Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Cinnamon Show - czyli Podgora i wyspa Hvar po raz drugi

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Bea.ta
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 29091
Dołączył(a): 09.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bea.ta » 10.04.2012 08:51

CinnamonGirl napisał(a):Ano szykuje się mały cromaniak a najprawdopodobniej cromaniaczka ;)


Super wiadomość :)
lemini
Globtroter
Posty: 54
Dołączył(a): 21.03.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) lemini » 11.04.2012 15:41

CinnamonGirl napisał(a):marze_na - mówisz masz ;)

Odcinek 17 - Kierunek Hvar

Na pożegnanie Podgory wstawiam jeszcze 2 wieczorne zdjęcia z promenady ;)

Obrazek

Obrazek

No i już ruszany na Hvar. Pobudka z rana, bo planowaliśmy przeprawiać się promem z Drvenika o 9 rano a jeszcze trzeba było doprowadzić apartamenty do porządku, dopakować auto, no i braliśmy pod uwagę ewentualną kolejkę do promu więc chcieliśmy tam być koło godziny 8 rano.

Początkowo część wycieczki marudziła po co tak wcześnie - na nic się zdały tłumaczenia, że kolejka do promu a prom niewielki (w końcu mam doświadczenia z roku ubiegłego). Pomogło magiczne hasło 'Free Internet ZONE'.

Jak chcieliśmy, tak dojechaliśmy, część grupy oddała się surfowaniu po Internecie, skypowaniu z rodzinami, reszta leniwie sobie siedziała obserwując powiększająca się kolejkę ;)

Jakis rybak wyciągał sieci
Obrazek

Potem przypłynął prom, na który się załapaliśmy, niestety mimo że obsługa robiła co mogła (nawet ostatnie auta 'przepakowywała' ;)
Obrazek
nie udało się wszystkich czekających aut pomieścić i spora ich część została na nadbrzeżu.

Rok temu pogoda nie ułatwiała podziwiania widoków, dlatego tym razem oddałam się temu w pełni.
Obrazek

Obrazek

No i oczywiście LATARENKA, dla K. ;)
Obrazek

I wejście do portu
Obrazek

Po zjechaniu z promu od razu udaliśmy się pod latarnię. Nie było innej opcji - każdy z nas chciał zobaczyć z bliska, poza tym K. by nam żyć nie dała ;) gdybyśmy tam nie pojechali.
Obrazek

Po obowiązkowej sesji zdjęciowej z latarnią morską pojechaliśmy w kierunku Jelsy. Nie da się ukryć, że z duszą na ramieniu, bo miałam nazwę apartamentów, jego zdjęcia i wiedziałam, w której dzielnicy, ale adresu podanego nie było. Jakoś się znajdzie, w końcu mam nr telefonu do właściciela.

Po drodze nie robiłam zdjęć, bo dała o sobie znać moja choroba lokomocyjna :D znaczy półsiedziałam, pół leżałam z zamkniętymi oczami i głęboko oddychałam :D

Jakieś 10 km przed Jelsą damskiej części wycieczki zaczeły dokuczać pęcherze. Ale co tam dojedziemy to załatwimy się jak ludzie, a nie w Toi Toi-ach, które widzieliśmy przy mijanych plażach.

Dojechaliśmy a tam co ?!?!?! Jelsa nieprzygotowania na nasz przyjazd !!!! Niby takie wielkie przygotowania, czyszczenie Hvaru przez ostatnie 2 dni się odbywało, że z riwiery w ogóle go widać nie było, tony kurzu musieli chyba wymieść, ale z rozkładaniem asfaltu na Vitarniji przed nami już nie wyrobili.
W sumie co to za asfalt - jakiś taki asfaltowy, a gdzie te czerwone dywany? jak już ich nie ma to chociaż asfalt mógłby być czerwony... turkusowy też byśmy zaakceptowali ;)

Powiedzmy sobie szczerze, gdy nie wie się gdzie jest kwatera, rozkładany asfalt jest pewnym utrudnieniem, no dobra nie tylko asfalt, ale i wielkie samochody i walce, które trzeba wyminąć na wąskiej drodze, a które w układaniu ww. swój udział mają, rozwścieczeni chorwaccy robotnicy z 'miłym' słowem na ustach wymachujący za nami rękami w geście jakże odmiennym od powitalnego, kiedy to po raz kolejny przejeżdżamy po ich ciepłym i pachnącym nowością asfalcie. Nie przylepiliśmy się...uff... noga na gaz i uciekamy prez robotnikami, których kolor twarzy zmienia się na purpurowy.

W końcu kobiety chowają dumę do kieszeni i idą podpytać się tubylców. Nie ma to jak spacer w słońcu, po gorącym świeżutkim pachnącym asfalcie, gdy czuje się ten skwar na swoich stopach obutych w japonki... niezapomniane pierwsze chwile w Jelsie...

