Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Corazon czyli żeglarskie tournee po Dalmacji sierpień 2021

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Chris_M
Cromaniak
Posty: 1338
Dołączył(a): 12.07.2008
Re: Corazon czyli żeglarskie tournee po Dalmacji sierpień 20

Nieprzeczytany postnapisał(a) Chris_M » 13.07.2022 17:48

Kapitańska Baba napisał(a):
Obrazek

Czy przy tym pirsie, przy którym staliście, były pod wodą jakieś mooringi, czy była konieczna kotwica?
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12904
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Corazon czyli żeglarskie tournee po Dalmacji sierpień 20

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 14.07.2022 07:53

Chris_M napisał(a):Czy przy tym pirsie, przy którym staliście, były pod wodą jakieś mooringi, czy była konieczna kotwica?


Mieliśmy muring a nawet dwa do dyspozycji :wink:
Jak dotąd z kotwicą staliśmy tylko w dwóch miejscach: w Brnie na Korculi - swoją drogą nie polecam portu, cena absolutnie nieadekwatna do tego co wiocha oferuje :roll: i w Cavtacie. W pozostałych miejscach zawsze muringi na szczęście :D
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12904
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Corazon czyli żeglarskie tournee po Dalmacji sierpień 20

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 14.07.2022 08:24

Poranek w Supetarze – słoneczny, gorący – to zaczyna być nudne.

DSC_1452.JPG


DSC_1453.JPG


DSC_1454.JPG


Miasto jeszcze śpi.

DSC_1455.JPG


Tylko spragnione gołąbki piją wodę.

DSC_1456.JPG


Ale po kilku minutach przestaje być sennie.

Konoby się zapełniają chętnymi na śniadanie lub poranną kawę.

DSC_1457.JPG


A my z Kapitanem idziemy po chleb i jakieś inne drobiazgi do sklepu.

DSC_1458.JPG


DSC_1459.JPG


DSC_1460.JPG


DSC_1461.JPG


DSC_1462.JPG


DSC_1463.JPG


DSC_1464.JPG


DSC_1468.JPG


Tu zapraszają na lody – nie skorzystamy.

DSC_1466.JPG


Pieczywo dostarczone, śniadanie już na nas czeka.

DSC_1467.JPG


Jemy dziś w porcie ponieważ wiatr jest dość silny.

A że znając nas będziemy płynąć pod wiatr to bez sensu męczyć się z talerzami i gorącą herbatą na przechyłach.

Po śniadaniu tradycyjnie uzupełniamy wodę, wyrzucamy śmieci i opuszczamy Supetar.
majkik75
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2555
Dołączył(a): 25.10.2017
Re: Corazon czyli żeglarskie tournee po Dalmacji sierpień 20

Nieprzeczytany postnapisał(a) majkik75 » 14.07.2022 08:44

Poranki w Chorwacji bardzo lubię ... Co prawda na urlopie raczej śpimy długo :oops: W sumie od tego też jest by się wyspać, ale czasem trzeba wstać wcześniej, jak się jedzie np coś zwiedzać i wtedy jest fajnie. Ciepło, ale tak jeszcze w miarę "rześko", cicho. Tylko człowiek i cykady ;)
A śniadanie super :P Jeszcze bym oliwki dodał i pełnia szczęścia :papa:

pozdrawiam, Michał
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12904
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Corazon czyli żeglarskie tournee po Dalmacji sierpień 20

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 14.07.2022 10:30

"majkik75"]Poranki w Chorwacji bardzo lubię ... Co prawda na urlopie raczej śpimy długo :oops: W sumie od tego też jest by się wyspać, ale czasem trzeba wstać wcześniej, jak się jedzie np coś zwiedzać i wtedy jest fajnie. Ciepło, ale tak jeszcze w miarę "rześko", cicho. Tylko człowiek i cykady ;)


Tę rześkość właśnie kocham. Rano daje się oddychać, nie oblepia jeszcze wilgotne powietrze.
Uwielbiam rano wstawać gdy miasta są jeszcze takie spokojne :wink: (celowo nie używam słowa ciche bo śmieciarki z reguły hałasują od 5 rano :roll: )

