Co zabrać do ubrania...

...tzn. chodzi mi o to, czy zabierać ciuchy na zimno? Czy wystarczy dla kazdego po jednej parze długich spodni i jednym kangurku, czy w ogóle nie ma sensu tego brać? Czy komuś lało i grzmiało np. przez tydzień? Wyjezdżamy na Pag 15 lipca na 2 tygodnie.

Jeden zestaw bym wziął. Czasami wieczorem mogą być mocne porywiste chłodne wiatry. Jednak więcej jak jeden zestaw na chłodny wieczór bym nie brał. I ten raczej na mocno "awaryjne" sytuacje pogodowe.

Podobno to rekordowo upalny lipiec ale strzeżonego...
W zeszłym roku koniec lipca w tym rejonie nie był rewelacyjny.
Może nie lało i grzmiało przez tydzień ale kilka dni pod rząd było zimno, deszczowo i wietrznie.

Ja na wszelki wypadek radzę zabrać. Dużo miejsca nie zajmie, a zawsze może się przydać.

Jacek S napisał(a):W zeszłym roku koniec lipca w tym rejonie nie był rewelacyjny.
Może nie lało i grzmiało przez tydzień ale kilka dni pod rząd było zimno, deszczowo i wietrznie.

Tu się muszę zgodzić, akurat rok temy byliśmy 25 VII - 5 VIII - i praktycznie kilka nocy pod rząd były ulewne deszcze poprzedzone mocny zimnym wiatrem. Ale w taką pogodę nigdzie nie wychodziliśmy tylko imprezowaliśmy w apartamentach, które mieliśmy ze znajomymi na jednym piętrze. Raz trafiło nam się, że się obudziliśmy i od rana siąpił deszcz, który ustał około południa. Cholery można było dostać, bo nam się zaraz przypomniały największe koszmary życia - czyli urlopy nad Bałtykiem i te patrzenie w chmury z nadzieją kiedy będzie śłońce. Mimo, że człowiek wie, że jest w Chorwacji a nie nad Bałtykiem - to trudno było się pozbyć wewnętrznego strachu, że tak będzie padał deszczyk przez kilka dni, najczęściej do wyjazdu, by zaraz po powrocie z nad Bałtyku usłyszeć, że tam znów wróciła pogoda.
W Chorwacji popołudniu już nawet nie pamiętasz, że w trakcie śniadania była ulewa.

cambriaaa napisał(a):...tzn. chodzi mi o to, czy zabierać ciuchy na zimno?

Wiesz, to jest też trochę indywidualna sprawa, jak reagujecie na wieczorny lub poranny spadek temperatury po całodniowym upale.

Mi, na przykład, po temperaturach rzędu 36-38 stopni w dzień wieczorna bryza i spadek temperatury do 24-26 stopni, tak samo, jak poranny chłód, kiedy jeszcze brzeg był w cieniu, kompletnie nie przeszkadzały, natomiast żona musiała narzucić sobie wtedy jakiś sweterek.

No i nie zapominaj o tunelu "ciepło/zimno" - przed Sveti Rokiem potrafi być naprawdę chłodno, mimo, że nad morzem jest niezły upał.

Pozdrawiam

Zawsze jeden "ciepły zestaw" mieć trzeba.. jeśli nie przyda się na miejscu, to w drodze, podczas postojów w nocy i naturalnie na powrót do kraju będzie jak znalazł.

Bardzo dziękuję za porady. Wezmę każdemu po jednej parze spodni dresowych, kangurek i wiatrówkę. Do samochodu pledy i skarpetki. O rety, już mam "Reisefieber" .

jeden komplet czegos cieplejszego wystarczy.
Tez trafiłem kilka razy w CRO na deszcz czy burze - ale nie pamietam sytuacji żeby np. cały tydzień padało - max 2 dni i to najczesciej w nocy.
(jezdze w sezonie)

Dopiero wróciliśmy z Dalmacji.Mieliśmy zestawy na zimne dni ,ale nic nie użyliśmy.Na przyszłość biorę jedną bluzę w razie co,3 koszulki bo za dużo teraz nabrałem i kąpielówki 2 pary na dwa tygodnie.Nabrałem z 10 tylko dla siebie koszulek,spodnie długie,bluzy każdy miał i tylko się z nami przejechał,głównie tylko w kąpielówkach się chodziło,tylko na wycieczki się ubieraliśmy,ale zawsze możesz sobie z potu coś przepłukać i za chwile suche.

Dwa razy już wybraliśmy się zabierając wypełnione do oporu walizy.
Jeździliśmy zawsze we wrześniu.
Ani razu nie założyłem długich spodni ani bluzy.
szorty koszulka na ramiączka a na wieczór zwykła w,której i tak było gorąco.
W tym roku zrobię tak jak większość podpowiada...
Awaryjnie można wziąć spodnie i bluzę.
Pozdrawiam !

Jadę piąty raz, byłam i w lipcu i w sierpniu i czerwcu i wrześniu ,
Zawsze biorę wiatrówkę, w tamtym roku padało, ale przy wysokiej temperaturze nie byliśmy w stanie jej założyć jak tylko na głowę,
dzinsy przyjechały nie ruszone,
bluza-dresik na drogę do samochodu bo bardzo marznę w nocy
Najlepiej było jak jechałam z mężem motorem, nic nie mogłam zabrać tylko strój kąpielowy, spodenki i parę koszulek, skóra na sobie ,szczoteczka do zębów się jeszcze zmieściła

mój zestaw 3 podkoszulki na krótko,kąpielówki,dwie pary gaci,1 raz klapki,1 raz tenisówki na droge,1 raz krótkie spodenki,sandałów zapomniałem zabrać a gospodarz powiedział że nie pamieta tak gorącego lipca 3 razy CRO i nigdy nic ponad bagaż

My z żoną zawsze jak wracamy z wakacji dochodzimy do wniosku ze ciuchów było za dużo . Za rok bierzemy mniej . A jak przychodzi do pakowania to i tak bierzemy tyle samo Ale co tam ...jest miejsce , niema problemu

goly napisał(a):My z żoną zawsze jak wracamy z wakacji dochodzimy do wniosku ze ciuchów było za dużo . Za rok bierzemy mniej . A jak przychodzi do pakowania to i tak bierzemy tyle samo Ale co tam ...jest miejsce , niema problemu

też tak mamy, mąż zawsze mówi że w przyszłym roku luknie do bagaży w sensie do naszych ciuchów, za dużo podobno bierzemy
a jak już jest następny rok zapomina/nie chcemu się nie/nie ma czasu i bierzemy tyle samo