Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Co was dzisiaj ucieszyło, co zasmuciło?

Wszystkie rozmowy na tematy turystyczne nie związane z wcześniejszymi działami mogą trafiać tutaj. Zachowanie się naszych rodaków za granicą, wybór kraju wakacyjnego wyjazdu, czy korzystać z biur podróży.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Trajgul
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1849
Dołączył(a): 26.08.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Trajgul » 21.11.2020 21:34

maslinka napisał(a):I nie, nie "prześwietliłam" Cię ;) Po prostu mam dobrą pamięć, a to mi się kilka razy rzuciło w oczy.

Maslinka jeszcze jedno, znalazłem chwilę, żeby przejrzeć soje tegoroczne posty, bo coś nie dało mi spokoju ;)
Stwierdziłaś, że "Wiele razy pisałeś, że w dzieciństwie nigdzie nie wyjeżdżałeś, że teraz też rzadko to robisz" i znalazłem:

Trajgul napisał(a):
wikol napisał(a):My dorośli jak dzieci martwimy się o nasze wakacje, urlop, o Chorwację itd
A co mają powiedzieć dzieci którym odwołano kolonie, obozy, wyjazdy itd. Mój syn co roku jeździł na obozy harcerskie. 4 tygodnie pod namiotami w lesie.

Dobrze im, darmozjadom. Jak w ich wieku nigdzie nie jeździłem ;)

Nie sądziłem, że będę musiał się tłumaczyć po takim czasie ze swoich żartobliwych postów.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15175
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 21.11.2020 21:55

Trajgul napisał(a):Nie sądziłem, że będę musiał się tłumaczyć po takim czasie ze swoich żartobliwych postów.

Nie musisz się tłumaczyć.
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108287
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 22.11.2020 13:45

Ucieszyło mnie, :D że udało mi się przenieś posty narciarskie do wątku "Dokąd na narty ?" :idea:
Ural
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2989
Dołączył(a): 13.03.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) Ural » 22.11.2020 14:24

Janusz Bajcer napisał(a):Ucieszyło mnie, :D że udało mi się przenieś posty narciarskie do wątku "Dokąd na narty ?" :idea:


Daj Boże Janusz żeby ludzie w nim się wypowiadali i pisali relację z nart. Bóg raczy wiedzieć jak ten sezon zimowy będzie wyglądał.
Tego nie wiedzą nawet najstarsi Górale i Gażdziny.
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13146
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 23.11.2020 13:51

wikol napisał(a):Teraz dałaś do pieca.
Spotykaj się częściej z przyjaciółmi, a dzieci nie wrócą do szkoły nawet w kwietniu.....
Wszyscy się spotykajmy, przecież pandemii nie ma ;)

Dlaczego mamy sobie odmawiać radości spotkań? Nie zarazimy nikogo. Nas też raczej nikt. Zdrowie psychiczne jest ważne i istotnie wpływa na zdrowie fizyczne więc dbamy o obydwa ☺
sito_zabrze
Cromaniak
Posty: 2667
Dołączył(a): 13.03.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) sito_zabrze » 23.11.2020 14:28

W 15-to letnim, ledwo dotartym Oplu padł mi akumulator.....
Ładowanie już nie pomaga. Ledwo 162 tys km przejechał i jest fabryczny :oczko_usmiech: :mrgreen:
Mikromir
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6677
Dołączył(a): 17.03.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mikromir » 23.11.2020 15:27

Kapitańska Baba napisał(a): Dlaczego mamy sobie odmawiać radości spotkań? Nie zarazimy nikogo. Nas też raczej nikt.

Zawsze mnie zastanawia, skąd ludzie to wiedzą na pewno. Ja chwilowo pracuję zdalnie, właściwie rzadko opuszczam dom, ale mam wrażenie, że po każdej nawet krótkiej wizycie w sklepie czy aptece nie mogę być pewna, że już tego bakcyla przypadkiem nie noszę. Dziś rano musiałam być na badaniach okresowych w przychodni - i nie wiem, czy jestem teraz nosicielem, czy nie.
Czy są takie osoby, które wcale nie muszą opuszczać domu? Da się tak? Bo chyba tylko wtedy można być całkiem pewnym, że się nikogo nie zarazi.
Staram się nie panikować, ale chwilowo akurat mocno martwię się o zdrowie męża, przed nim kolejny pobyt w szpitalu, nie chciałabym żeby niepotrzebnie złapał coś, przez co jego pilne leczenie się opóźni. Nie mówiąc już o konsekwencjach zdrowotnych samego covida. Cała ta sytuacja mocno mnie zasmuca - a wypowiedzi jak cytowana wyżej niepokoją...
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13146
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 23.11.2020 15:40

Mikromir napisał(a):
Kapitańska Baba napisał(a): Dlaczego mamy sobie odmawiać radości spotkań? Nie zarazimy nikogo. Nas też raczej nikt.