A śniadanie super :P Jeszcze bym oliwki dodał i pełnia szczęścia :papa:

pozdrawiam, Michał


Racja :smo: Wachta nie pomyślała :mrgreen:
Chris_M
Cromaniak
Posty: 1338
Dołączył(a): 12.07.2008
Re: Corazon czyli żeglarskie tournee po Dalmacji sierpień 20

Nieprzeczytany postnapisał(a) Chris_M » 14.07.2022 18:02

Kapitańska Baba napisał(a):
Chris_M napisał(a):Czy przy tym pirsie, przy którym staliście, były pod wodą jakieś mooringi, czy była konieczna kotwica?


Mieliśmy muring a nawet dwa do dyspozycji :wink:
Jak dotąd z kotwicą staliśmy tylko w dwóch miejscach: w Brnie na Korculi - swoją drogą nie polecam portu, cena absolutnie nieadekwatna do tego co wiocha oferuje :roll: i w Cavtacie. W pozostałych miejscach zawsze muringi na szczęście :D

Dzięki!
I miałaś rację z tymi "martwymi ciałami"!
Ja początkowo podejrzewałem, że autor notatki ostrzegał przed pływającymi w basenie portowym martwymi rybami, ale jak napisałaś o tych dwóch mooringach, to poszukałem i w "10-języcznym słowniku żeglarskim" znalazłem, że "corpo morto" faktycznie po włosku oznacza cumę zamocowaną do martwej kotwicy (ang. laid mooring). :idea:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12904
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Corazon czyli żeglarskie tournee po Dalmacji sierpień 20

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 15.07.2022 09:00

Chris_M napisał(a):Dzięki!
I miałaś rację z tymi "martwymi ciałami"!
Ja początkowo podejrzewałem, że autor notatki ostrzegał przed pływającymi w basenie portowym martwymi rybami, ale jak napisałaś o tych dwóch mooringach, to poszukałem i w "10-języcznym słowniku żeglarskim" znalazłem, że "corpo morto" faktycznie po włosku oznacza cumę zamocowaną do martwej kotwicy (ang. laid mooring). :idea:


Czasem intuicja mnie dobrze prowadzi :smo:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12904
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Corazon czyli żeglarskie tournee po Dalmacji sierpień 20

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 15.07.2022 09:29

Pięknie wieje – stawiamy żagle i śmigamy.

20210823_103442.jpg


20210823_103457.jpg


Za rufą widać Postirę i nowo budowany olbrzymi hotel.

20210823_112726.jpg


A tam – jakieś siedlisko motorówek.

DSC_1469.JPG


DSC_1470.JPG


DSC_1471.JPG


DSC_1472.JPG


DSC_1473.JPG


DSC_1474.JPG


Fajny mural wymalowany na betonach.

DSC_1475.JPG


DSC_1476.JPG


DSC_1477.JPG


Powietrze dziś nie jest zbytnio przejrzyste.

DSC_1478.JPG


DSC_1479.JPG


Jest bardzo lepko i wilgotno – dobrze, że mocno wieje, dzięki temu daje się wytrzymać te tropiki.

DSC_1480.JPG


Na trawersie mamy Postirę i jej budowę.

DSC_1481.JPG


DSC_1482.JPG


DSC_1483.JPG


DSC_1484.JPG


DSC_1485.JPG


DSC_1486.JPG


Nasz Kapitan za sterem:

DSC_1487.JPG


Morze pomarszczone falami.

DSC_1488.JPG


My płyniemy całkowicie pod wiatr więc halsujemy to pędząc ku wybrzeżu to znów wracając do brzegów Brać.

DSC_1489.JPG


Ten hals prowadzi nas do wybrzeża.
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12904
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Corazon czyli żeglarskie tournee po Dalmacji sierpień 20

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 18.07.2022 08:41

Już widać okolice Omiś.

DSC_1490.JPG


DSC_1491.JPG


DSC_1492.JPG


DSC_1493.JPG


I widać tunel wyryty w skale nad Omiś.

