Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Cinnamon Show - czyli Podgora i wyspa Hvar po raz drugi

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
brokers7
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 303
Dołączył(a): 24.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) brokers7 » 13.09.2011 18:03

zdjęcia takie cudne, aż dałem na tapetę :-)
zygmunt
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 301
Dołączył(a): 01.02.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) zygmunt » 13.09.2011 18:47

Przepraszam ,że przerywam :D usiądę tylko cicho z boku i wracam na pierwszą stronę :D .
Zaczynam czytać .... :D
zygmunt
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 301
Dołączył(a): 01.02.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) zygmunt » 13.09.2011 18:48

:D
Krzychooo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2911
Dołączył(a): 19.04.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krzychooo » 16.09.2011 19:21

Witam, Cynamonko!
Nie czytałem wcześniej, żeby się nie wkurzać, czekając na kolejny odcinek. Dzięki temu mogłem sobie teraz zafundować dwie godzinki nieprzerwanej uczty dla oka :). Dzięki!

Tydzień później (od 29 czerwca) stacjonowaliśmy w Vitarnji, mieszkaliśmy nad tą knajpką przy plaży, na której się wygrzewaliście.

Przy okazji dziękuję za rady i wskazówki, których udzieliłaś mi w Klubie Miłośników Wyspy Hvar :).

Pozdrawiam
jan_s1
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5432
Dołączył(a): 08.01.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) jan_s1 » 16.09.2011 20:52

Jednym z moich głównych zajęć na forum jest nadrabianie zaległości. :lol:
Czasem, tak jak w tym przypadku to nadrabianie jest wielką przyjemnością. Znakomicie się i czyta i ogląda.
LRobert
Cromaniak
Posty: 4129
Dołączył(a): 09.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) LRobert » 17.09.2011 00:16

Przeczytałem. Ciekawa relacja i piekne zdjęcia. Tylko nie wiem po co wam W Chorwacji "burty na obcasach" :roll: No chyba, że chciałyście w nich biegać po murach Stonu i Dubrownika. :lol:
Basik_63
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 656
Dołączył(a): 31.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Basik_63 » 20.09.2011 17:15

Cynamonko, a gdzie cd. Czekamy.... :cry:
CinnamonGirl
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1338
Dołączył(a): 08.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) CinnamonGirl » 22.09.2011 07:04

Będzie obiecuję że będzie. Posypało mi się na głowę mnóstwo rzeczy, mam czesciwo przygotowane zdjecia do kolejnego odcinka ale czasu brak na napisanie :( a sw Mikołaj wymaga dokałdnego opisu ;)
do tego był tez krótki urlopik tym razem w Polsce ;)
Zrobię co w mojej mocy aby sie poprawić. Na pewno dokończę relację.
Katarinka
Croentuzjasta
Posty: 186
Dołączył(a): 13.05.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katarinka » 23.09.2011 09:57

CinnamonGirl, zdjęcie góry, morze, winnica i lawenda jest zdecydowanie moim faworytem! Marzy mi się takie na ścianie! Ale mieszkanie jeszcze nie wykończone :(
Basik_63
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 656
Dołączył(a): 31.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Basik_63 » 23.09.2011 18:35

Siadam i czekam.... :)
goszka
Croentuzjasta
Posty: 246
Dołączył(a): 11.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) goszka » 29.09.2011 20:53

Siedzę tu sobie cichutko w kąciku i nie umiem sie doczekać kolejnej porcji zdjęć....
My chcemy więcej....
Goszka
greenrs
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5822
Dołączył(a): 30.05.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) greenrs » 16.10.2011 23:05

CinnamonGirl napisał(a):Będzie obiecuję że będzie.(...)
Zrobię co w mojej mocy aby sie poprawić. Na pewno dokończę relację.

Trochę czasu już minęło... Czyżby dopiero na gwiazdkę...? :)
Joan65
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 585
Dołączył(a): 24.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Joan65 » 21.10.2011 13:49

Interseal napisał(a):To zdjęcie, tylko potwierdza moją tezę, że najładniejsza część Biokova i widok nr 1, to góry nad Baska Voda i Promajna. :)

Błękit
Obrazek

Piękne zdjęcia. Piękne światło. Piękna przejrzystość powietrza. Piękne umiejętności.

