No w końcu... zamiast pisać w wątku o Krku i Rijece, pora na nowy wątek. O miejscach różnych, czyli gdzie mnie i aparat poniosło. Na dzień dobry - Peak District w Derbyshire
Sobota, jest ciepło. Służbowa fura zatankowana. Po jakimś czasie, zaczynają się - pola, wrzosowiska i jedna wielka pustka
Jak na październik, podobno jest bardzo ciepło i wyjątkowo słonecznie.
Przełęcz Winnats (Winnats Pass). Za plecami mam jaskinie Speedwell (Speedwell Caavern - zwiedza się je głównie z łodzi). Na parkingu zostawiam auto i idę na górę...
Jak już ujechałem na mokrej trawie i tym, co owce po sobie zostawiły, trzeba się rozejrzeć
Jest - Mam Tor. Tam miałem iść ale mi się odechciało
Trochę źle się przygotowałem... i trzeba było wrócić do Derby. Reszta za chwilę