i dalej śmiem twierdzić, że świstak siedzi i zawija te cholerne sreberka
Sprzedałem rok temu z bulem serca 18 letnią Toyotę Avensis. Jeżeli ktoś pisze, ze jeździ 18 lat autem i wyłącznie zmienia płyny eksploatacyjne i auto jest jak nowe to .......... nie wierzę, po prostu nie wierzę.
Toyotę kupiłem nową, w momencie sprzedaży przebieg 250 tyś. W aucie dwukrotnie został wymieniony rozrząd, dwukrotnie zostały wymienione opony, raz tarcze hamulcowe(+klocki), dwukrotnie świece, raz przewody wysokiego napięcia, raz akumulator, simering w okolicach skrzyni biegów, łożysko koła, komplet amortyzatorów (dolna granica normy), jeden wydech (innym nie rdzewieją ?) raz stacyjka, 10 razy wycieraczki, raz pompka spryskiwacza, raz płyn hamulcowy, raz płyn chłodzący, wymieniony gaz/płyn ? w klimie, raz akumulator. Więcej grzechów nie pamiętam Co ciekawe wymiany nie odbywały się w momencie kiedy coś padło ! Za wyjątkiem akumulatora, simeringu, wycieraczek, stacyjki, spryskiwacza i wydechu
Koledzy wiedzą jak wygląda np. przewód gumowy po 18 latach ? styki połączeń elektrycznych, przewody hamulcowe/elektryczne, itp, itd i kukuryku ?
Więc z tym świstakiem dalej podtrzymuję i życzę dalszej jazdy
p.s. przebieg to nie wszystko