"wiola2012"]Nadrobiłam, uff
Gdzie Ty sie znowu podziewałaś Włóczykiju jeden?
Czytałam posty o zanieczyszczeniach i mi się włosy na głowie podnosiły. Dobrze, że temat wypłynął. Najbardziej wkurzające są ścieki miejskie , wiedziałam, że tak było, ale myślałam, że w dzisiejszych czasach już nie. To czym się różnimy od mieszkańców średniowiecznych miast, gdzie zlewki lądowały na ulicy ( albo głowie przechodniów )?
Jesteśmy gorsi od tych ze średniowiecza - bo mamy wiedzę, mozliwości i co z tego? Nic To rzeczy dla mnie niepojęte jak można tak syfić miejsce w którym się żyje. Bo ciężko porobić oczyszczalnie? Mamy u siebie na podwórku więc chyba to niewielki kłopot Ale to trochę tak jak choćby z palaczami - ci idą, rzucają pety gdzie popadnie pod nogi czy wyrzucają przez okno swoich wypasionych fur. Jakiś czas temu podeszłam do takiego i kazałam podnieść peta z pytaniem czy w domu też rzuca sobie pod nogi? Nie reagował więc podniosłam peta i...wrzuciłam mu go przez otwarte okno do jego samochodu - ależ był oburzony
Ok, zmieniam temat
Dla pasażerów - nowicjuszy, rejs w szelkach musiał być pełen emocji i wrażeń. Patent z przypinaniem b. dobry, przecież Kapitan odpowiada za bezpieczenstwo załogi, a strzeżonego …….
Widoczki jak zwykle rewelacyjne
Chorwacja z morza jest piękna, nie da sie ukryć