Biorę do ręki zdjęcia apartamentu drugą ręką łapię A. za ramię i ciągnę nasza anglistkę w kierunku jedynej osoby w zasięgu mojego wzroku. Jest to Chorwat w dość podeszłym wieku, który pucuje swój równie wiekowy samochód. Hmmm po jakiemu to się z chorwackim Matuzalemem dogadać.

Dialog wyglądał mniej wiecej tak:
Ja: Dobro dan, (mój najpiękniejszy uśmiech) D o.....y o u.....k n o w......w h e r e.....i s......A p a r t m a n.....I v o..... M a r i ć - sylabizuję i tu po podstawiam pod nos zdjęcia ów Apartamentu, wpatruję się w niego z oczekiwaniem.
Matuzalem: przygląda się, długa chwila zastanowienia, Yes, yes.....yyy I know yyy but yyyy.
Ja: (załapałam brakuje mu słów, skąd ja to znam ;) ). German, Polish?
Matuzalem: No, no.
Ja: Croatian?
Matuzalem: Szeroki uśmiech YES. I tu nastąpił bardzo dokładny opis, suto uzupełniony gestykulacją, zrozumiany przez nas w 100%: 150 m prosto, pierwsza w lewo i potem kolejna w lewo i 50m prosto.

No i znów zabłysnęłyśmy naszymi umiejętnościami językowymi :D nie ma to jak 12 lat nauki języka angielskiego... bardzo przydatny język :D

A. wróciła to auta ja poszłam wg wskazówek Matuzalema. I jakoś metr po metrze dojechaliśmy pod apartament. Dzwonię do właściciela poinformować że jesteśmy... będzie za 5 minut.

K. i A. nie mogąc już dłużej czekać, chyżo pobiegły do pobliskiego lasu, zapominając o tym, że chciały kulturalnie ;)... Ja dzielnie czekam ze skrzyżowanymi nogami na Ivo.
W między czasie na skuterze przyjechał uśmiechnięty Ivo i zaczął się z nami witać. Na pytanie, że jest nas 4 a miało być 6 osób, dostał wyczerpującą informacjęm, że brakujące osoby zwiedzają pobliski las :D w tym samym czasie z wymalowaną na twarzy ulgą podbiegły A. i K.
Zostaliśmy zaprowadzeni do apartamentu, szybkie pytanie, czy nam pasuje'pewnie, że nam pasuje'

Apartament przestronny, z tarasem, na którym bez problemu zmieści się 6 osób, wszystko zgodnie z ofertą na stronie, żadnych przekłamań itp. Do najbliższej skałkowej plaży było jakieś 200m.
Do takiej zatoczki kamienistej z kamiennym pomostem jakieś 300m.
Do centrum Jelsy jakiś 1km, czyli 15 min powolnym spacerem.

Okazało się, że Ivo jest właścicielem restauracji Pelago w Jelsie, dlatego umówiliśmy się z nim, że jak się rozpakujemy podejdziemy tam na obiadek wraz z paszportami i kasą za apartamenty (choć sam zaznaczył, że nie musimy płacić od razu).

Pożegnaliśmy się i nastąpił kwaterunek. K. i J. jako osoby, które w Podgorze miały 'najgroszy' apartament miały wybierać pierwsze. Potem reszta losowała pierwszeństwo wyboru. Stanęło na tym, że w osobnych sypialniach spaliśmy K. z J, oraz ja z P, zaś A. z R. w salonie - minus taki że 'przechodni', ale za to miał klimatyzację.

A oto nasz apartament:
Widok z balkonu - nie tak spektakularny jak w Podgorze, ale morze widać a to podstawa :D
Obrazek

Obrazek

2 sypialnie:
Obrazek

Salon:
Obrazek

Aneks kuchenny i jedna z łazienek (druga to jej siostra bliźniaczka)
Obrazek

Ostatecznie Ivo policzył nas mniej niż było umówione mailowo. Za powyższy apartament dla 6 osób z klimatyzacją w cenie zapłaciliśmy 60E/dzień. Teraz chyba każdy rozumie dlaczego go rezerwowałam a nie jechałam w ciemno :D



JAKIE TO SZKIEŁKO NA NIKONIE?
CinnamonGirl
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1338
Dołączył(a): 08.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) CinnamonGirl » 12.04.2012 17:37

lemini napisał(a):JAKIE TO SZKIEŁKO NA NIKONIE?


Zależy ktore zdjecie ;) miałam przy sobie Tamrona 17-50, Tokinę 12-24, Sigmę 70-300 i Nikora 50mm. Powyzsze fotki robione 3 pierwszymi chyba.
CinnamonGirl
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1338
Dołączył(a): 08.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) CinnamonGirl » 11.05.2012 10:04

Odcinek 24 - czyli dumę też trzeba czasami schować do kieszeni

Jako że po takiej dłuuuugiej przerwie już niewiele pamiętam, a organy wewnętrzne dość mocno uciskają na mózg a to nie pomaga pamięci ;) będzie więcej zdjęć i skromniejszy opis.

