Co was dzisiaj ucieszyło, co zasmuciło?

anakin napisał(a):...

Czyń powinność forumowy bracie.
Przyjmę z godnością

Żona z synem polecieli na weekend do Londynu. Będzie się dziś działo wieczorem...

piekara114 napisał(a):W końcu za oknem biało .

Yhy, fanie...

Nie podzielam zachwytu.
Znów niby wszyscy (służby drogowe) do tego przygotowani, a okazało się, że jak co roku kierowcy rozjeżdżą i jakoś to będzie.
No, ale jak się podpisuje umowy (urzędy) wg których mają oni wyjechać do pracy dwie godziny po ustaniu opadów, to tak to właśnie wygląda.
Całe szczęście w tym nieszczęściu, że sumienie się im odzywa i mimo wszystko czasem przejadą.
Tylko lepiej by to wyglądało, gdyby pług był opuszczony.

Orion szczęśliwie wylądował

anakin napisał(a):

piekara114 napisał(a):W końcu za oknem biało .

Nie podzielam zachwytu.
Znów niby wszyscy (służby drogowe) do tego przygotowani, a okazało się, że jak co roku kierowcy rozjeżdżą i jakoś to będzie.
No, ale jak się podpisuje umowy (urzędy) wg których mają oni wyjechać do pracy dwie godziny po ustaniu opadów, to tak to właśnie wygląda.
Całe szczęście w tym nieszczęściu, że sumienie się im odzywa i mimo wszystko czasem przejadą.
Tylko lepiej by to wyglądało, gdyby pług był opuszczony.

Trochę, czyli przez ponad 20 lat przy tym robiłem. Drugą zimę z rzędu już nie, przegraliśmy przetargi. Z jednej strony dobrze, bo byłem koordynatorem i spać nie mogłem spokojnie jak śnieg sypał, bo w każdej chwili ktoś mógł zadzwonić, że a to się coś zepsuło, a to piaskarka do rowu wpadła , a to trzeba więcej sprzętu i ludzi itp, itd. Najgorzej w Święta BN, Sylwestry a nawet Wielkanoc zamiast świętować, to ciągle trzeba było być pod telefonem.
Płacili nam od km przejechanego i pracownik Zamawiającego - dyżurny- decydował ile sprzętu i jak często zadysponuje do wyjazdu na poszczególne warunki pogodowe i zawsze jeździliśmy do skutku nie czekając na te 1, 2 czy 3 godziny po ustaniu opadów, bo wtedy, żeby to zwalczyć to już dużo za późno. Ale prawda jest taka, że wytyczne dotyczące standardów utrzymania tak są napisane, że liczy się czas od ustania opadów.
Teraz w umowach typu ,,Utrzymaj standard" jest tak , że to wykonawca decyduje właściwie o wszystkim. Jak często wyjechać, ile samochodów wysłać, liczą się koszty, więc idzie po najmniejszej linii oporu/ linii najmniejszego oporu* ( *niepotrzebne skreślić) i oszczędza , żeby jakoś się opłacało . A do tego jak jeszcze ciągle drożejąca jak węgiel sól drogowa jest również kosztem Wykonawcy ( nowość w umowach) to już dubelt.
Co do jazdy z podniesionym pługiem to nam też często to zarzucano, bo ktoś widział, zadzwonił naskarżyć i afera gotowa.
Prawda może być dwojaka : może być i tak, że kierowca oszczędza na paliwie, bo jak pług podniesiony, to i samochód mniej pali, i pług się nie niszczy , ale też jest tak, że jest różna rejonizacja dróg. Żeby dojechać na odcinek, który dana firma / Rejon Dróg utrzymuje, trzeba przejechać przez inne, ,,nie swoje" odcinki, a wiadomo, że nie łopatujemy na podwórku i chodniku sąsiada, tylko u siebie, więc sami wicie, rozumicie ...
Janusz w drogownictwie pracował to pewnie potwierdzi.. .
Dżingyls bells, dżingyls bells , dzingyls oll de wej

Janusz Bajcer napisał(a):Nie żyje gen. Mirosław Hermaszewski. Miał 81 lat.
[*][*][*]

Był jedynym Polakiem, który poleciał w kosmos.

Człowiek o niesamowitej historii. Jako mały chłopiec cudem uniknął śmierci, gdy oddział Ukraińskiej Powstańczej Armii i ukraińscy chłopi zaatakowali jego rodzinną wieś.
Niezwykle ciekawie opowiadał o przygotowaniach do misji, o samym locie. Pamiętam jaki byłem dumny, kiedy w moim klaserze znalazł sie znaczek z wizerunkiem pierwszego polskiego kosmonauty.
Może za jakiś czas będzie miał następcę, bo niedawno do wąskiego grona osób, które mają szansę polecieć w kosmos wybrano Sławosza Uznańskiego.

labusm napisał(a):Trochę, czyli przez ponad 20 lat przy tym robiłem. Drugą zimę z rzędu już nie, przegraliśmy przetargi. Z jednej strony dobrze, bo byłem koordynatorem (...)

