Corazon czyli żeglarskie tournee po Dalmacji sierpień 2021
Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj! [Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
pomorzanka zachodnia napisał(a):Koszula w którą ubrała się Ewa w poprzednim odcinku- bardzo w stylu mojej córki
Te nasze córy Ewka ukradła koszulę ojcu - któremu to ja kiedyś kupiłam tak dla jaj Twoja też ubraniowy Kradziej?
Moja specjalnie takie ubrania w lumpach kupuje i tylko potem mówi że ma "ciuchy po starym" . Za to niektóre ciuchy noszę po niej ja .
majkik75 napisał(a):Daj spokój, dokończ. Choćby ja Cię o to proszę
Na takie sytuacje mam jeden z moich ulubionych tekstów: jak nie lubisz mleka, to po prostu go nie pijesz, a nie golisz się na łyso i latasz po mieście z bejzbolem krzycząc j.ać krowy ...
Pisz, to Twoje relacje, Twoje zdanie.
Wierzę, że do napisania
pozdrawiam, Michał
Tak, też tak uważam. Pisz po swojemu i bądź sobą bo inaczej to nie ma sensu. Tak samo jak wyrywanie niektórych wypowiedzi z kontekstu . No to szerokiej drogi
Reportaż to ŚWIETNE uzupełnienie relacji ! Były zdjęcia, narracja, a teraz głos (potwierdzam, że bardzo miły dla ucha Pisz, pisz dalej Beatka, moje zdanie znasz.
Kapitańska Baba napisał(a):Chciałam tę relację dokończyć bo nie w moim stylu jest zaczynać i nie kończyć, chciałam napisać kolejne bo trochę przygód już za nami a kolejne przed nami ale skoro tu na forum w swoich własnych opowieściach nie mam prawa przedstawić swojego zdania, jeśli z powodu własnych myśli jestem obmawiana w jakichś pobocznych wątkach wyrzucanych potem do kosza ale co się zobaczy to się nie odzobaczy, jeśli niektórzy użytkownicy mają prawo od wielu lat obrażać, wypisywać kłamstwa na temat ludzi żeglujących (jacyś podglądacze spuszczający szambo w zatokach) i to jest jak najbardziej ok. to chyba po prostu szkoda energii i czasu poświęconych na pisanie, zmniejszanie zdjęć i wszystko co potrzebne do relacji. Przepraszam. I dziękuję za Wasz czas poświęcony moim relacjom, za motywujące komentarze, za ciepło i uśmiech i być może do zobaczenia na żywo gdzieś w pięknej Chorwacji, której miłośniczką pozostanę z rodzina na zawsze!
Ahoj żeglarze tudzież miłośnicy wypraw lądowych w tym kierunku co to forum ma w swoim logo Coś tutaj napiszę, napiszę mając też na uwadze to jak wiele osób wciąż namawia Cię do pozostania na forum i kontynuacji relacji z Twoich/Waszych wypraw.Odsłuchałem nagranie z radia. Największą wartością tego forum są ludzie którym się chce pisać o tym co prawdziwie przeżywają na swoich wyprawach, dzielą się swoją wiedzą. Podzielam zdania kolegów, co powiedzieli: nie rezygnuj, pisz dalej Jeśli na tym forum nie będzie żywych i prawdziwych relacji/opisów zdarzeń to, to forum zamieni się w rzekę jaka ostatnio jest na ustach wielu ludzi. Żeby zabić nie trzeba noża. Żeglarze, to nie są ludzie bezobjawowi. Oni mają przede wszystkim zmysł pokory dla żywiołu jaki ich otacza. Kochają go, ale nie ignorują jego zmiennej potęgi. W moim lotniczym żywiole nie było inaczej. BEATA PISZ, bo spadnę Ci na pokład Wszystkim co czytają ten wątek polecę lekturę, która zawsze skłania mnie do refleksji i pokory:
Dwa wykony: pierwszy to oryginał, drugi to przekład.
Kapitańska Baba napisał(a):Buziaki dla Was Kochani z kotwicy w Necujam
Pozdrowienia serdeczne dla Was Ja już całą Soltę szybko obleciałem na około A Wy ??? Zanurzyłem się we wszystkich Uvala"ch, , niestety tylko wirtualnie Ma to pewien plus_ nie potrzeba ręcznika Miłe to, że dajesz znać
Kapitańska Baba napisał(a):Buziaki dla Was Kochani z kotwicy w Necujam
Co tam u Was, gdzie jesteście? Jaką macie pogodę? Moja Córka właśnie kończy swój 2-tygodniowy rejs z Rodziną i raportuje, że ten jest najbardziej wietrzny i najchłodniejszy z wszystkich jej rejsów, od czasu jak żegluje w Chorwacji. Czy odnosisz podobne wrażenie?
"Chris_M"] Jestem wręcz zaskoczony, że przez tyle lat żeglowania w Chorwacji nie nauczyłeś się pływać! Przecież przy tak wysokim zasoleniu wody jakie panuje w Adriatyku, wystarczy w wodzie położyć się na plecach i już człowiek płynie! Mój wnuk Bartek właśnie w Chorwacji nauczył się pływać, dosłownie w przeciągu kilka dni (pozostałe wnuki pływały już wcześniej).
