napisał(a) Belluna » 08.01.2015 20:00
Hmm... my to ze słodyczy to za wiele nie przywozimy: miodki z orzechami albo migdałami - uwielbiam je
, figi suszone , dżemiki figowe - jak trafimy to najchętniej od babci na targu
i najważniejsza słodycz likier wiśniowy, żaden inny tak nie smakuje w zimowe wieczory. Po za tym to jeszcze dobra oliwa, jakieś specjalitety alkoholowe ichniejsze
, ajvar, pindżur, gałązki liści laurowych, rozmarynu, tymianku - jak znajdziemy w okolicy.
A i kamyki - otoczaki bialusieńkie- duuużo
Oprócz tego tysiące zdjęć.