DSC_1494.JPG


DSC_1495.JPG


DSC_1496.JPG


DSC_1497.JPG


DSC_1498.JPG


DSC_1499.JPG


DSC_1500.JPG


Dziś naszym portem docelowym będzie Pucisce.

Umówiliśmy się tam z Przyjacielem – on zarezerwował sobie miejsce, my tradycyjnie płyniemy „w ciemno”.

Liczymy na to, że jest to jednak mało uczęszczany port i miejsce dla nas się znajdzie.

Dobre warunki na morzu sprawiły, że będziemy cumować dziś wcześnie – cóż, czasem i tak trzeba.

Wpływamy do zatoki przy kamieniołomie.

Po lewej stronie mijamy plażę.

DSC_1501.JPG


DSC_1502.JPG


A za rufą mamy tak:

DSC_1503.JPG


Już prawie widać centrum Pucisce – to tam za rogiem.

20210823_140130.jpg


20210823_140315.jpg


DSC_1504.JPG


DSC_1505.JPG


DSC_1506.JPG


DSC_1507.JPG


Nasze córy już na posterunku gotowe do manewrów.

20210823_141222.jpg


Chwila moment i stoimy.

Jak zawsze w tym samym miejscu – pod okienkiem.

20210823_141939.jpg


20210823_142040.jpg

Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12904
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Corazon czyli żeglarskie tournee po Dalmacji sierpień 20

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 19.07.2022 09:53

Pucisce jest specyficznym portem – wszystkie łodzie cumują tutaj pod skosem – tak są zamocowane muringi.

Trochę śmiesznie to wygląda – takie krzywe łódki.

Oczywiście natychmiast po zakończeniu manewru robimy sobie z Kapitanem tradycyjne zdjęcie pod okienkiem.

20210823_142224.jpg


Na razie w porcie jest luz, miejsc do wyboru do koloru.

20210823_142737.jpg


Ania już zajęta połowami.

20210823_142738.jpg


20210823_142825.jpg


Jest wściekle gorąco więc pierwsze kroki kierujemy oczywiście na plażę.

Wskakujemy w stroje i buty – i ja jak zawsze biegiem.

Znowu przez całe miasto bo plaża po drugiej stronie zatoki.

Jakiś miejscowy mocno mi kibicował w tym biegu w ukropie.

Było tak gorąco, że gdyby plaża była ze 200 metrów dalej to chyba padłabym w drodze.

A tak – wpadłam do wody i od razu człowiek jak nowo narodzony.

Genialnie!!!

Na plaży dominują polskie rodziny.

Takiego zagęszczenia rodaków jak w Pucisce jeszcze tego roku nie widzieliśmy.

Rozbawiła nas sytuacja z pewnym młodym chłopaczkiem i jego ojcem.

Młody pływał po plaży na SUPie – raczej bezładnie i na siedząco ale bawił się świetnie.

W pewnej chwili zgubił buta – nasza Ewa szybko opłynęła plażę i odnalazła zgubę, oddała.

Zapytała przy okazji chłopczyka czy mogłaby się kawałeczek przepłynąć jego SUPem a w zamian ona chciała go powozić naszym pontonem.

Młody rozentuzjazmowany pobiegł zapytać ojca, który kategorycznie odpowiedział: nie – bo do tego trzeba mieć duże doświadczenie.

Strasznie się Ewka uśmiała – bo akurat doświadczenia w pływaniu i utrzymywaniu równowagi nikt Jej nie odmówi.

Cóż – młody nie popływa pontonem po zatoce a tak bardzo chciał.

A co do ojca – spory czas później płynął tym swoim SUPem wioząc dwójkę swoich dzieciaków po zatoce i wpłynął centralnie przed dziób jachtu odwracającego się do cumowania – brawo za pomysł!

Pierwsza uciekłam z plaży – wystarczy kąpieli – ale cała młodzież i część starszych dłuuuuugo tam siedziała.

W końcu Ania tez wróciła.

Ale jak ona wygląda?????