Na wodzie uleżę ale czy dopłynę dokąd zechcę? Znając siebie - raczej nie, kondycji zabraknie
A już w ogóle nie mogę sobie wyobrazić, jak nie umiejąc pływać mogłaś żeglować na tak wywrotnej łódce jak Mabe?
Na MaBe zawsze jestem w kamizelce asekuracyjnej (no chyba że nic nie wieje wtedy czasem ją zdejmę żeby się nie upiec z gorąca). Bez kamizelki na tego typu łódkę nie wolno wchodzić. Jeśli kogokolwiek zabieramy ze sobą też zawsze musi być zabezpieczony. Tu umiejętności pływania nie są ważne - kamizelka zawsze utrzyma na wodzie - wiem, sprawdziłam przy wywrotce
Z godziny stworzenia Twojego postu wnioskuję, że już jedziecie. Szerokiej drogi i stopy wody pod kilem!
Odpisywałam przy śniadaniu przed wyjazdem. Niestety już wróciliśmy do szarej rzeczywistości
Moja specjalnie takie ubrania w lumpach kupuje i tylko potem mówi że ma "ciuchy po starym" . Za to niektóre ciuchy noszę po niej ja
.
Ewka też lata po lumpach i nie raz coś przywlecze do domu. Jednak ostatnio Jej hitem są znoszone koszule po ojcu Nakradała ich masę z naszej szafy. Dziś, na Jej pierwszy dzień szkoły też w takiej poszła
Tak, też tak uważam. Pisz po swojemu i bądź sobą bo inaczej to nie ma sensu. Tak samo jak wyrywanie niektórych wypowiedzi z kontekstu .
Miałam czas na przemyślenia i masz rację Kochana. Nie będę przekłamywać własnych odczuć bo komuś mogłyby się te prawdziwe nie spodobać. Mam prawo myśleć, dostrzegać i czuc po swojemu. A jeśli komuś nie pasuje - czy ja mu każę to czytać? A wyrywanie zdań z szerszego kontekstu to już w ogóle żenada ale co poradzić
No to szerokiej drogi
Dziękuję - była szeroka choć momentami przykorkowana
wiola2012 napisał(a):Reportaż to ŚWIETNE uzupełnienie relacji ! Były zdjęcia, narracja, a teraz głos (potwierdzam, że bardzo miły dla ucha Pisz, pisz dalej Beatka, moje zdanie znasz.
Dziękuję, również w imieniu naszej Pani Czesławy z reportaży Radia Lublin Ten reportaż był dla nas niesamowitą niespodzianką - w życiu bym nie pomyślała, że my nadajemy się na bohaterów. Czesława nas absolutnie zaskoczyła Cały wywiad z Nią trwał około 5 godzin - o czym myśmy tam nie rozmawiali I powiem szczerze, że gdy usłyszałam emisję w radio ostatniego wieczoru przed wyjazdem było mi tak bardzo miło Fajnie, że Radio Lublin zamieszcza wszystkie reportaże na stronie - będę mogła do niego wracać
I obiecuję - będę dalej pisać bo do zrelacjonowania mam juz coraz więcej rejsów
"pavlo"] Ahoj żeglarze tudzież miłośnicy wypraw lądowych w tym kierunku co to forum ma w swoim logo Coś tutaj napiszę, napiszę mając też na uwadze to jak wiele osób wciąż namawia Cię do pozostania na forum i kontynuacji relacji z Twoich/Waszych wypraw.Odsłuchałem nagranie z radia. Największą wartością tego forum są ludzie którym się chce pisać o tym co prawdziwie przeżywają na swoich wyprawach, dzielą się swoją wiedzą. Podzielam zdania kolegów, co powiedzieli: nie rezygnuj, pisz dalej Jeśli na tym forum nie będzie żywych i prawdziwych relacji/opisów zdarzeń to, to forum zamieni się w rzekę jaka ostatnio jest na ustach wielu ludzi. Żeby zabić nie trzeba noża. Żeglarze, to nie są ludzie bezobjawowi. Oni mają przede wszystkim zmysł pokory dla żywiołu jaki ich otacza. Kochają go, ale nie ignorują jego zmiennej potęgi. W moim lotniczym żywiole nie było inaczej.
Potrzebowałam czasu, przemyślałam, zgadzam się z Wami Nie dam się porwać "prądowi". To, że coś jest modne nie oznacza, ze mi sie to podoba. Od wielu lat mam swoje zdanie i - mimo ze przez nie straciłam wielu znajomych - to zyskałam nowych, lepszych bo prawdziwych. Z pradem każdemu łatwo. Ale już odwrócić się i robic inaczej niż otoczenie - trzeba mieć charakter. I upór A cała moja rodzina wie, że jestem baaaaaardzo uparta więc...... moje relacje to będą MOJE relacje. Pełne moich poglądów a nie płynące z prądem Latasz więc sam wiesz czym jest pasja
BEATA PISZ, bo spadnę Ci na pokład
Nie spadaj! Szkoda sprzętu! Ale...wpadnij pożeglować z nami
Wszystkim co czytają ten wątek polecę lekturę, która zawsze skłania mnie do refleksji i pokory:
Dwa wykony: pierwszy to oryginał, drugi to przekład.
Piękny utwór, zawsze kiedy go słucham przechodzą mi dreszcze po plecach i pojawiają się świeczki w oczach