Co was dzisiaj ucieszyło, co zasmuciło?

napisał(a) **U-la** » 28.12.2009 12:58

weldon napisał(a):
dallas napisał(a):ale za pare dni wreszcie bedzie koniec starego roku zbliża sie rok chińskiegio tygrysa,bedziemy odwazniejsi

Wszyscy? ******* To może się źle skończyć

Ja pozwolę sobie pozostać przy swoim wężu ...

Oj jak mi dallas humor na nowy rok poprawiła :lol:

Bo ja chiński tygrys podobno jestem :lol:

Znaczy się, że mam się cudów spodziewać? :lool:

To zacznę już teraz kły szczerzyć :wink:

i pazury ostrzyć wreszcie.

napisał(a) **weldon** » 28.12.2009 13:06

shtriga napisał(a): Bo ja chiński tygrys podobno jestem.

Wieczny buntownik, rewolucjonista i urodzony przywódca.
Tygrys ma trudny charakter - jest gwałtowny, z byle powodu wywołuje awantury,
zawsze mówi to, co myśli, a swoich przeciwników niszczy bez specjalnych oporów.
W przyjaźni jest jednak lojalny i oddany. Zdecydowanie lepiej zaprzyjaźnić się z nim,
niż stanąć po przeciwnej stronie barykady.

Kobieta

Jej siła magnetyczna zniewala mężczyzn.

To by wiele tłumaczyło :wink:

, bo moja małżonka też tygrys

napisał(a) **Vjetar** » 28.12.2009 13:14

Dobrze, że jest niebieska linia... :wink:

napisał(a) **U-la** » 28.12.2009 13:26

weldon napisał(a):
shtriga napisał(a): Bo ja chiński tygrys podobno jestem.

Tygrys ma trudny charakter - jest gwałtowny, z byle powodu wywołuje awantury,
zawsze mówi to, co myśli, a swoich przeciwników niszczy bez specjalnych oporów.

Ten fragment pozwolę sobie zgumować z mojego chińskiego CV
:devil:

Wierutne kłamstwo i oszustwo!!! :lol:

JacYamaha napisał(a):Dobrze, że jest niebieska linia...

Hahaha!!! Lepiej mieć od razu wystukany numer w telefonie, bo jak to potem zrobić tymi połamanymi paluszkami...

napisał(a) **Bocian** » 28.12.2009 14:31

Byłem wczoraj na filmie Avatar w wersji 3D. Scenariusz jak zwykle w takich filmach przewidywalny ale efekty... pozwolę sobie zacytować " Dżizus kurwa ja pierdole..."

napisał(a) **Arek** » 28.12.2009 14:39

Bocian napisał(a):pozwolę sobie zacytować ...

Ekscytujące

napisał(a) **Bocian** » 28.12.2009 14:41

Arek napisał(a):
Bocian napisał(a):pozwolę sobie zacytować ...

Ekscytujące

...takie były właśnie efekty wizualne

napisał(a) **Bocian** » 28.12.2009 14:56

http://wiadomosci.onet.pl/2102059,16,koniec_z_kacem_stworzono_substytut_alkoholu,item.html
złe czasy idą...

napisał(a) **janniko** » 28.12.2009 15:00

Bocian napisał(a):
Arek napisał(a):
Bocian napisał(a):pozwolę sobie zacytować ...

Ekscytujące

...takie były właśnie efekty wizualne

Czyli Hit !

Hit

napisał(a) **Rysio** » 28.12.2009 15:54

Bocian napisał(a):http://wiadomosci.onet.pl/2102059,16,koniec_z_kacem_stworzono_substytut_alkoholu,item.html
złe czasy idą...

Coraz bardziej zaczynam wierzyć w ten koniec świata w 2012 r.

napisał(a) **dallaska** » 28.12.2009 18:15

żadnego końca swiata nie będzie w 2012

napisał(a) **hajduczek** » 28.12.2009 19:06

dallas napisał(a):żadnego końca swiata nie będzie w 2012

czy będzie czy nie będzie ......my małe pionki na to wpływu nie mamy :wink:

więc po cóż sie martwic do przodu....

HEJ (a ten akcent góralski pod wpływem Golców ,których własnie usłyszałam za oknem-jakies radio samochodowe chyba)

a ja "chiński" szczur jestem

napisał(a) **maslinka** » 28.12.2009 19:25

hajduczek napisał(a):a ja "chiński" szczur jestem

A ja Kogut

Uhuhuhu, ale sobie o sobie poczytałam :lol:

Koguty są naturami awanturniczymi i brawurowymi aż do szaleństwa, ale tylko z pozoru. Posłuchajcie Koguta, jego planów i idei, tak przekonywująco prezentowanych. I zastanówcie się czy można je realizować. Kocha bowiem Kogut marzyć, budować zamki z piasku, wyobrażać sobie siebie samego jako bohatera i przyczynę sprawczą wszelkiego dobra i postępu na świecie. A w rzeczywistości jest marzącym, w domowym komforcie, o podboju kosmosu, fotelowym bojownikiem dla którego kresem wysiłku i odwagi jest zamienienie wygodnego klubowca na fotel na biegunach.

Ale dzięki tym marzeniom realizuję wyprawy do Cro :wink:

napisał(a) **kleeberg** » 28.12.2009 20:50

Aby do wiosny :wink:

napisał(a) **carnivalka** » 28.12.2009 21:33

Bocian napisał(a):Byłem wczoraj na filmie Avatar w wersji 3D. Scenariusz jak zwykle w takich filmach przewidywalny ale efekty... pozwolę sobie zacytować " Dżizus kurwa ja pierdole..."

Mój znajomy też oglądał i również jest zachwycony efektami.