Co was dzisiaj ucieszyło, co zasmuciło?

napisał(a) **weldon** » 10.06.2011 13:55

Rysio napisał(a):To coś Ty mu za formata zapodał

Terracanem go uformował :lol:

napisał(a) **Leszek Skupin** » 10.06.2011 13:59

weldon napisał(a):
Rysio napisał(a):To coś Ty mu za formata zapodał

Terracanem go uformował

Taaaaa

przeciorałem go pod kilem :devil:

napisał(a) **hajduczek** » 10.06.2011 14:26

weldon napisał(a):A mi, wczoraj, pękło oczko

a mi dzisiaj gumka

ten temat się zmienia w skojarzenia :lol:

napisał(a) **Dziadek Maciek** » 16.06.2011 10:41

krakuscity napisał(a):Trochę zasmucił mnie telefon z serwisu Nissana.

Auto na gwarancji, po przeglądzie (2 lata), są pewne elementy zawieszenia do wymiany (nasze drogi ) a tu oryginalnych części z Japonii chwilowo brak.

Powód - znany.

Dzisiaj moje autko przeszło bez problemu przegląd po 5 latach. Dostało nawet słowa pochwały za idealny stan zawieszenia

i całego podwozia.
Oczywiście nic wcześniej nie robiłem, pojechałem na przegląd "z drogi".
Widać Japończycy też mają różną jakość produktów :wink:

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 16.06.2011 12:27

maciek1956 napisał(a):Dzisiaj moje autko przeszło bez problemu przegląd po 5 latach. Dostało nawet słowa pochwały za idealny stan zawieszenia i całego podwozia.
Oczywiście nic wcześniej nie robiłem, pojechałem na przegląd "z drogi".
Widać Japończycy też mają różną jakość produktów

Po jakim przebiegu?

napisał(a) **Dziadek Maciek** » 16.06.2011 13:29

Serce w pasy napisał(a):

Po jakim przebiegu?

Podchwytliwe pytanie :wink:

po niewielkim, tylko 80 tys km.

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 16.06.2011 13:37

To ty w ogóle nie jeździsz tym autem ja po półtora roku mam 52 i przesiadłem się do samochodu żony bo inaczej co dwa miesiące musiałbym robić przeglądy okresowe.

napisał(a) **Dziadek Maciek** » 16.06.2011 13:47

Praca 6 km od domu, ew działka z wędzarnią, tylko 60 km, mazurska dalej, ale nie jeżdżę często, w Cro w zeszłym roku nie byłem, a ostatnio rowerem do pracy pomykam. Żonie nie oddam, bo musiałbym przeglądy co dwa miesiące robić :wink:

Czasy ok 100 tys rocznie już minęły, mam nadzieję, że nie wrócą

napisał(a) **Rysio** » 16.06.2011 13:47

Ja mam przejechane w ponad 6 lat 66 tyś. z czego jakieś 15 przypada na wyjazdy wakacyjne do Cro

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 16.06.2011 13:49

No cóż ja mam taką pracę, że rocznie robię od 40-60 tyś km.
Muszę więc dzielić te przebiegi na dwa auta, żeby nie zajechać jednego z aut.

napisał(a) **hajduczek** » 16.06.2011 19:50

moje autko odebrane od mechanika ,bo coś stukało z przodu....okazało sie ,że to tylko jakaś elastyczne łaczenie tłumika czy coś.....koszt naprawy 50 zło

...tak to mi pasi

....ale czekając wczoraj na stacji diagnostycznej ,czułam się jak w poczekalni szpitala w oczekiwaniu na diagnozę :lol:

......jak przyszedł mechanik to mi wyobraźnia zadziałała :lol:

...."czy pacjent stabilny?czy będzie żył" :wink:

napisał(a) **Bea.ta** » 19.06.2011 20:14

U mnie w domu obowiązuje zasada - o wypadkach lotniczych nie dyskutujemy.... ale Mistrz Marek Szufa był wielkim człowiekiem.... znałam go osobiście...
Wiem, że wiele jest od wczoraj informacji na jego temat, jeżeli ktoś ma ochotę .... wklejam link do strony mojego kolegi - prawie wujka (w końcu w jednej piaskownicy z moim tatą się bawił... )

Marek Szufa

napisał(a) **weldon** » 19.06.2011 20:45

BeJur napisał(a):Marek Szufa

[*]

napisał(a) **Adam's** » 19.06.2011 22:01

BeJur napisał(a):U mnie w domu obowiązuje zasada - o wypadkach lotniczych nie dyskutujemy.... ale Mistrz Marek Szufa był wielkim człowiekiem.... znałam go osobiście...
Wiem, że wiele jest od wczoraj informacji na jego temat, jeżeli ktoś ma ochotę .... wklejam link do strony mojego kolegi - prawie wujka (w końcu w jednej piaskownicy z moim tatą się bawił... )

Marek Szufa

Wyjątkowo przykre, niby ryzyko wpisane w zawód a jednak .... . Nasze córki chodzą do tej samej klasy i jutro z udziałem rodziców miały mieć bal kończący gimnazjum .

napisał(a) **Dziadek Maciek** » 20.06.2011 12:17

Jak już wszystko wreszcie zaczyna się dobrze układać

to jakiś baran kierowca ... Nie widział czerwonego światła przed przejściem dla pieszych i stojącego spokojnie Mondeo mojego syna z moim wnukiem...
Huk, płacz, karetka, szpital, badania :cry:

całe szczęście straty są tylko w samochodach

Sprawca (Sprinter) bardziej rozbity, kierowca, to trzeba mu przyznać, bardzo przestraszony i przejęty całą sytuacją i małym dzieckiem