piotrf napisał(a):Jako dalekowidz siedząc w dalszych rzędach będę równie dobrze widział . . .
Zdjęcia piękne
Czekam na więcej
Pozdrawiam
Piotr
Dzięki Piotrze umościć się możesz gdzie tylko zechcesz...
Pozdrawiam.
Sylwetka napisał(a):Witam
Troszkę spóźniona zasiadam do czytelni, widzę że załapałam się na drugi rządek, jest dobrze .
Ten "pierwszy raz" zostaje w pamięci na długo, nam szczególnie zapadł... bo wracaliśmy na ... lawecie. Było to 13 lat temu, a pamięta się każdy szczegół
Pozdrawiam
Wierna czytelniczka
michAŁ73 napisał(a):Witaj CROberto
Późno bo późno, ale też się chętnie przysiądę.
Zniewalający był ten Peljesac . Lista kolejnych wyjazdów do CRO trzeszczy i jęczy, ale dopisuję kolejną pozycję
Schodziłem nocami na nabrzeże...plątając się uliczkami w esy floresy...
wszystkie okiennice pozamykane.....i tylko koty od czasu do czasu towarzyszyły...
Przyćmione światła latarni wlewały odrobinę życia w kamienne mury...
chlupot wody.....i ten ziemi aromat - która głębiej oddychała po spiekocie
dnia...
Żal się kłaść spać...ale i żal późno wstać.......ta zachłanność chyba mnie wykończy.....
malina1959 napisał(a):I ty się wahałeś z ujawnieniem tych wspomnień i obrazów ?????
Roxi napisał(a):Ja chcę jeszcze raz w tym roku do Cro
Nawet nie chcę myśleć, jak mi będzie żal, jak w tym roku zacznie powstawać relacja po relacji.
Powrót do Nasze relacje z podróży