napisał(a) Użytkownik usunięty » 01.09.2013 22:23
Unia ma w d..., czy ktoś produkuje rakiję we własnym domu, ważne, żeby płacił haracz państwu,
jak chce sprzedawać alkohol na bazarze, na straganie, itp.
Jak ktoś się bawi w partyzanta i sprzedaje spod lady lub w piwniczce swojego domu, to wszystko zależy od tego jakich ma sąsiadów i ile tego sprzedaje
Jak sąsiedzi z bazaru zazdrośni, a obrót ma duży, sprzedaje dziennie sporo flaszek, to go zapewne zakapują.
Z jakiej racji babina, co ma stragan na targu i handluje owocami oraz warzywami,
ma mieć kasę fiskalną, a sprzedawca rakiji nie
Babina zadzwoni do kogo trzeba i biznes się skończy
Jak ktoś sprzedaje okazjonalnie turystom z kwatery i sąsiadom, kilka flaszek dziennie, to nikt się nie dopie...
W każdym razie fiskus chorwacki twierdzi, że dochody do budżetu po wprowadzeniu fiskalizacji bazarów
i straganów są zdecydowanie wyższe do zakładanych