Co jest tańsze w Cro niż w Polsce?

Smokvy pyszne są.

Iggy napisał(a):

anakin napisał(a):Ale już wyrosły z tej anomalii mam nadzieję?

Na starość każdy woli cieplejsze miejsca, więc dzieciaki też z biologią nie powalczą
Co prawda uczące się nadal, acz - jak córka twierdzi - czuje się staro pod koniec roku szkolnego

Nie wiem o jakiej starości piszesz,bo mi się wydaje że jest akurat odwrotnie,wolą chłodniejsze miejsca.

Jestem akurat w Croati zreszta siódmy raz ... lepsze i tańsze jest towarzystwo naszych hrvatskich prijatelji bo zupełnie bezinteresowne. Własnie przed godzina skończyłem kolacje, którą przgotował mój chorwacki przyjaciel i zarazem nie gospodarz Zoran. Upiekł mi i mojej rodzinie Peka, zrobił surówkę, przyniósł rakju, wino, nawet leda i jamnicu swoje przytargał i to tylko dlatego, że poznaliśmy się z 5 lat temu i zawsze się dobrze bawimy w swoim towarzystwie.
To jest coś czego nigdy nie doznasz u nas w kraju... ludzie tu same oryginały i pełna bezinteresowność
łza mi sie kręci jak sobie przypomne kiedy wrócę do naszego szarego kraju /który i tak kocham najbardziej bo to oczywiste/ i sobie pomyślę czemu nie jesteśmy tacy jak chorwaci????
odpowiedź co jest tu tańsze hmmm chyba nie wymierna i bezintersowna przyjaźń Chorwatów i ich optymizm
pozdrawiam

Hotele w Chorwacji są tańsze niż w Polsce.

Tańszy jest na pewno czosnek, ale jest delikatniejszy!

marze_na napisał(a):

FUX napisał(a):Raczej należy uzupełnić temat o wpis, co jest lepsze i czego u nas nie dostaniemy.

Wyliczanka.
...
-lody,
...

Lody to akurat mają gorsze. Tylko gałki większe.

Nie wiem gdzie jadaliście lody ale na Hvarze i w Trogirze mają zaje...lody.
# razy więcej smaków do wyboru, lody mają smak a nie nie pomyje jak w Polsce.

Jacek S napisał(a):

zmasz napisał(a):....słońce gratis

Nie prawda bo klimatyczną płacisz.

Kto płaci to płaci.
Nas nie meldowali to nie płaciliśmy

Jak na razie, to najsmaczniejsze lody jadłem w Turcji z mleka koziego.
Mnniiiiaaaammmmmm.

KAALA napisał(a):

Z napisał(a):Obawiam się że tylko powietrze

no nie wiem, jest jeszcze taksa klimatyczna

Chciałam zaznaczyć że turyści w Polsce też płacą takse klimatyczną jak do nas przyjeźdzają.

Pracuje w hotelu i u nas normalnie dolicza się gościom takse

maniust napisał(a):

ziemniak napisał(a):Paliwo

Podaj namiary , gdzie dokładnie , to w tym roku wybiorę się cysterną , chyba że myślisz o gardłowym.

ziemniak napisał(a):Czasami też można szybciej zajechać niż nad polskie morze.

Cieszyn - Gdańsk pokonuję w 8 godz , spokojnie i zgodnie z przykazaniem.
Z Cieszyna nawet na Istrię w tym czasie to nie realne , chyba że bolidem F1.

Kraków-Trogir robimy w ok.12 godzin.
Przynajmniej normalnymi autostradami a nie jakimiś wiejskimi drogami jak nad polskie morze

Ja to mam 1 pytanie, skoro narzekacie że prawie wszytko tam jest droższe niż w Polsce to po co tam jeździcie??

Po to żeby potem narzekać?
Bo nie kumam

edzia-max napisał(a):Ja to mam 1 pytanie, skoro narzekacie że prawie wszytko tam jest droższe niż w Polsce to po co tam jeździcie??

