Mamy Fiata Freemonta, wtryski braliśmy w styczniu regenerowane z Boscha za 1070zł jeden, więc za same części 4300
Tu jest jakaś grubsza akcja, bo najpierw w grudniu jak nam auto padło wymieniliśmy filtr paliwa plus część w pompie paliwa, przy wymianie mechanicy pokazywali mężowi jakieś duże opiłki, i powiedzieli, że wyczyścili zbiornik, ale na paragonie tego nie mamy
Później w drodze do Chorwacji wyskoczył nam błąd ciśnienia, auto wracało na lawecie i do innego serwisu, bo tamci się tym nie zajmowali, okazało się, że wtryski wywalone, więc one poszły do regeneracji, czy raczej wymiany, bo tak działa serwis Bosha, wysyła się swoje a oni dają jakieś zregenerowane, plus było czyszczenie i uszczelnianie pompy ciśnieniowej.
Teraz znowu błąd ciśnienia, gość najpierw powiedział, że musi wyczyścić zbiornik, i znowu mnóstwo jakiś opiłków, jak paliwo odstoi to wygląda jak brokat na dnie, po wymieszaniu paliwo czarne... widać też je w silniku tej pompy paliwa, którą wymieniali pierwsi mechanicy, wtryski sprawdzone na maszynie, 3 leją
Teraz nie wiadomo co z tym, serwisant wyczyści ile może zbiornik paliwa, no i mówi, że pompę ciśnienia też trzeba sprawdzać, pompa paliwa jest generalnie niedostępna, można gdzieś z Włoch ściągać, więc będzie rozbierać i wstawiać tylko mechanizm ( tak jak to zrobili pierwsi) plus odesłał wtryski na gwarancję, której raczej nie uwzględnią, bo skoro opiłki to nasza wina, czy raczej tych 1 mechaników, którzy albo nie dokładnie wyczyścili albo nas oszukali, że cokolwiek czyścili... Bo chyba nic innego nie wchodzi w grę, od stycznia zrobiliśmy tylko niecałe 5 tys km, tankowane było z 5 czy 6 razy, chyba nie możliwe, że trafialibyśmy na jakieś felerne paliwo
I kolejne tysiące zamiast na wyjazdy polecą w auto