Oczywiście, tak samo jak ja zostaję, a nie uciekam. Nie mam małych dzieci, aby być za nie w pełni odpowiedzialna, a dorosły syn (choć serce matki kazało by od razu go wywieźć) sam o sobie by decydował....Bravik napisał(a):Rozumiem, że w razie konfliktu zbrojnego dotyczącego Polski swojemu mężowi (zakładam, że go masz) zabroniłabyś wywieźć Was z kraju, tylko kazałabyś mu iść walczyć i ginąć na froncie. Tak?
Jestem Polką i Polska jest moją Ojczyzną. Zawsze, nie tylko jak gra Mazurek Dąbrowskiego, a nasi sportowcy stają na podium... Gdyby nie poświęcenie naszych dziadków i pradziadków, dziś Polski by nie było...
Smuci mnie, że są osoby, które usprawiedliwiają ucieczkę z własnego kraju, wypoczywanie w czasie wojny w swojej ojczyźnie, pod hasłem ochrony swojego życia czy niesieniem teoretycznej pomocy zza granicy (tą mogą nieść osoby, które są imigrantami już dłuższy czas, niestety, dziś tak to w więszości nie działa...)