Zawsze mnie zastanawia, skąd ludzie to wiedzą na pewno. Ja chwilowo pracuję zdalnie, właściwie rzadko opuszczam dom, ale mam wrażenie, że po każdej nawet krótkiej wizycie w sklepie czy aptece nie mogę być pewna, że już tego bakcyla przypadkiem nie noszę. Dziś rano musiałam być na badaniach okresowych w przychodni - i nie wiem, czy jestem teraz nosicielem, czy nie.
Czy są takie osoby, które wcale nie muszą opuszczać domu? Da się tak? Bo chyba tylko wtedy można być całkiem pewnym, że się nikogo nie zarazi.
Staram się nie panikować, ale chwilowo akurat mocno martwię się o zdrowie męża, przed nim kolejny pobyt w szpitalu, nie chciałabym żeby niepotrzebnie złapał coś, przez co jego pilne leczenie się opóźni. Nie mówiąc już o konsekwencjach zdrowotnych samego covida. Cała ta sytuacja mocno mnie zasmuca - a wypowiedzi jak cytowana wyżej niepokoją...


Pewności nie mam i nigdy nie miałam ale bazując na artykułach czytanych w różnych czeluściach internetu jako osoby które niedawno przechorowały wirusa (ja, mąż i nasze córki) - mamy niezwykle małą szansę zarazić się kolejny raz a skoro sami jesteśmy zdrowi - mamy zerowa szansę zarazić kogokolwiek innego - bo niby jak?
Jeśli Twój mąż szykuje się do pobytu w szpitalu - musisz uważać żeby nie przynieść Mu ŻADNEJ choroby, nie tylko medialnego wirusa (choć to tylko moje zdanie, mozesz sie z nim nie zgadzać oczywiscie).

PS - ja jestem dużo w domu(przecież szkoły nie działają, muszę być z dziećmi) ale mój maż pracuje przez cały okres "pandemii" bezposrednio z klientami, nie na zadnej pracy zdalnej i choroby do domu nie przyniósł, to ja - siedzaca w domu złapałam pierwsza i zaraziłam resztę domowników - tak że jak widać w naszym przypadku zadziało sie zupełnie na odwrót niż jest to kreowane w mediach :D
Mikromir
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6677
Dołączył(a): 17.03.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mikromir » 23.11.2020 15:50

Kapitańska Baba napisał(a): musisz uważać żeby nie przynieść Mu ŻADNEJ choroby, nie tylko medialnego wirusa (choć to tylko moje zdanie, mozesz sie z nim nie zgadzać oczywiscie).

Dokładnie to piszę.
Mikromir napisał(a): nie chciałabym żeby niepotrzebnie złapał coś, przez co jego pilne leczenie się opóźni. Nie mówiąc już o konsekwencjach zdrowotnych samego covida.


Kapitańska Baba napisał(a): jako osoby które niedawno przechorowały wirusa (ja, mąż i nasze córki) - mamy niezwykle małą szansę zarazić się kolejny raz a skoro sami jesteśmy zdrowi - mamy zerowa szansę zarazić kogokolwiek innego

Ile to potrwa, Twoim zdaniem?
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13146
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 23.11.2020 15:56

Mikromir napisał(a):
Kapitańska Baba napisał(a): musisz uważać żeby nie przynieść Mu ŻADNEJ choroby, nie tylko medialnego wirusa (choć to tylko moje zdanie, mozesz sie z nim nie zgadzać oczywiscie).

Dokładnie to piszę.
Mikromir napisał(a): nie chciałabym żeby niepotrzebnie złapał coś, przez co jego pilne leczenie się opóźni. Nie mówiąc już o konsekwencjach zdrowotnych samego covida.