Nie zazdroszczę. Taka robota, że choćbyś na rzęsach stanął to zawsze będą jacyś niezadowoleni. I ta ciągła gotowość...
Też znam trochę temat zimowego oczyszczania od środka, bo ponad 10 lat pracowałam dla firmy, która się tym zajmowała.

labusm napisał(a):zawsze jeździliśmy do skutku nie czekając na te 1, 2 czy 3 godziny po ustaniu opadów

Umowy, z którymi ja miałam do czynienia, zakładały, że śnieg ma być usunięty z dróg do 3-4 godzin po ustaniu opadów. I nie oznacza to, jak się niektórym wydaje, że pługi stoją i czekają aż przestanie padać . Sprzęt wyjeżdża na ulice z pierwszym śniegiem, bo wtedy ogłasza się akcję i to też wynika z umowy.
Nasze pługi miały GPSy i stały monitoring pozycji w ZDIUMie. Lokalizację tych pojazdów na mapie mógł sobie obejrzeć w internecie każdy, również ziutki, które pomstowały na forach, że oni jechali do pracy i żadnego pługa nie widzieli Pewnie stały za nimi w korku .

Zawsze uważałam, że podstawowym problemem zimowego utrzymania jest za mała ilość kontraktowanego sprzętu. Na cały Wrocław to było 45 pługosolarek. Sama obwodnica śródmiejska od Żmigrodzkiej do Krakowskiej to 17 km - do odśnieżenia dwie jezdnie po trzy pasy.

Generalnie robota niewdzięczna, ale dochodowa. Przynajmniej kiedyś, bo od pięciu lat poznaję już realia innej branży .

walp napisał(a):

Janusz Bajcer napisał(a):Nie żyje gen. Mirosław Hermaszewski. Miał 81 lat.
[*][*][*]

Był jedynym Polakiem, który poleciał w kosmos.

Człowiek o niesamowitej historii.

W kontekście myślenia o nim, jako jedynym Polaku w kosmosie, to można się jakoś tym faktem ekscytować. W końcu na całym świecie niewiele ponad 500 osób może się pochwalić taką przygodą.

Dla mnie to był komuch i do tego świadomy współpracownik WSW, a takich ludzi nie powinno się szanować. Zwykły sprzedawczyk nagrodzony lotem w kosmos za swoje oddanie komuszej zarazie. Tfu!

stachan napisał(a):

walp napisał(a):

Janusz Bajcer napisał(a):Nie żyje gen. Mirosław Hermaszewski. Miał 81 lat.
[*][*][*]

Był jedynym Polakiem, który poleciał w kosmos.

Człowiek o niesamowitej historii.

W kontekście myślenia o nim, jako jedynym Polaku w kosmosie, to można się jakoś tym faktem ekscytować. W końcu na całym świecie niewiele ponad 500 osób może się pochwalić taką przygodą.

Dla mnie to był komuch i do tego świadomy współpracownik WSW, a takich ludzi nie powinno się szanować. Zwykły sprzedawczyk nagrodzony lotem w kosmos za swoje oddanie komuszej zarazie. Tfu!

Zasmuciło mnie to, bo sądzę, że ktoś inny zarobiłby za podobny wpis bana.

Zasmuciły Cię słowa prawdy o Hermaszewskim? Nic dziwnego, bo mało kto o tym wie...

Z tym banem to chyba przesadziłeś Niby za co?

stachan napisał(a):Zasmuciły Cię słowa prawdy o Hermaszewskim? Nic dziwnego, bo mało kto o tym wie...

Z tym banem to chyba przesadziłeś Niby za co?

Masz na myśli badania Cenckiewicza?

Zgodnie z regulaminem:
"Niedopuszczalne jest prezentowanie własnych poglądów politycznych, religijnych i światopoglądowych, jak też krytykowanie w jakiejkolwiek formie poglądów czy postaw innych osób.
Kategorycznie zabrania się dyskutowania o współczesnej, polskiej polityce."

Równie dobrze kogoś może zasmucić pedofilia w kościele, głupota w rządze, błazenada w NBP. O wszystkim można dyskutować. Tylko że właściciele forum chyba (słusznie, bo byłyby wojny większe niż w tematach covidowych) sobie tego nie życzą?
Co do Hermaszewskiego. Może masz rację a może nie masz. Tak jak napisałeś, mało kto o tym wie. Ciężko dyskutować bez dowodów (co robił, kogo skrzywdził itp). Sam Cenckiewicz zbyt wiarygodny dla wielu nie jest.

Twój post również jest prezentacją światopoglądu...

Rozumiem, że mogą na świecie żyć Polacy, którym odpowiadała rzeczywistość stworzona przez postjałtański porządek. Nic na to nie poradzę

stachan napisał(a):Twój post również jest prezentacją światopoglądu...

Może tak a może to tylko kilka cytatów, choć mogłem dodać dziadka z Wehrmachtu
Dlatego lepiej mimo wszystko takich komentarzy unikać.

stachan napisał(a):Rozumiem, że mogą na świecie żyć Polacy, którym odpowiadała rzeczywistość stworzona przez postjałtański porządek. Nic na to nie poradzę

To też jest prezentacja światopoglądu