Jak najbardziej jestem za ograniczeniem ilości plastiku trafiającego do śmieci, lub co gorsze do morza.
Plastikowe sztućce mogą dla mnie nie istnieć, jak obserwuję robiąc zakupy w piekarni, to jestem jedną z niewielu osób biorących pieczywo do lnianej torby.
Jednak 500 euro kary za posiadanie na plaży plastikowej torby, to lekka przesada.
Jak idę z plecakiem na jakąś plażę, to buty do wody wkładam właśnie do plastikowej reklamówki.