Szykując siebie lub domownika do pobytu w szpitalu też uważałabym mocno aby nie przynieść jakiejkolwiek infekcji do domu. Jest to zrozumiałe i oczywiste.
Ale to mocno wyjątkowa sytuacja.
W naszym wypadku - jako ozdrowieńcy nie jesteśmy zbytnio narażeni na ponowne zakażenie więc nie widzę powodu do zamykania się w domu po prostu.
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13146
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 23.11.2020 15:59

Mikromir napisał(a):Ile to potrwa, Twoim zdaniem?

Na ten moment mówi się o kilku miesiącach bo od tylu wirus jest znany. Jak będzie dalej? Tego nie wie chyba nikt na dzień dzisiejszy
wikol
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1949
Dołączył(a): 19.07.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) wikol » 23.11.2020 16:32

Kapitańska Baba napisał(a):PS - ja jestem dużo w domu(przecież szkoły nie działają, muszę być z dziećmi) ale mój maż pracuje przez cały okres "pandemii" bezposrednio z klientami, nie na zadnej pracy zdalnej i choroby do domu nie przyniósł, to ja - siedzaca w domu złapałam pierwsza i zaraziłam resztę domowników - tak że jak widać w naszym przypadku zadziało sie zupełnie na odwrót niż jest to kreowane w mediach :D

Miałaś taką samą sytuację jak ja.
Żona od polowy marca na zdalnym. Ja chodziłem normalnie.
W kwietniu okazało się że żona chora a ja i syn zdrowy.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15175
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 23.11.2020 16:46

wikol napisał(a):
Kapitańska Baba napisał(a):PS - ja jestem dużo w domu(przecież szkoły nie działają, muszę być z dziećmi) ale mój maż pracuje przez cały okres "pandemii" bezposrednio z klientami, nie na zadnej pracy zdalnej i choroby do domu nie przyniósł, to ja - siedzaca w domu złapałam pierwsza i zaraziłam resztę domowników - tak że jak widać w naszym przypadku zadziało sie zupełnie na odwrót niż jest to kreowane w mediach :D

Miałaś taką samą sytuację jak ja.
Żona od polowy marca na zdalnym. Ja chodziłem normalnie.
W kwietniu okazało się że żona chora a ja i syn zdrowy.

Czasami myślę, że może to działa tak, że lepiej dostawać małe dawki wirusa codziennie, wtedy się nie choruje. A jak ktoś rzadko wychodzi, izoluje się i nagle będzie blisko osoby zarażonej, złapie od razu.

Ze mną trochę tak było. Poza pracą (w szkole, więc w sporym narażeniu) ograniczyłam wszystkie kontakty i nie chodziłam prawie nigdzie, a jednak złapałam. A wielu moich znajomych często spotyka się ze sobą, ich dzieci również i do tej pory są zdrowi...
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13146
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 23.11.2020 16:51

maslinka napisał(a):Czasami myślę, że może to działa tak, że lepiej dostawać małe dawki wirusa codziennie, wtedy się nie choruje. A jak ktoś rzadko wychodzi, izoluje się i nagle będzie blisko osoby zarażonej, złapie od razu.

Ze mną trochę tak było. Poza pracą (w szkole, więc w sporym narażeniu) ograniczyłam wszystkie kontakty i nie chodziłam prawie nigdzie, a jednak złapałam. A wielu moich znajomych często spotyka się ze sobą, ich dzieci również i do tej pory są zdrowi...


Gdy zamykamy sie w domu w czterech ścianach nasza odporność po prostu spada. Brak nam słońca, ruchu, aktywności i najzwyklejszych kontaktów międzyludzkich - nasza psychika zaczyna siadać a to pierwszy krok do wielu chorób - ale to tylko moje subiektywne zdanie :wink:
marze_na
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8837
Dołączył(a): 12.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) marze_na » 23.11.2020 17:27

Mnie ucieszyło, że służba zdrowia ciągle jeszcze jakoś sobie radzi i wcale nie jest tak, że leczą już tylko na covid :roll: .
TK, badania laboratoryjne, konsultacje u specjalistów ... wszystko w bardzo rozsądnych terminach.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Rozmowy o turystyce i nie tylko

cron
Co was dzisiaj ucieszyło, co zasmuciło? - strona 1015
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone