Jak zwykle z przyjemnością obejrzałem defiladę przed Grobem Nieznanego Żołnierza. Ot, takie niegrożny konik.
Najlepiej maszerowali marynarze i Ci z zielonymi otokami (chyba garnizon warszawski). Najgorzej policjanci, machali łapami jakby żniwiarze koszący żboże
Cieszył tez liczny udział młodzieży w różnych uroczystościach patriotycznych.