

Ja też czasem pomagałem

To sie chwali, brawo :idea:

Były jachty pod różnymi banderami. Najdalsza to Nowa Zelandia.

Pamiętasz jak wyglądała ta bandera? Miała krzyż południa?

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 14.04.2022 08:46

Płyciznę z Betiny przeszliśmy w taki sposób (na mapie jest zapis naszej trasy z Navionics):

Anna okupuje dziób.

A Ewa burtę.

Z widokami.

O, żeglarze, prawdziwi!

Ania zmieniła pozycję na burtową.

A Kapitan pilnuje całego bałaganu zza kółka.

Trzeba być ostrożnym bo w wodzie czają się takie ledwie widoczne niespodzianki.

Tradycyjna fotka w okularach

Gonią nas!!!

Lewą burtą mijamy Tribunj i Vodice.

W oddali widać słynny hotel.

napisał(a) **Chris_M** » 14.04.2022 11:09

Kapitańska Baba napisał(a):Płyciznę z Betiny przeszliśmy w taki sposób (na mapie jest zapis naszej trasy z Navionics):

Głębokość 2,60 i mnóstwo skał po bokach

Wam było lżej, bo mieliście 1,70 zanurzenia, ale ja mam 2,30, więc nie miałbym odwagi tamtędy przejść.
Zresztą wtedy gdy ja płynąłem do Betiny, to jeszcze nie było map elektronicznych, miałem tylko mapę papierową, która jest bez porównania mniej szczegółowa.