Co was dzisiaj ucieszyło, co zasmuciło?

Austria wprowadza pełny lockdown.... Czyli odpuszczam wyjazd na jarmarki ....
Jak przekazał znajomy, nawet osoby zaszczepione będą musiały robić test, który uprawnia do wyjścia poza celami niezbędnymi... (kolejki do testów są długieeeee)

piekara114 napisał(a):Austria wprowadza pełny lockdown.... Czyli odpuszczam wyjazd na jarmarki ....
Jak przekazał znajomy, nawet osoby zaszczepione będą musiały robić test, który uprawnia do wyjścia poza celami niezbędnymi... (kolejki do testów są długieeeee)

Na razie na 10 dni od poniedziałku, czyli do środy 1 grudnia włącznie. Mam zabukowany hotel od 8 grudnia. Na razie czekam na rozwój wydarzeń.

Jakoś nie wierzę, że na tych 10 dniach się skończy, już zapowiedzieli, że kolejne 10 jest realne... Jeszcze jak popatrzy się na ich zapowiedź o obowiązkowych szczepieniach od 1 lutego to uważam, że będą mocno dążyć do utrudniania życia, aby jak najszybciej się ludzie szczepili....

Dziś razem z żoną przyjęliśmy trzecią dawkę Pfizer.

piekara114 napisał(a):Jakoś nie wierzę, że na tych 10 dniach się skończy, już zapowiedzieli, że kolejne 10 jest realne... Jeszcze jak popatrzy się na ich zapowiedź o obowiązkowych szczepieniach od 1 lutego to uważam, że będą mocno dążyć do utrudniania życia, aby jak najszybciej się ludzie szczepili....

Nie uważam, że chodzi tu o utrudnianie życia, jeżeli w austriackich szpitalach dochodzi do sytuacji, w których ze względu na brak miejsc lekarze muszą wybierać komu ratować życie. Tak było we Włoszech przy pierwszej fali. Jeżeli celem miałoby być utrudnianie życia, lockdown dotyczyłby tylko niezaszczepionych.
Jak ktoś się nie chce zaszczepić, to fakt, że lockdown będzie trwał dziesięć czy dwadzieścia dni nie zrobi na nim żadnego wrażenia.
A ja na razie dalej czekam. Jeżeli przedłużą lockdown, to zmienimy w locie plany, pojedziemy może do Ceskiego Krumlova lub Českich Budějovic. Zobaczymy.

Robert Makłowicz odwiedził moje treny a przy okazji jednego z członków naszego forum (chociaż ostatnio chyba rzadko tutaj goszczącego)
https://youtu.be/EpiR4hAFIEg?list=RDCMU ... 6OTzzqWEew

dids76 napisał(a):Robert Makłowicz odwiedził moje treny a przy okazji jednego z członków naszego forum (chociaż ostatnio chyba rzadko tutaj goszczącego)

Masz na myśli pana Jarka?

Świetny odcinek! Nie wiem, czy to patriotyzm lokalny , ale odcinki ze Śląska bardzo mi się podobają

maslinka napisał(a):Masz na myśli pana Jarka?

Tak, i chociaż głupio się przyznać jeszcze nigdy do niego nie zagadnąłem pomimo ze znajomi bardzo polecają jego catering
A przejeżdżam koło niego kilka razy w tygodniu

maslinka napisał(a):Świetny odcinek! Nie wiem, czy to patriotyzm lokalny , ale odcinki ze Śląska bardzo mi się podobają

Też mi się bardzo podobał. Do browaru z domu mam jakieś 1000m o jeszcze odremontowanej słodowni nie zwiedziłem. Na szczęście lanym Raciborskim na dziedzińcu zamkowym latem można się było pokrzepić.

dids76 napisał(a):Do browaru z domu mam jakieś 1000m o jeszcze odremontowanej słodowni nie zwiedziłem. Na szczęście lanym Raciborskim na dziedzińcu zamkowym latem można się było pokrzepić.

Byliśmy na dziedzińcu zamkowym w sierpniu. Bardzo przyjemne miejsce.




Piwa się nie napiliśmy, bo to była krótka wizyta, mąż prowadził, a ja kiepsko się czułam Ale Raciborskie często pijemy w domu, a w gliwickich knajpkach też można się napić lanego

maslinka napisał(a):Byliśmy na dziedzińcu zamkowym w sierpniu. Bardzo przyjemne miejsce.

Mnie też się to miejsce podobało, zwłaszcza kaplica zamkowa, którą pokazywał R. Makłowicz.





Ciekawy ten śląski odcinek. Dzięki, Mariusz, że zalinkowałeś. Jutro trzeba będzie kluski zrobić, tylko jest dylemat: biołe czy czorne?

Mikromir napisał(a):Jutro trzeba będzie kluski zrobić, tylko jest dylemat: biołe czy czorne?

Jako rdzenny Ślązak nie jadam klusek.... bo nie lubię, ale z dzieciństwa pamiętam, ze czorne były lepsze

greenrs napisał(a):

Mikromir napisał(a):Jutro trzeba będzie kluski zrobić, tylko jest dylemat: biołe czy czorne?

Jako rdzenny Ślązak nie jadam klusek.... bo nie lubię, ale z dzieciństwa pamiętam, ze czorne były lepsze

Takie pół na pół

karin74 napisał(a):

greenrs napisał(a):

Mikromir napisał(a):Jutro trzeba będzie kluski zrobić, tylko jest dylemat: biołe czy czorne?

Jako rdzenny Ślązak nie jadam klusek.... bo nie lubię, ale z dzieciństwa pamiętam, ze czorne były lepsze

Takie pół na pół

Ja wolałam zawsze te białe

Nie oglądam Makłowicza ale mnie zaciekawiliście okrutnie. Jakie to są czarne kluski?????

Czarne są z dodatkiem potarkowanych, jak to się mówi na Podlasiu, ziemniaków. Te starte potrafią dość szybko ściemnieć, stąd ta nazwa.