weldon napisał(a): Rence i cycki opadają ...
całkowicie poza tematem ale mi sie przypomniwło jak w tym roku kupowałyśmy choinkę Martkiem(jak już opowiadałam to sorry )
-duży plac-
-dużo choinek
-duzo ludzi (niedziela)
-temperatura minusowa....więc wszystkie drzewka zniekształcone(pościskane)
-wybrałyśmy
-walimy to Panów co by nam w te siateczkę zapakowali
-wokoło trwają grzecznościowe wymiany zdań typu..."ale przymroziło"...."moze beda białe świeta" itd
-niestety u mnie odezwało się moje specyficzne poczucie humoru
,które niestety nie wszyscy rozumieją
-i ni z tego ni z owego padło z moich ust niewinne pytanie...."czy te gałązki w ciepełku opadna?........
.oczywiscie szanowna Pani
-Ja-TAK JAK CYCKI NA STAROŚĆ?
zaległa cisza ....oczy wszystkich nagle zwróciły się na mnie.....moja Marta uciekła.........ale na szczęście za chwilę nastąpił ogólny smiech ........ulżyło mi