Jedziemy prawdopodobnie w niedzielę (29.06). Jeszcze do końca nie zdecydowaliśmy, którą trasą. Jeśli Pani to pomoże, to 2 lata temu jechaliśmy przez Słowację/Austrię/Słowenię. Nocleg dopiero w Plitwicach (912 km). Dokładnie z godzinami wyglądało to tak:
1. Wyjazd z Krakowa - godz. 16.15
2. Przez Kalwarię/Andrychów/Kocierz/Żywiec do Zwardonia- w Zwardoniu byliśmy o 18.45 (skandal!!! 2,5godziny)
3. Przez Słowację na Bratysławę - na przejściu w Kitsee byliśmy o 22.00
4. Do Grazu dojechaliśmy kwadrans po północy (615 km. od domu)
5. Z tego co pamiętam dociągneliśmy jeszcze prawie do Spiefeld (granica ze Słowenia-orientacyjnie 658 km. trasy)
6. Spanie w aucie do godz. ok. 05.30 (pojechaliśmy jak mąż stwierdził, że jest wyspany i możemy jechać dalej)
7. O godz. 6.35 - byliśmy w Podhleniku (taki znany wszystkim forumowiczom zajazd przy drodze w Słowenii) - tam spokojne śniadanko, kawka, mycie ząbków)
8. O godz. 10.00 byliśmy pod wejściem do Jezior Plitwickich (równe 912 km. od domu)
Spokojne zwiedzanie do godz. 15-16, potem pojechaliśmy dalej i za Plitvicami nocleg.
Następnego dnia wyjazd o 7.45- o godz. 8.20 wjazd na autostradę (G. Ploca) i potem do Splitu (ok. 10.30)
Nie wpisałam oczywiście krótkich postojów w drodze.
Mój mąż spokojnie taką trasę jest w stanie zrobić - wyjeżdzamy późnym popołudniem, wiec jak robi się ciemno mkniemy spokojnie autostradą, jak czuje, że jest zmęczony stajemy i śpimy. (jeździmy na noc ze względu na dziecko - od 16 do zaśnięcia ok. 22 jestem w stanie go czymś zająć-cały dzień byłoby ciężko.. Jak się budzi już prawie jesteśmy na miejscu)
Ogólnie:
Nie jeździmy w piątki/soboty - korki
W tym roku raczej pojedziemy na Cieszyn (szybciej)/potem kawałek Czechy i dalej Słowacja/Austria/Słowenia
Ponieważ wyjeżdżamy w czerwcu nie będziemy musieli kombinować z ominięciem płatnych odcinków autostrady w Słowenii (35 E)
Wyjedziemy pewnie też późnym popołudniem, z założeniem przespania ile będzie potrzeba na jednym z parkingów w Austrii (i nie chodzi o to, że żal nam kasy na nocleg-po prostu 4-godzinna drzemka gdy zamierzasz zatrzymać się na nocleg w okolicach Plitvic wystarcza). Potem dojazd do Plitvic (w tym roku zamierzam zakotwiczyć na nocleg w Slunj-przed Plitvicami-forumowicze zachęcają, że warto się tam zatrzymać), powtórne zwiedzanie Plitvic (tym razem wg innej trasy), nocleg, następnego dnia rano do Splitu i przeprawa najpóźniej o 11.00 na Hvar. O 16.00 po rozpakowaniu, kąpieli, obiadku siedzimy na plaży i moczymy nogi w Jadranie
.
Przynajmniej ja to tak widzę. Ale jak jedziesz pierwszy raz, to zastanów się przede wszystkim, czy dacie radę jechać w nocy (nie każdy lubi). Niektórzy preferują spokojną jazdę w dzień z licznymi postojami, podziwianiem krajobrazów itp. Nam sprawdza się taki model (objechaliśmy juz tak nie tylko Chorwację, ale i Bułgarię z 3-letnim maluchem). W każdym razie: jeśli nie czujecie się na siłach, nie warto szarżować, można jechać z dwoma noclegami lub z jednym wcześniej (zależy w jaki rejon Cro jedziecie i czy zamierzacie np. zwiedzać Plitvice)
W każdym razie pozdrawiam i udanego urlopu.
Jakbyś potrzebowała jakiejś informacji-śmiało
Pozdrawiam sąsiadów zza miedzy (mieszkamy na Kurdwanowie)