napisał(a) arb » 21.03.2014 12:15
W tym poście co Vjetar podlinkował wszystko jest dokładnie opisane. Dom i babuszka wyglądają tak samo. Nie sposób się zgubić!
Ja kupowałem tam wszystko do podeszło paniom i sobie zażyczyły: wiśnióweczkę, prosek, domowe wino (takiego wina to ja jeszcze nie piłem - bardzo mocno polecam!!!), oliwę. Najlepiej do Pani jechać z pustymi (suchymi) butelkami. Kupiłem u niej też sir oraz prsut (niestety pani popsuł się vacuum, ale udało mi się zapakować to w makarskiej). Ceny zapewne mocno subiektywne, trzeba negocjować i negocjować, panie nie rozumie nic a nic po angielsku więc do gry wchodzi łamany chorwacki
Pamiętaj aby obiecać że zaoszczędzone pieniążki kupisz żonie jakaś pamiątkę z Chorwacji