Co do jedzonka n podróż.

napisał(a) **lukaszh5** » 22.07.2010 22:12

Witam.

Co szanowni Cromaniacy biorą na podróż do autokaru bądź samochodu do jedzonka?

I jakie napoje ?

Mój zestaw to:
-świeże bułeczki
-kotlet z piersi upieczony w panierce
-herbata w butelce
-woda minerala
-jakieś cukierki orzeżwiające

Wydaje mi się że jeszcze nie było takiego tematu a jeżeli był to przepraszam i proszę usunąć.

Pozdrawiam.

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 22.07.2010 22:25

Witam.

W lodówce turystycznej jest: podsuszana swojska lub wiejska lub myśliwska lub tradycyjna :wink:

do tego świeże bułeczki (z takich co nie kruszą).

napisał(a) **CinnamonGirl** » 23.07.2010 05:49

2 kanapki na osobę (jeździmy noca a wtedy nie chce sie jeść), po drożdzówce i jakieś owoce. No i dużo napojów.

napisał(a) **maniust** » 23.07.2010 07:02

U mnie dieta ! Dopiero w Cro se odbiję ..... :lool:

Chleb razowy i jakieś smarowidło typu "Delikate" , pomidory i dużooooo wody.

Tak po za tym.....
Swoją drogą nie powinno się opychać ile wlezie przed podróżą i podczas , bo taka jazda z pełnym żołądkiem powoduje zmęczenie i senność.

Szerokości i przyczepności....

napisał(a) kw » 23.07.2010 08:04

Na jazdę autokarem na pewno nie brać produktów "aromatycznych"
W zamkniętej przestrzeni autokaru zapach np swojskiej kiełbasy czy ogórków kiszonych tak się koncentruje, że u sąsiadów powoduje raczej mdłości, a nie pobudzenie apetytu.

napisał(a) **jacektomek321** » 23.07.2010 08:27

lukaszh5 napisał(a):Witam.

Co szanowni Cromaniacy biorą na podróż do autokaru bądź samochodu do jedzonka?

I jakie napoje ?

Mój zestaw to:
-świeże bułeczki
-kotlet z piersi upieczony w panierce
-herbata w butelce
-woda minerala
-jakieś cukierki orzeżwiające

Wydaje mi się że jeszcze nie było takiego tematu a jeżeli był to przepraszam i proszę usunąć.

Pozdrawiam.

kanapki, upieczonę mięsko, woda mineralna, termos z kawą, red bull (albo odpowiednik), jakaś sucha wedlinka (krakowska, kabanosy itp.), i cos słodkiego (snikersy, marsy, kit katy itp.). Wszytko (z wyjatkiem termosu) wrzucone do "lodówki" turystycznej, takiej z materialu, która potem bedzie brała udział w plażowaniu.

napisał(a) **ita** » 23.07.2010 09:02

ja nie wiem dlaczego tak jest ale jak zamykam drzwi samochodu to natychmiast robię się głodna i zaczynam grzebać w torbie z jedzeniem

co ciekawsze mogę wtedy zjeść dużo więcej niż w normalny dzień.
W tym roku postanawiam poprawę, mała przekąska po drodze i wielki obiad w Csornej

napisał(a) **dorota131** » 23.07.2010 09:39

Jeżeli planujesz obiad w Csornej to przekąska taka mini mini ponieważ porcje, które tam serwują są ogromne

napisał(a) **awram_** » 23.07.2010 10:04

-kilka kanapek
-woda, soki
-pomidorki
-batony

i w drogę

napisał(a) **LABUZKA** » 23.07.2010 10:16

Witam z początkiem lipca jechaliśmy do Włoch na droge zrobiłam kanapki,upiekłam pałki z kurczaka włożyłam do termosu ,termos do torby izolacyjnej takiej z marketu i nastepnego dnia gdzieś za Grazem o 5,30 mieliśmy ciepłe udka z kurczaka z bułeczkami do tego herbatka.Oprucz tego jekies pomidorki do kanapek,taiger jakby spac sie chciało,dużo wody.

napisał(a) **Vjetar** » 23.07.2010 10:20

LABUZKA napisał(a):Witam z początkiem lipca jechaliśmy do Włoch na droge zrobiłam kanapki,upiekłam pałki z kurczaka włożyłam do termosu ,termos do torby izolacyjnej

To jakieś malusie musiały być skoro przez szyjkę przeszły...

:wink:

Nikt się nie przyzna do chleba z serem i jajek na twardo?
No to ja będę pierwszy.
Bardzo lubię nabiał.
A do podjadania orzeszki i słone paluszki.

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 23.07.2010 10:24

kw napisał(a):Na jazdę autokarem na pewno nie brać produktów "aromatycznych"
W zamkniętej przestrzeni autokaru zapach np swojskiej kiełbasy czy ogórków kiszonych tak się koncentruje, że u sąsiadów powoduje raczej mdłości, a nie pobudzenie apetytu.

Nie daj Boże jak ktoś jeszcze jajka obiera... :lool:

napisał(a) **Vjetar** » 23.07.2010 10:27

alessandro1977 napisał(a):
kw napisał(a):Na jazdę autokarem na pewno nie brać produktów "aromatycznych"
W zamkniętej przestrzeni autokaru zapach np swojskiej kiełbasy czy ogórków kiszonych tak się koncentruje, że u sąsiadów powoduje raczej mdłości, a nie pobudzenie apetytu.

Nie daj Boże jak ktoś jeszcze jajka obiera...

Taaaaa, do autokaru to się nadaje.
:wink:

napisał(a) **weldon** » 23.07.2010 10:31

Jacek S napisał(a):To jakieś malusie musiały być skoro przez szyjkę przeszły...

Różne są termosy ...

Nie oglądałeś Czterech Pancernych, jak Gustlik w ... zupę dostał?

A do autokaru to polecam marchewkę.
Nic tak nie rozgrzewa atmosfery, jak takie chrup, chrup, chrup ...

Chyba tylko dźwięk obcinacza do paznokci jest lepszy :twisted:

napisał(a) **ANITA:)** » 23.07.2010 10:32

Jacek S napisał(a):
alessandro1977 napisał(a):
kw napisał(a):Na jazdę autokarem na pewno nie brać produktów "aromatycznych"
W zamkniętej przestrzeni autokaru zapach np swojskiej kiełbasy czy ogórków kiszonych tak się koncentruje, że u sąsiadów powoduje raczej mdłości, a nie pobudzenie apetytu.

Nie daj Boże jak ktoś jeszcze jajka obiera...

Taaaaa, do autokaru to się nadaje.

Z tymi jajami to faktycznie śmierdząca sprawa. Moje doświadczenia to pociąg do Bułgarii i ciocia obierająca jajca w przedziale przy 40 stopniowym upale :twisted: