napisał(a) Użytkownik usunięty » 14.06.2009 11:14
Kolacyjka była pożegnalna przez gospodarza sponsorowana.Łącznie z trunkami(patrz karafka,reszta pod stołem
)
Coca dla dzieciaków,bo trójka crodrobiazgu między nogami latała.
Tyle tłumaczeń,bo z jajecznicy ściętej na maxa ,usprawiedliwiac sie nie będę. (de gustibus non est disputandum)
A nasza kiełbasa już dawno przegoniła ich kiełbasę.
PS.
CRO-węgiel ma niezła przebitkę ,jak zresztą prawie wszystko,przy pojemnym bagażniku,można i wegiel wieźć ze sobą