Aldonka napisał(a):Cro, piękne słońce, plaża, szum wody, idę szukając odpowiedniego miejsca na rozłożenie swoich starych kości....nagle zahaczam o coś stopą, ała, zerkam w doł i oczom własnym nie wierzę: Jola Rutowicz z różowym koniem u boku, sprawcą mojego potknięcia są zalegające zdala od reszty ciała paznokcie........o rety, uf, gdzie ja jestem, jak dobrze że to był tylko sen. Koszmar, ale jednak sen. Skończył się.
Skończmy też z Jolką, jej wszakże na plażę zabierać nie zamierzamy
ha ha ha...