Dwa tygodnie temu, byłem w miejscowości Mastrinka. Mój apartament znajdował się przy ulicy Kneza Trpimira. Okolica dosyć ładna. Przyjechałem do apartamentu, gospodarze mnie przyjęli, taki młody chłopak z dziewczyną. Trochę sobie po angielsku porozmawialiśmy. Ogólnie rzecz biorąc, pokój był duży, ale inne miałem oczekiwania dotyczące mojego pobytu. To znaczy, kiedy odsłoniłem koc z fotela zobaczyłem w nim poklejone dziury, przy drzwiach jakieś dziury w ścianach. To mnie obrzydziło. A co lepsze, na suficie, w pokojach sypialnych nie było kloszy, tylko same żarówki. Jeśli chodzi o sprzęt kuchenny to garnki zniszczone. Poniżej podaję parę zdjęć:
http://pl.tinypic.com/view.php?pic=2r76 ... 9IPhuN_uSo
http://pl.tinypic.com/view.php?pic=1zfq ... 9IPweN_uSo
http://pl.tinypic.com/view.php?pic=vilg ... 9IQQeN_uSo