20210823_144707.jpg


Prawie jak ta latarnia – tylko grubsza jakaś.

20210823_155523.jpg

mchrob
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1982
Dołączył(a): 06.10.2017
Re: Corazon czyli żeglarskie tournee po Dalmacji sierpień 20

Nieprzeczytany postnapisał(a) mchrob » 19.07.2022 10:11

W sumie nie dziwię się temu ojcu, że nie dał Ani tego SUP-a do popływania.
Ewentualnie musiał by poprosić was o zgodę. Trudno żeby obcemu dziecku dać sprzęt do pływania z którego można spaść i utonąć.
Co innego swoje, a co innego obce dzieci. Nie chciałbym brać odpowiedzialności za nie wcześniej ich nie znając.

Pucisca bardzo nam się podoba. Jest taka "odpicowana" i czysta. Fajne się też zapuścić w uliczki powyżej kościoła. Jest tam niezły ich labirynt a wszystkie strome i malownicze :D
No i pamiątki z brackiego kamienia najtańsze na wyspie :mrgreen:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12904
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Corazon czyli żeglarskie tournee po Dalmacji sierpień 20

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 19.07.2022 11:45

"mchrob"]W sumie nie dziwię się temu ojcu, że nie dał Ani tego SUP-a do popływania.
Ewentualnie musiał by poprosić was o zgodę. Trudno żeby obcemu dziecku dać sprzęt do pływania z którego można spaść i utonąć.
Co innego swoje, a co innego obce dzieci. Nie chciałbym brać odpowiedzialności za nie wcześniej ich nie znając.


Również rozumiem. To miało być przepłynięcie paru metrów w części ogrodzonej koralikami. W życiu nie pozwoliłabym Ewie popłynać dalej nie naszą deską. Szkoda mi było tylko tego młodego bo po oczach widać było jak bardzo miał chęć na ten nasz ponton z silnikiem :cry:

Pucisca bardzo nam się podoba. Jest taka "odpicowana" i czysta. Fajne się też zapuścić w uliczki powyżej kościoła. Jest tam niezły ich labirynt a wszystkie strome i malownicze :D
No i pamiątki z brackiego kamienia najtańsze na wyspie :mrgreen:


To śliczne miasto. Słusznie to ująłeś - odpicowana - jest wyjątklowo czysta, zadbana i te detale z kamienia... Wymiatają :hearts:
Widziałeś stół na targu rybnym? 8O
Pamiątki a jakże, mamy - we trzy dostałyśmy od Kapitana bransoletki z kamienia, piękne :hearts:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12904
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Corazon czyli żeglarskie tournee po Dalmacji sierpień 20

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 20.07.2022 08:26

Jachtów w porcie przybywa.

20210823_175123.jpg


A my ciągle czekamy na naszego Przyjaciela z którym się tu umówiliśmy.

Z harbour masterem już załatwiłam, że ma stanąć burta w burtę z nami – inni będą odstawiani dalej.

Czekamy na niego u siebie na pokładzie.

Coś wpływa do portu.

Ale za duże jak na łódź naszego Przyjaciela.

Ale zaraz zaraz – na flagsztoku powiewa polska bandera.

Przyglądamy się dokładniej, Kapitan szepcze mi coś do ucha.

Jacht jest już dość blisko gdy wołam: Agnieszka????

A z pokładu słyszę: Beata????

Wow!

Dawno się nie widzieliśmy – to już chyba trzy lata!

Zresztą ostatnio dokładnie tutaj, w Pucisce!!!

W ogóle przecież poznałyśmy się w Chorwacji!!

I w Polsce nie spotkałyśmy się ani razu!

Trzeba było przypłynąć tutaj aby znowu się razem spotkać!

Nasza Ania zachwycona – już wie, że na cały wieczór będzie miała towarzystwo.

I super!

Cumują – pomagamy z nabrzeża.

Harbour master czeka z muringiem, ja czekam na cumę.

Ponieważ mocno wieje – stawiamy naszą Załogę na odbijacze aby chronili nam burtę – cumujący jacht na bank się o nas oprze.

