Wiem, że pewnie wszyscy mnie zbiją, bo jestem nowa i napewno już były tego typu wątki, ale do odważnych świat należy, więc zakładam nowy
Otóż w zeszłym roku szukając wakacji trafiłam przez przypadek na tą stronę. Strasznie spodobała mi się wyspa Krk. Chcieliśmy z rodzinką tam pojechać, ale ze względu na termin (15-25 września) zdecydowaliśmy się jechać za Split, żeby było ciepło Od Splitu w dół jechaliśmy przy brzegu, szukając plaży i miasteczka, które by nam pasowało i wreszcie trafiliśmy na Igrane(!)...
Rok temu śmiałam się z postów i pokazywałam je mężowi mówiąc "Jak można się zakochać w jakimś państwie i chcieć do niego wracać?!". Niestety, dopadło mnie już po pierwszym dniu
W ktym roku możemy jechać jedynie w sierpniu, planujemy koniec (20-30?), żeby unikąć tłumów i zaoszczędzić piniążki (właśnie się przeprowadziliśmy).
Stwierdziliśmy, że Dalmacja wyjdzie drożej (więcej paliwa i za autostrady), więc planujemy północne okolice.
Ja myślę o wyspie Krk, ale przechodząc do sedna:
1) Czy znajdę na wyspie miasteczko w stylu Igrane (małe, spokojne, plaża żwirkowa (jedne wakacje w cro i już mnie mdli na myśl o piasku ), blisko do czegoś więksale również dobra baza wypadowa na jednodniowy wyjazd (w Igrane to była Makarska i PN KRK))? Wstępnie myślałam o Starej Baśce
2) Jakie będą ceny noclegów (w Igrane połowa września 20E ze wszystkimi opłatami za ap 2+2 blisko morza). Możemy mieć nawet pokój 2 os z aneksem i łazienką (nie przeszkadza nam małe między nami w łóżku na 10 dni). Czy znajdę coś bez rezerwacji w tym okresie za powiedzmy 30E przy moich wymaganiach?
3) Jak z temperaturą wody? Słyszałam, że na wyspie jest różnie w zależności od tego czy jest od strony lądu czy nie.
4) Korcą mnie inne wyspy (np. Cres), ale dać za prom w dwie strony koło 200zł, to skrócić pobyt o dzień
Jeśli nie Krk, to co innego przy danych kryteriach?
Sczerze mówiąc po pobycie w Igrane (7dni), wracając do Polski, byliśmy na Pagu w Povljanie (3dni) i to była tragedia. Strasznie nam się nie podobało, nie czuliśmy się już jak w Chorwacji, o ile mogę to tak określić.
Teraz mam obawy, czy po Dalmacji coś mi się spodoba, ale z drugiej strony nie wyobrażam już sobie wakacji nad Bałtykiem czy w Bułgarii.
Będę wdzieczna za każdą podpowiedź