makono napisał(a):W tym roku testowaliśmy maty kempingowe z podparciem ze sklepu na L. Powiem krótko - sprawdziły się. Lekkie, można coś w środek upchnąć w czasie przenoszenia i wygodnie się na tym leży.
Potwierdzam, lidlowe maty były świetne, wygodna pozycja do czytania książki i obserwowania czy dziecko się nie topi
Poza matami oczywiście ręczniki i maski. Dla mnie książka, dla męża siatka, dla córki wiaderko. Czasem telefon w pokrowcu lub aparat fotograficzny (albo gnałam po sprzęt gdy mąż wyłowił mątwę lub konika). Olejek zwykle aplikowany przed wyjściem, a że plaża pod domem to czasem nawet picia nie chciało się nosić.