Ich skiper manewruje a nasz załogant Tomek stoi z odbijaczem na burcie i ....... gada do Agnieszki gdyż też Ją bardzo dobrze zna.

Gada i gada i nie słucha polecenia aby przestał.

I przez to gadanie nie słychać poleceń manewrującego skipera i w ułamku sekundy robi się kłopot.

Muring wkręca im się w śrubę.

Natychmiast tracą napęd (maja dobrego skipera który w ułamku sekundy zgasił silnik) i wiatr spycha ich dziób na naszą burtę.

Dokładnie w miejsce gdzie stoi Tomek z odbijaczem.

Ale jako że jest zajęty gadaniem – nie widzi dziobu i nie wkłada odbijacza aby ochronić burtę.

Uderzają w nas, na szczęście bardzo delikatnie i właściwie bez szkody dla naszego kadłuba.

Teraz już nasz Kapitan nie wytrzymał.

Wrzasnął tylko: cisza!!!!!!!!!!!!

Harbour master wściekły bo muring wkręcony.

Skiper wściekły bo silnik nie działa.

Nie ma wyjścia – cumujemy jacht ręcznie.

A po zacumowaniu – Tomek idzie się zrehabilitować – ubiera płetwy i skacze do wody.

Na szczęście bez żadnego problemu odkręca muring nawinięty na śrubę – nic nie stało się ani śrubie ani linie.

Ale po co było gadać?

Nie byłoby kłopotów gdyby była cisza.

A tak – niepotrzebne nerwy.

Nowi muszą się jeszcze duuuużo nauczyć.....
Chris_M
Cromaniak
Posty: 1338
Dołączył(a): 12.07.2008
Re: Corazon czyli żeglarskie tournee po Dalmacji sierpień 20

Nieprzeczytany postnapisał(a) Chris_M » 20.07.2022 09:29

W głowę zachodzę, co jest grane z tymi wkręconymi w śrubę mooringami.
Dawniej to się nigdy nie zdarzało, pierwszy raz przeczytałem o tym w jednej z Twoich relacji gdzie opisałaś taki przypadek podczas cumowania jakiegoś jachtu na Molacie. A teraz wkręcanie się mooringu w śrubę i związane z tym koszty, jest na forach żeglarskich tematem pojawiającym się w sezonie wielokrotnie.
Czy przyczyną jest coraz większe zagęszczenie w portach i marinach, czy marineros z łapanki, czy też ich celowe działanie?
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12904
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Corazon czyli żeglarskie tournee po Dalmacji sierpień 20

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 20.07.2022 15:17

Chris_M napisał(a):W głowę zachodzę, co jest grane z tymi wkręconymi w śrubę mooringami.
Dawniej to się nigdy nie zdarzało, pierwszy raz przeczytałem o tym w jednej z Twoich relacji gdzie opisałaś taki przypadek podczas cumowania jakiegoś jachtu na Molacie. A teraz wkręcanie się mooringu w śrubę i związane z tym koszty, jest na forach żeglarskich tematem pojawiającym się w sezonie wielokrotnie.
Czy przyczyną jest coraz większe zagęszczenie w portach i marinach, czy marineros z łapanki, czy też ich celowe działanie?


Na Molacie chcieli nam wkręcić - gdyby nie szybka reakcja Kapitana na bank mielibyśmy nawiniętą linę na śrubę.
Tutaj - to wina tych co rozmawiali nie bacząc na fakt, że właśnie odbywały się manewry. Skiper wołał o ciszę ale do gadającego widać nie dotarło. Za nic nie obwiniam tu mastera - on wykonał swoją pracę perfekcyjnie.
Też nie raz słyszałam o takich akcjach wkręcania liny w śrubę i muszę powiedzieć że kładzie się to wielkim cieniem na pracowanikach chorwackich portów. Mogłabym nie wierzyć w opowieści zasłyszane na forach gdyby nie Molat :o
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Corazon czyli żeglarskie tournee po Dalmacji sierpień 2021 - strona 39
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone