napisał(a) Leon » 29.06.2004 09:15
sorry dopiero teras przeczitale i jusz tumacze.
Zjawisko sie naziwa rozkwit morza, zeczewiscie sprawa wiglanda tak.
Jeszcze nie tak dawno inteziwnie padal deszcz (poczatek czerwca), deszcze spukale do morza ziemie i z pol nawozi itp..soli biogene (azot i fosfor), soli te bile rozpuszczone w wodzie morskiej. Nagle wzrosla temperatura i zmienil sie stosunek dlugosci dnia i trwania nocy na korzisc dnia. Winikiem tego bil intensiwni rozwoj glonow jednokomurkowich i drobnich wiele komurkowych. Noszone prondem morskim glony take koncentruja sie w cieniutke warstwi. Glony produkuja gazy tlen w dzien i dwutlenekwegla w nocy a gazi sie zbieraja w peheziki i tedy cale te warstwi glonow wygladaja jak piana na powierszni. Zjawiska take nie trwaja zbit dugo (najwizej kilka dni) najczensciej do ustabilizowania temperaturi i zuzycia nadmiaru soly biogenich (ich wbudowania w lancuch troficzni). Te warstwi poniewaz pliwaja sa zanoszone prondamy morskimy dopuki nie zatonia lub zostana zjedzone poprzez inne organizmy.
PS koralowce nie maja gloni