Po to żeby potem narzekać?
Bo nie kumam

Nikt nie narzeka, raczej trzeba to potraktować jako formę zabawy i "prześmiewania się"

treble36 napisał(a):Jestem akurat w Croati zreszta siódmy raz ... lepsze i tańsze jest towarzystwo naszych hrvatskich prijatelji bo zupełnie bezinteresowne. Własnie przed godzina skończyłem kolacje, którą przgotował mój chorwacki przyjaciel i zarazem nie gospodarz Zoran. Upiekł mi i mojej rodzinie Peka, zrobił surówkę, przyniósł rakju, wino, nawet leda i jamnicu swoje przytargał i to tylko dlatego, że poznaliśmy się z 5 lat temu i zawsze się dobrze bawimy w swoim towarzystwie.
To jest coś czego nigdy nie doznasz u nas w kraju... ludzie tu same oryginały i pełna bezinteresowność
łza mi sie kręci jak sobie przypomne kiedy wrócę do naszego szarego kraju /który i tak kocham najbardziej bo to oczywiste/ i sobie pomyślę czemu nie jesteśmy tacy jak chorwaci????
odpowiedź co jest tu tańsze hmmm chyba nie wymierna i bezintersowna przyjaźń Chorwatów i ich optymizm
pozdrawiam

Kilka lat temu wracając z dziećmi z urlopu nad naszym Bałtykiem w Mielnie miałem awarie samochodu, zatrzymałem się przy jakimś domu i poprosiłem o pomoc, gospodyni której był dom wysłała mnie do sąsiada, który nam chętnie pomógł, jednak naprawa trwała do wieczora i wtedy to gospodyni widząc że jesteśmy zmęczeni zaproponowała nam pokój za darmo następnego dnia na kolacje zaprosiła nas na grilla. Przedłużyliśmy urlop o trzy dni gdzie tylko za dwa noclegi zapłaciliśmy 1/2 ceny. Tak więc i u nas można trafić na fajnych ludzi. Pozdrawiam Panią Marię z Mielna.

czark123 napisał(a):

treble36 napisał(a):Jestem akurat w Croati zreszta siódmy raz ... lepsze i tańsze jest towarzystwo naszych hrvatskich prijatelji bo zupełnie bezinteresowne. Własnie przed godzina skończyłem kolacje, którą przgotował mój chorwacki przyjaciel i zarazem nie gospodarz Zoran. Upiekł mi i mojej rodzinie Peka, zrobił surówkę, przyniósł rakju, wino, nawet leda i jamnicu swoje przytargał i to tylko dlatego, że poznaliśmy się z 5 lat temu i zawsze się dobrze bawimy w swoim towarzystwie.
To jest coś czego nigdy nie doznasz u nas w kraju... ludzie tu same oryginały i pełna bezinteresowność
łza mi sie kręci jak sobie przypomne kiedy wrócę do naszego szarego kraju /który i tak kocham najbardziej bo to oczywiste/ i sobie pomyślę czemu nie jesteśmy tacy jak chorwaci????
odpowiedź co jest tu tańsze hmmm chyba nie wymierna i bezintersowna przyjaźń Chorwatów i ich optymizm
pozdrawiam

Kilka lat temu wracając z dziećmi z urlopu nad naszym Bałtykiem w Mielnie miałem awarie samochodu, zatrzymałem się przy jakimś domu i poprosiłem o pomoc, gospodyni której był dom wysłała mnie do sąsiada, który nam chętnie pomógł, jednak naprawa trwała do wieczora i wtedy to gospodyni widząc że jesteśmy zmęczeni zaproponowała nam pokój za darmo następnego dnia na kolacje zaprosiła nas na grilla. Przedłużyliśmy urlop o trzy dni gdzie tylko za dwa noclegi zapłaciliśmy 1/2 ceny. Tak więc i u nas można trafić na fajnych ludzi. Pozdrawiam Panią Marię z Mielna.

Jakiś miesiąc temu wracałem Z Chłapowa i zerwałem dolną osłonę silnika. Ciężko było jechać bo tarło po ziemi. Dojechałem ledwo do Redy. Znalazłem przed skrętem na Gdynię mechanika. Mimo sporej ilości samochodów postawiłem samochód na podnośniku, zdjęli osłonę i spokojnie wróciłem do domu. I nawet złotówki nie wzięli choć płacić chciałem. Nie jest więc i tak najgorzej w tym naszym kraju.

Jadę do Chorwacji pierwszy raz i mam nadzieje że się nie zawiodę tym co tam jest najtańsze czyli gościnność i spróbuje tego co podobno tam najlepsze (rakija), a tak na marginesie- czy można tam zawieź naszą księżycówkę?