Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Co was dzisiaj ucieszyło, co zasmuciło?

Wszystkie rozmowy na tematy turystyczne nie związane z wcześniejszymi działami mogą trafiać tutaj. Zachowanie się naszych rodaków za granicą, wybór kraju wakacyjnego wyjazdu, czy korzystać z biur podróży.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
bluesman
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6658
Dołączył(a): 25.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) bluesman » 02.03.2021 09:21

krutom napisał(a):
bluesman napisał(a):ucieszyło mnie, że jeszcze zima przyjdzie :papa:

No mnie trochę mniej.
Jazda na rowerze poniżej +10 to masochizm.


Wyjątkowo się zgadzam bo zatoki już nie te :( ale powyżej już jest ok. :)
Bravik
Mistrz Ligi Mistrzów UEFA
Avatar użytkownika
Posty: 5269
Dołączył(a): 04.01.2018

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bravik » 02.03.2021 09:28

kaszubskiexpress napisał(a):Ucieszyło, że zatrudniają na kluczowych stanowiskach w wielkich firmach ludzi z zespołem Tourette'a
:mrgreen:



Dżizus, jak mnie ulżyło. Żona mówiła, że ja cham jestem, jak się coś tam wyrwało. A teraz się okazuje, że ja chory jestem. :mrgreen:
maxredaktor
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1311
Dołączył(a): 13.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) maxredaktor » 02.03.2021 10:31

Nie ty jeden :D
walp
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13486
Dołączył(a): 22.12.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) walp » 02.03.2021 10:40

kaszubskiexpress napisał(a):Ucieszyło, że zatrudniają na kluczowych stanowiskach w wielkich firmach ludzi z zespołem Tourette'a
:mrgreen:

"Przekleństwa wypowiadane przez osoby niedotknięte koprolalią są objawem braku kultury osobistej, a nie zespołu Tourette'a" - informuje Polskie Stowarzyszenie Syndromu Tourette'a.
Czyli co, "chamstwo i drobnomieszczaństwo z pana wylazło" - jak mawiał Jan Kobuszewski. :oczko_usmiech:
Bravik
Mistrz Ligi Mistrzów UEFA
Avatar użytkownika
Posty: 5269
Dołączył(a): 04.01.2018

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bravik » 02.03.2021 11:16

walp napisał(a):
kaszubskiexpress napisał(a):Ucieszyło, że zatrudniają na kluczowych stanowiskach w wielkich firmach ludzi z zespołem Tourette'a
:mrgreen:

"Przekleństwa wypowiadane przez osoby niedotknięte koprolalią są objawem braku kultury osobistej, a nie zespołu Tourette'a" - informuje Polskie Stowarzyszenie Syndromu Tourette'a.
Czyli co, "chamstwo i drobnomieszczaństwo z pana wylazło" - jak mawiał Jan Kobuszewski. :oczko_usmiech:


"A chamstwu w życiu należy siem przeciwstawiać siłom i godnościom osobistom. (...) A tera kto sie zacznie śmiać, ten dostanie w ryj." :oczko_usmiech:
walp
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13486
Dołączył(a): 22.12.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) walp » 02.03.2021 11:24

Bravik napisał(a):A tera kto sie zacznie śmiać, ten dostanie w ryj." :oczko_usmiech:

Jakby co, to ja jestem poważny. :|
Bravik
Mistrz Ligi Mistrzów UEFA
Avatar użytkownika
Posty: 5269
Dołączył(a): 04.01.2018

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bravik » 02.03.2021 11:30

:mrgreen:
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16464
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 02.03.2021 12:33

W pracy: sąsiadki powróciły :D
IMG_20210302_122716_compress57.jpg
boboo
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5124
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 03.03.2021 11:26

Otwarto we wiosce nowy sklep. Spożywczy, turecki.
Jeśli chodzi o wybór "zieleniny", to niemieckie się nie umywają.
Kupiliśmy parę rzeczy na próbę, również granata.
Przed chwilą go wydrylowałem. To nie granat, to "bomba atomowa" :oczko_usmiech:
Ale jest coś jeszcze :D
W piątek odbieram parę kilo "baby goat".
Można również zamawiać jagnięcinę i to w cenie dużo lepszej niż zamrożona australijska/nowozelandzka baranina.

W weekend będzie domowa "quasi-peka" z koźlęcia.
A jutro... jutro mam termin u fryzjera 8)
Moja koafiura stała się iście beethovenowska.
:papa:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13146
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 03.03.2021 13:36

Takie słodkie stado odpoczywa mi za oknem :D

DSC_7992.JPG
boboo
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5124
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 05.03.2021 08:44

Vendée Globe zakończone.
Ostatni żeglarz: Ari Huusela dopłynął po 116 dniach i 16,5 godzinach.
To jest wyczyn 8O
Prawie 4 miesiące sam na łódce. Nie widząc skrawka lądu.
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13146
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 05.03.2021 09:02

boboo napisał(a):Vendée Globe zakończone.
Ostatni żeglarz: Ari Huusela dopłynął po 116 dniach i 16,5 godzinach.
To jest wyczyn 8O
Prawie 4 miesiące sam na łódce. Nie widząc skrawka lądu.


