marcin10 napisał(a):- wyjazdowy ciśnieniowy ekspres do kawy(możecie sie śmiać )
Aldonka napisał(a):Nie wyobrażam sobie nie zabrania książki, a nawet dwóch czy trzech. Dopiero na wakacjach mam czas poczytać. Na plaży - obowiązkowo, wieczorem, na tarasie - musi być. Mogę nie zabrać garnków (no, w sumie to ich nie zabieram), ale książki muszą być
krispinus napisał(a):Czytanie owszem, ale w moim wypadku tylko focus, XXI wiek, świat wiedzy itp. Krótkie czytanko w cieniu w przerwie między kąpielą i kąpielą.
Książka przenosi nas w inne otoczenie , inną scenerię.
Żyjemy poniekąd życiem jej bohaterów.
Czego jak czego , ale odskoczni od chorwackiej rzeczywistości to mi nie potrzeba.
krispinus napisał(a):Magdalena S. napisał(a):
Fajna jest droga do Cro, mąż prowadzi, ja czytam.
Czy to siem oznacza , że gdy Twój mąż prowadzi...samochód, to Ty prowadzisz ... ''podwójne życie''? ':)'
KURYK napisał(a):Bankowo coś do czytania i jakiś rozkładany leżak-krzesełko, ponieważ z pozycji połsiedzącej lepiej się obserwuje dzieciaki, a znich lepiej oka nie spuszczać no i... lepiej ożujsko wchodzi.
Aldonka napisał(a):Nie wyobrażam sobie nie zabrania książki, a nawet dwóch czy trzech. Dopiero na wakacjach mam czas poczytać. Na plaży - obowiązkowo, wieczorem, na tarasie - musi być. Mogę nie zabrać garnków (no, w sumie to ich nie zabieram), ale książki muszą być