Co was dzisiaj ucieszyło, co zasmuciło?

Bocian napisał(a):

Leon napisał(a):Ja sie dzisz uciesile poniewarz dowiedziale sie ze.... na Swienta do tesciowej.

Rozumiem, że żonka stała nad tobą...

Na święta przecież jedzie, nie na co dzień ... Wytrzyma.

Mój Pętaksik umarł

Ostrożnie spytam - mówisz o aparacie?

noooo

Aaaaaa, to łatwiej się ustosunkować ...

Przykre, ale, pamiętaj że zawsze niektóre narządy można jeszcze przełożyć do drugiego
- obiektyw, karta, akumulatorki - a to tak, jakbyś mu drugie życie dała.

A ja się cieszę, bo zaczynam remont w domu- będzie ładniej

Wycena WARTY naprawy motocykla 1200PLN, wycena SUZUKI MOTOR 12000PLN :)

Bocian,
no cóż samo życie...

Ja tam ostatnio na wyceny ubezpieczycieli nie narzekam




Ps. Płacącym był Allianz a ja poszkodowanym!
Ps1. Sprawca skasował auto rodziców.

To, jak w temacie szkód jesteśmy, to, nagle, zadzwonił dziś do mnie jakiś facet od ubezpieczeń i poprosił o podanie numeru konta, żeby mógł wypłacić mi odszkodowanie, za tę wiosną zalaną piwnicę.

Mowę mi trochę odjęło i o szczegóły się nie dopytałem ... Będzie na ogrzewanie zimą

Weldon,
to towarzystwo ubezpieczeniowe to ma "rułe"- jak mówią na Śląsku (czytaj wolne tempo,a nawet bardzo wolne). Ale jest takie przysłowie, które mówi:"Darowanemu koniowi nie zaglada się w zęby". Tak więc pozostaje tylko pogratulować kasy

ebolec napisał(a):to towarzystwo ubezpieczeniowe to ma "rułe"- jak mówią na Śląsku (czytaj wolne tempo,a nawet bardzo wolne).

To dłuższa historia, o tyle ciekawsza,że, tak na prawdę, to ja żadnej szkody nie zgłaszałem

Ale, jak dają ...

Jak to nie zgłaszałesz?
Płakałeś tu i bluzgałeś to teraz Masz.

No nie zgłaszałem.
Przysłali mi kiedyś jakąś laskę, która mówiła, że oni ubezpieczają szkody jakie robi ta firma, co mnie zalała.

Grzecznie sobie z nią pogadałem, powiedziałem, że potrzebuję mieć szczelną rurę i posprzątaną piwnice, a nie pieniądze, podwiozłem do autobusu, bo lało strasznie i zapomniałem o niej.

Potem zaczęli mnie jeszcze raz zalewać, zje...łem jakiegoś dyrektora, czy nawet prezesa, nie wiem, nie znam się
i na drugi dzień miałem naprawioną rurę, zlikwidowane źródełko przed domem, na nowo wybetonowany podjazd do garażu i ... zapomniałem o całej sprawie, bo wyjechałem do Cro

Kot mi się przybłąkał. Dorosły, strasznie mokry, bo pada, strasznie miły ...
Moje kotki dostały szału
Pewnie to jednak była kotka

weldon napisał(a):

ebolec napisał(a):to towarzystwo ubezpieczeniowe to ma "rułe"- jak mówią na Śląsku (czytaj wolne tempo,a nawet bardzo wolne).

To dłuższa historia, o tyle ciekawsza,że, tak na prawdę, to ja żadnej szkody nie zgłaszałem

Ale, jak dają ...

To może inni też coś dostaną tzn chodzi o kasę. Dla mnie o tyle potrzebną, że remont będzie kosztował, oj będzie- niemało