Teraz, przy obecnych technologiach i jachtach to zwykłe regaty. Wyczynem był rejs Robina Knox Johnstona. Trwał 313 dni a nie jakieś tak sto kilkanaście :roll: . Kiedyś to mężczyźni mieli charaktery :idea:
boboo
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5124
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 05.03.2021 15:52

Kapitańska Baba napisał(a):Teraz, przy obecnych technologiach i jachtach to zwykłe regaty.
Oczywiście masz rację.
Bo gdzie im do niewiasty oficera.
Śledziłem ich zmagania od początku. Wręcz JiT.
Obecne technologie są takie,
że "niezatapialna" IMOCA zniknęła pod wodą w pół minuty,
że foil'e łamały się od taranowania pływającego śmiecia i trzeba było jakoś naprawiać - na zewnątrz, wisząc nad wodą, nie na pokładzie,
że do naprawy zablokowanych rolek na topie, ocean nie zrobi sobie przerwy, a na 30 metrach wysokości to nieźle może bujać.

Ale,
oczywiście masz rację. To zwykłe regaty.
Prawie jak spływ Krutynią.
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13146
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 05.03.2021 16:14

boboo napisał(a):
Kapitańska Baba napisał(a):Teraz, przy obecnych technologiach i jachtach to zwykłe regaty.
Oczywiście masz rację.
Bo gdzie im do niewiasty oficera.
Śledziłem ich zmagania od początku. Wręcz JiT.
Obecne technologie są takie,
że "niezatapialna" IMOCA zniknęła pod wodą w pół minuty,
że foil'e łamały się od taranowania pływającego śmiecia i trzeba było jakoś naprawiać - na zewnątrz, wisząc nad wodą, nie na pokładzie,
że do naprawy zablokowanych rolek na topie, ocean nie zrobi sobie przerwy, a na 30 metrach wysokości to nieźle może bujać.

Ale,
oczywiście masz rację. To zwykłe regaty.
Prawie jak spływ Krutynią.


Kadłuby tonęły od zawsze. Bloczki również zacinały sie od zawsze. A że na topie masztu buja? A dlaczego miałoby nie bujać? Zawsze buja :roll:
W czasie pierwszego rejsu dookoła świata również naprawiano dziurawe kadłuby będąc w wodzie.
Tylko wiesz w czym była różnica?
Kiedyś nie było GPS, telefonów satelitarnych, radioboi Epirb - jesli jachtowi cokolwiek sie stało żeglarz był skazany na pewną śmierć, dzis dzięki Epirb jest duża szansa na uratowanie życia. Tamci żeglarze płynęli pozbawieni kontaktu ze światem zewnętrznym, jedyne meldunki przesyłali telegrafem lub rzucali na pokłady napotkanych po drodze statków. Nie było odsalarek i wodę wożono w specjalnych zbiornikach, o jedzeniu nie wspomnę. Oni nie wiedzieli ile czasu zajmie im rejs, jak się zaopatrzyć w prowiant aby po prostu nie umrzeć z głodu i pragnienia. Sam zwycięzca był już praktycznie uważany za zaginionego gdyż zbyt długo nie było od Niego wiadomości. Nie te czasy, nie te warunki. Nie ten wymiar odwagi - choć oczywiście podziwiam nawet tych współczesnych samotnych żeglarzy - takie zeglwanie wymaga dużego samozaparcia i wytrzymałości.

A co do samych regat - na jakim akwenie by się nie odbyły - ciekawe w ilu w swoim życiu wziąłeś udział bo widzę że wypowiadasz się jak stary wyjadacz regatowy :roll:
boboo
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5124
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 05.03.2021 17:18

Kapitańska Baba napisał(a):ciekawe w ilu w swoim życiu wziąłeś udział
Jeśli nie liczyć tych podczas robienia patentu na żeglarza (ot, dla naszej kursantowej radochy), to w żadnych.
Nie mam ambicji sportowych (i nie zamierzam mieć), nie bawią mnie wisiorki zwane medalami, czy inne "dyplomy uznania". Jeśli biorę udział w jakichś zawodach, to jako "peleton" dla towarzystwa.
A i tak wiem, że jestem tam dość ważny. Gdyby nie my - peleton - to ci mistrzowie walczyliby tylko między sobą.
Wyniki byłyby mało interesujące. Najlepszy z... trzech albo czterech. A kibiców i reklamodawców (= € + $) byłoby jak na lekarstwo.
A tak, mają powód aby nos zadrzeć do góry, bo jest się najlepszym ze "stu".
A ja się mogę spotkać z kumplami, pogadać i pośmiać się ze "spinaczy pośladków" mając własne wyniki głęboko...
Tak żyje mi się wygodniej i spokojniej.
Bo co to za życie w cieniu obawy, że ktoś mnie wyprzedzi?

Kapitańska Baba napisał(a):widzę że wypowiadasz się jak stary wyjadacz regatowy
Co w moich wypowiedziach ma nutę/ton "wyjadacza regatowego"? 8O

A i zadaj to pytanie ("ile razy skakali?") komentatorom w wątku o skokach narciarskich.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Rozmowy o turystyce i nie tylko

cron
Co was dzisiaj ucieszyło, co zasmuciło? - strona 1042
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone