Co przywozicie z Cro?

asikx napisał(a):

mirko napisał(a):

Danqcd napisał(a):Oliwę z oliwek, winko - oczywiście oba produkty domace, no i pelno trofeow spod wody: muszle, jeżowce itp...

Jeżeli oliwa z oliwek, to polecam tylko:
Ekstra djevičansko maslinovo ulje

Mirko, do smażenia wg mnie bardziej nadaje się zwykła maslinovo ulje, czyli z dodatkiem oliwy rafinowanej. Ma nieco mniejszy, charakterystyczny dla oliwy przyrodzony smak i zapewnia wyższą temperaturę obróbki. Natomiast ekstra vergine jest bezsprzecznie najlepsza do sałatek i spożywania w najczystszej formie czyli na chlebku.

Pozdrawiam
Rafał

Maslinovo ulje do smażenia się nie nadaje. Oliwę z oliwek można dodawać do wszystkiego niemalże, kiedy gotujemy (i jako dodatek na zimno naturalnie), ale nie kiedy smażymy; ponieważ podgrzana do bardzo wysokiej temperatury traci praktycznie wszystkie swoje walory, dla których ją spożywamy.

Maslinovo ulje do smażenia się nie nadaje. Oliwę z oliwek można dodawać do wszystkiego niemalże, ale kiedy gotojuemy, nie kiedy smażymy; poniważ podgrzana do bardzo wysokiej temperatury traci praktycznie wszystkie swoje walory, dla których ją spożywamy.

Z bardzo wysoką temperaturą rzeczywiście trzeba uważać, ale usmażona na średnim ogniu np. cukinia - właśnie na oliwie, nie traci ani trochę swoich walorów smakowych i zapachowych (dotyczy i cukinii i oliwki ). Na pewno "surowa" jest bogatsza ale nie przesadzałbym z obawami co do smażenia. Na potwierdzenie moich słów - lektura

A wracając do tematu... ja też zawsze przywożę chorwacką oliwę . Bardzo polecam tą z Lun na Pagu.
Pozdr.

Ja przywiozłem Rakije i dżemik figowy no i oczywiście wspaniałe wspomnienia

A my alkoholu nie pijemy zatem przywieźliśmy jedynie: pachnącą dziko rosnącą lawendę, liście laurowe, dżem figowy, znaleziony muszlo-szkielet jeżowca późnowrześniową opaleniznę i.......... kamyki ze zdobytych szczytów (to zresztą przywozimy nie tylko z CRO )

No i sporo zdjęć i wspomnień a to chyba najcenniejsze................

Nasiona dębów (ciekawe czy wykiełkują), czerwoną ziemię, oliwę z oliwek,
gąbki.Pozdrawiam.

Ja w tym roku, oprócz folderów, zdjęć etc., przywiozłem mandat 300 Hrk, za przekroczenie o ok. 20 cm. linii ciągłej na ponadkilometrowym, prostym (rzadkość!) odcinku jadranki. Po prostu szlag mnie trafił, gdy pół godz. musiałem jechać z prędkością 35 km/h za jakimś Czarnogórcem w kilkudziesięcioletniej zastavie. Chorwacka policja doskonale zna to miejsce i łapie na nim jeleni. A swoją drogą to dziwię się, że w tak niegłupio urządzonym kraju, przyjaznym dla turystów, urządza się pułapki (po cholerę linia ciągła na długim, prostym odcinku drogi?) zupełnie w stylu naszych orłów drogowych lub policji czarnogórskiej.

- silne postanowienie powrotu za rok
- za dużo zdjęć
- ładną opaleniznę - pierwszy raz w życiu, bo wcześniej to różowa świnka, nie wiem, czy to chorwackie słońce inne, niemniej była miło brązowa
- zauroczenie miejscem, ludźmi etc.
- wspomnienie najlepszych frutti di mare
- za mało kruskovaca (odkrycie alkoholowe)
- za mało obłędnie pysznej oliwy z oliwek (moja druga połowa ma zakaz dotykania butelki bo pożera niestosowne ilości z chlebem)
- dżem figowy
- miód z figami - słodycz nieskończona, pycha
- Karlovacko, Ozujsko w ilościach nieprzyzwoitych
- tylko jedną butelkę /mało!/ - Lavendina Kupka - cudowny zapach

w przyszłym roku wszystkich wyżej wymienionych zamierzam przywieźć w ilościach przemysłowych /no może poza opalenizną - tę w rozsądnych ilościach/

Czy ten dżem figowy można kupić na każdym targu? Domyślam się że jest pyszny...

Olej dyniowy, z okolic Varaźdina, najlepiej domowy, tańszy i wyśmienity smakowo, doskonały do sałatek.
W sklepach "normalnych" bardzo drogi.

Maa25 napisał(a):Czy ten dżem figowy można kupić na każdym targu? Domyślam się że jest pyszny...

W sklepach dostępny jest dżem figowy SMS



Dżemów SMS jest kilka rodzajów



Można je kupić też w Polsce - kiedyś Rafał napisał taki post:

asikx napisał(a):Dzisiejszy zakup w Carrefour Bemowo:



Jakoś tak się cieplej zrobiło

PS. Dżemów figowych było łącznie ze trzy lub cztery rodzaje, past czosnkowych również. Miło, że SMS w końcu trafił do Polski

Pozdrawiam
Rafał

A my przywieźliśmy:
- skorupki jeżowców
- muszelki
- samodzielnie wydobytą sól morską
- migdały zerwane z drzewa ( oczywiście za pozwoleniem )
- suszone figi
- miód lawendowy
- pašticade
- trawaricę
-karlovačko
- liście laurowe
- dżem z suszonych fig
- wędliny, które bardzo nam tam zasmakowały
- masę zdjęć
-wspomnienia

Oprócz tego nasz młodszy syn przywiózł kilka egzemplarzy martwej fauny, którą znalazł na swojej drodze; m. in. cykadę, świerszcza, ogromną ćmę. Są to jego najpiękniejsze pamiątki. Oczywiście nie podzielam jego pasji, czego on nie potrafi zrozumieć

Mam pytanie do tych co trochę lepiej ode mnie znają kuchnię chorwacką:

Do czego można używać pasty z marynowanego czosnku ?

Widziałam również pastę z zielonych i czarnych oliwek, ale równiż nie wiedziałam z czym to się je. Może ktoś wie

Mdziumka napisał(a): Widziałam również pastę z zielonych i czarnych oliwek, ale równiż nie wiedziałam z czym to się je. Może ktoś wie

Z chlebem (ze wskazaniem na świeżą bagietkę), pyrami , pomidorami... i pewnie każdy ma swój ulubiony zestaw. Dla amatorów oliwek podobno pycha, niestety nie zaliczam się do owych

Mdziumka napisał(a): Do czego można używać pasty z marynowanego czosnku ?

Widziałam również pastę z zielonych i czarnych oliwek, ale równiż nie wiedziałam z czym to się je. Może ktoś wie

Może TU znajdziesz odpowiedź

W takim razie, w czasie następnego pobytu na pewno kupię i spróbuję. Oliwki lubię bardzo. Dziękuję