Co zabieracie na plażę.

Trajgul napisał(a):

boboo napisał(a):Tajemnica tkwi w: "po kolei"

Dziękuję za objaśnienie ale nie wziąłem tego pod uwagę.
W takim razie muszą to być kilkunastostronicowe opowiadania .
P.S. Swoich dokonań czytelniczych nie biorę pod uwagę, gdyż obecną książkę czytam od 8 miesięcy i jestem w połowie .

Nie mierz innych swoją miarą.
Przykładowo moja książkowa średnia to 300-400 stron / dzień.
W sumie jedna średniej grubości kniga.
Na godzinę około 100 stron. Czyli 3-4 godziny dziennie.
Nie ma problemu podczas 2-tygodniowego urlopu połknąć kilka-/naście książek.
Czy to leżąc na plaży, czy wieczorem w kwaterze, gdy inni pełzają po "facebookach"...

Ja na dwutygodniowych wakacjach, miałem dwie książki i po tygodniu nie miałem co czytać... teraz od miesiąca czytam jedną ale mam dziecko, więc nawet kompa w domu nie odpalam (raz w miesiącu na aktualizacje systemu)

amatus1 napisał(a):A ja za czytnikiem nie przepadam z kilku względów: problemy z czytaniem na słońcu, powietrzu- słabo widać tekst, problem z wyładowaniem akumalotorkow a przede wszystkim o wiele bardziej wolę przekładać kartki niż klikać w ekran. Może jestem staroświecki ale dla mnie książka to książka:)

Też tak gadałem - do momentu, aż parę interesujących mnie książek, dostępnych jest już wyłącznie jako e-book. Poza tym - czytnik czytnikowi nierówny

Czas urlopu w cro to u mnie nadrabianie zaległości w czytelnictwie. Nie ma to jak błogie leżenie na plaży z ksikza w ręku:) no albo z czytnikiem:)

boboo napisał(a):Nie mierz innych swoją miarą.

Dlatego pytałem lekko prowokacyjnie licząc na jakąś odpowiedź, bez złośliwości.

boboo napisał(a):Na godzinę około 100 stron.

No widzisz dla mnie nie do pomyślenia, mimo, że nigdy nie mierzyłem sobie czasu, u Ciebie wychodzi ponad 1,5 strony na minutę, więc tempo świetne. Brawo, jak tak nie umiem, chyba, żeby mnie zamknęli w jakiejś ciemnej norze bez dostępu do bodźców zewnętrznych.
Aż żonę zapytałem, bo wydawało mi się, że kiedyś w strasznie nudnej pracy pobiła rekord, gdyż przeczytała 10 książek w ciągu miesiąca. Widać myliłem się, są lepsi, tym bardziej szacun, bo mi by okoliczności chorwackiej przyrody nie pozwoliły się skupić .

My kilka dni temu kupiliśmy w Lidlu takie leżanki ze stelażem i regulowanym kątem oparcia pod głową. Nada się do czytania, patrzenia na szalejące w wodzie dzieciaki czy lepszego opalenia twarzy

Się zrodziła dyskusja
Pisałem, że żona też twierdziła, że papier to papier, przekładanie kartek i takie tam, ale podczas urlopu w Chorwacji okazało się, że czytnik (na "K") jednak jest przydatny.
Odnośnie kwestii broszurek-podobnie, jak to boboo napisał-książka kilkuset stronicowa to jest "moment". Niedawno czytała książkę liczącą niemal 500 stron koło 3 dni, bo w międzyczasie trzeba było chodzić do pracy itp oraz, co chyba najważniejsze-specjalnie rozkładała w czasie samo czytanie.
Odnośnie czytnika-sama się przekonała do tego urządzenia mimo początkowego, powiedzmy, niewielkiego entuzjazmu
Jeśli komuś nie odpowiada korzystanie z czytnika-bywa, nie będę nikogo zmuszał.

Ja sobie ubzdurałem, że czytnika nie i koniec. Ale to dlatego, że mam tablet z Windowsem, który odbija światło jak lustro i źle się czyta (w pracy go czasem wykorzystuję do czytania dokumentacji) ale potem pomacałem produkt na K i nie powiem... rozważam zakup czegoś tańszego bo akurat są w promocji.

Trajgul napisał(a):...., bo mi by okoliczności chorwackiej przyrody nie pozwoliły się skupić .

Mam tak samo. Co innego nad Bałtykiem, tam się dobrze czytało

Trajgul napisał(a):... u Ciebie wychodzi ponad 1,5 strony na minutę, więc tempo świetne...

Sporo zależy od wielkości czcionki

Pääkäyttäjä napisał(a):... mam tablet z Windowsem, który odbija światło jak lustro ...

Też byłem sceptyczny w stosunku do czytników.
Tablet i czytnik to jednak zupełnie coś innego.
Teraz zabieramy i czytnik i z 5 książek.

W temacie czytnika to żonie Gwiazdor ze 2-3 lata temu przyniósł takowy, Pocket coś tam lub podobnie. W cro z nami był ale na szczęście były również tradycyjne książki. Urządzenie to jakoś nie zdobyło naszej sympatii. Później było też kilka podejść do tematu ale urządzenie jednak leży w szufladzie nieużywane

Habanero napisał(a):

Trajgul napisał(a):...., bo mi by okoliczności chorwackiej przyrody nie pozwoliły się skupić .

Mam tak samo. Co innego nad Bałtykiem, tam się dobrze czytało

Zależy jakie kto ma podejście do pobytu na plaży-dla mnie plaża to przedsionek morza a dla innych-miejsce docelowe

kojacek napisał(a):

Habanero napisał(a):

Trajgul napisał(a):...., bo mi by okoliczności chorwackiej przyrody nie pozwoliły się skupić .

Mam tak samo. Co innego nad Bałtykiem, tam się dobrze czytało

Zależy jakie kto ma podejście do pobytu na plaży-dla mnie plaża to przedsionek morza a dla innych-miejsce docelowe

Dla mnie zdecydowanie to drugie

Witam
Widział ktoś z Was w promocji jakiś dobry parasol żeby nadawał się na plażę w Chorwacji (pytam pod względem kamieni i ewentualnego wiatru i nie dla jednej osoby...). Wiem że jest allegro i tego tam sporo, ale może ktoś widział jakąś promocje w sklepie stacjonarnym za rozsądne pieniądze? np. Castorama, Obi, Leroy.. itp.

dominikzw napisał(a):Witam
Widział ktoś z Was w promocji jakiś dobry parasol żeby nadawał się na plażę w Chorwacji (pytam pod względem kamieni i ewentualnego wiatru i nie dla jednej osoby...). Wiem że jest allegro i tego tam sporo, ale może ktoś widział jakąś promocje w sklepie stacjonarnym za rozsądne pieniądze? np. Castorama, Obi, Leroy.. itp.

Z powodu kamieni i skał, według mnie lepiej sprawdza się namiot plażowy. Jestem bardzo cieniolubny i polecam namiot