Po przedpołudniowym zaliczeniu sw Mikołaja wylądowaliśmy na plaży, a wieczorkiem wyciągnęłyśmy chłopaków na spacerek po Jelsie. Początkowo niechętni, po magicznym haśle "zakupy alkoholowe do PL&" od razu zmienili nastawienie. Tym razem pojechaliśmy autem aby nie targać tych litrów jak wielbłądy.

Obrazek

Spacer miał być wieczorny bo chciałam jeszcze zrobić kilka zdjęć nocnych do albumu.
Połaziliśmy uliczkami Jelsy, faceci kupili co trzeba i zanieśli do autka, potem kilka fotek i pora wracać.

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Oczywiście mnie i K. zachciało się powrotu piechotą i babskich pogaduch. Z tym że zamiast iść brzegiem jakoś wylądowałyśmy nad hotelem, czyli lekko nad wzgórzu. Idziemy a tam coraz ciemniej, lamp brak, jakiś pies biega samopas (my już posikane ze strachu) a tu przed nami zakręt zalesiony z obu stron… ciemno jak w d... cos szeleści w gęstwinie, wyobraźnia pracuje .... Miny nam zrzedły, babska duma gdzieś się ulotniła w ciągu 1 sekundy... chwyciłyśmy za komórki i dalej dzwonić do naszych mężczyzn... podjechali za 5 minut tłumiąc śmiech i udając poważnych i przepełnionych strachem o nas
:lol: :lol: :lol:
Krzysztof i Lidia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3325
Dołączył(a): 23.02.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krzysztof i Lidia » 11.05.2012 10:23

8O

Miła niespodzianka :D ciąg dalszy ruszył :P

Czyżby więcej czasu w związku z oczekiwaniem na... nową Cromaniaczkę :)

Gratulacje spóźnione nieco :oops: i pozdrowienia no i szczęśliwego... "rozwiązania" oczywiście .


:)
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 11.05.2012 10:44

lemini jaki cytat...genialne wręcz :D
CinnamonGirl
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1338
Dołączył(a): 08.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) CinnamonGirl » 11.05.2012 11:23

Czas i był wczesniej bo ja na l4 od lutego, ale laptop ze zdjeciami w pracy został bo to było niespodziewana przerwa w pracy :lol:
agus78
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 194
Dołączył(a): 25.06.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) agus78 » 11.05.2012 11:37

Super, że relacja będzie dokończona. A ja serdecznie gratuluję i powodzenia życzę! Mam nadzieję że w swoim czasie pochwalisz się nową cromaniaczką! 8) :D
ewciaku
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 291
Dołączył(a): 21.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ewciaku » 11.05.2012 13:19

Cześć Cynamonku - pisz jak tylko będziesz miała chwilkę czasu. Dużo zdjęć też wklejaj, bo są piękne :lol:
Sylwetka...
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5132
Dołączył(a): 14.06.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Sylwetka... » 11.05.2012 14:13

Super, że możesz skończyć relację, na twoje zdjęcia to można patrzeć i patrzeć i ..... długo by tak.... No i oczywiście Gratulacje !!!! Będzie mała Cromaniaczka :D
miike
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 89
Dołączył(a): 15.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) miike » 11.05.2012 14:21

Przeczytałem całość, obejrzałem każde zdjęcie, a teraz czekam na cd.
goszka
Croentuzjasta
Posty: 246
Dołączył(a): 11.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) goszka » 11.05.2012 14:36

GRATULACJE! :D
Będzie nowa cromaniaczka!

goszka
CinnamonGirl
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1338
Dołączył(a): 08.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) CinnamonGirl » 11.05.2012 15:00

goszka napisał(a):GRATULACJE! :D
Będzie nowa cromaniaczka!

goszka


ano będzie ale jeszcze trooooche trzeba poczekać poczekac. Na pewno sie pochwalę ;)
Maruś-Man
Croentuzjasta
Posty: 165
Dołączył(a): 17.02.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Maruś-Man » 11.05.2012 16:38

Witam. No wreszcie jesteś na forum . Ja się na Twoich relacjach "zaszczepiłem" Horwacją . Pisz i dawaj zdjęcia . Są jak zwykle piękne . Czy PM jest sprawcą ? Pozdrawiam.
Janusz
kroj
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 314
Dołączył(a): 11.06.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) kroj » 12.05.2012 09:46

Oj nie ma to jak widoki Hvaru, gdy zimni ogrodnicy za oknem - przepiękne zdjęcia i kapitalnie oddana atmosfera. Dzięki Twojej relacji już prawie, prawie czuję się obecna na lawendowej wyspie :D
A dzidziunia gratuluję :) :).
Zaczniecie odkrywać świat na nowo :)
Powodzenia! :papa:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Cinnamon Show - czyli Podgora i wyspa Hvar po raz drugi - strona 33
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone