Ucieszył telefon od synka: "Od dziś mów mi ... inżynier "
Uściskałabym go za to, ale ... nie sięgam
... i faworki do południowej kawy, i to, że wreszcie wystawiłam nosa z domu, i że foldery ze zdjęciami porządkować kończę, i że "wehikuł czasu" znowu zaczął działać , i że jutro ostatnia rehabilitacja, i że "Nasze/Wasze relacje z podróży" nie mają końca ... itp., itd.