Pozdrawiam.


Dokładnie taki miałam widok z tarasu - jeszcze ciut i Loviste z Konobą Barsa byłoby widać. Knajpę polecam...szczerze. A Hvar oh....cudowne wspomnienie, w szafie ciągle lavenda pachnie....
Pozdrawiam
Joan65
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 585
Dołączył(a): 24.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Joan65 » 21.10.2011 13:51

Oczywiscie to Biokovoa ale bardzo podobnie w przeciwnym kierunku widać Peljesac oczywiście
CinnamonGirl
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1338
Dołączył(a): 08.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) CinnamonGirl » 26.10.2011 11:27

Chyba odcinek 23 - sw Mikołaj


Piesza wycieczka na sw. Mikołaja.
Oj działo się ;)
Wyznaczyliśmy termin, mąż od razu oznajmił, że on w upale nie ma zamiaru 'szczytować' ;P więc pierwotnie nasza wycieczka liczyła 5 chętnych osób do masochistycznego wspinania się w pełni słońca na górkę mierzącą zaledwie 628m npm :D dosłownie wyprawa jak na Everest ... tylko w 30 stopniach w cieniu ;)

Uzbrojona w opisu forumowiczów, zapewnienia forumowe Kasi, że szlak jest dobrze oznakowany i nie można się zgubić ;) o 7 rano wsiedliśmy w auto i udaliśmy się w kierunku tunelu.

Wrażenia z przejazdu niesamowite ... zapiera dech w piersiach, tunel jest jest zajefajny ;) Zaparkowaliśmy pod kościołem no i zaczynamy szukać tego znakomicie oznakowanego szlaku.

Szlaku nie znaleźliśmy natomiast znaleźliśmy sklep, którego ekspedientka wskazała na uliczkę pomiędzy domami i coś tam po swojemu powiedziała.

Po 10 minutach błądzenia w zabudowaniach znaleźliśmy szlak ... sukces ;) Ponoć oznaczenia szlaku miały być dobrze widoczne... no cóż prawie Chorwatom wyszło... oznaczenia może i jakieś były np. oznaczenie szlaku w postaci kropki na rozstaju ścieżek umieszczone pomiędzy nimi :D i bądź tu mądry którą ścieżkę wybrać ;)

Przy drzewie spotkaliśmy osiołka
Obrazek

Tak więc wspinaliśmy się w górę i wspinaliśmy, testując coraz to nowe ścieżki wijące się wśród chaszczy ponad miasteczkiem, długo i zaciekle debatując nad każdym rozstajem, którą ścieżkę wybrać. Widoki zapierające dech piersiach.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Porastające ścieżki suche kwiatki były piękne i idealnie nadawałyby się do bukietu z suszu, ale i zarazem boleśnie kaleczyły łydki dodatkowo uczulając naszą biedną K. która już nie wiedziała czy tamować krwawienie, czy się drapać do żywej krwi ;)

W pewnym momencie pojawił się kolejne górskie skrzyżowanie z 'sygnalizacją' po środku ;)... poszliśmy w lewo bardziej wydeptaną ścieżką, czyli teoretycznie bardziej uczęszczaną .. po 200 m okazało się, że to chyba jednak nie jest szlak, jednak wkurzeni R i A podjęli się próby wdrapania żlebem do góry... 15 m wyżej udało im się znaleźć szlak. Ja z pozostałymi zawróciłam do rozstaju i spróbowaliśmy ścieżki nr 2. Po jakiś 100 m pojawiła się na kamyczku zamazana plama, która mogła mieć coś wspólnego z oznaczeniem szlaku.

Niestety jednym z minusów bycia pierwszym turystą danego dnia jest to, że na twarz bierze się wszystkie pajęczyny i ich wielkich właścicieli. A właściciele pajęczyn w Chorwacji ją bardzo dorodni, odżywieni o czym świadczy jakieś kilkaset owadów, które wpadły do pajęczyny.... spiżarnia pełna jednym słowem.

I tak wersja tego samego wydarzenia z dwóch punktów widzenia ;)

Spojrzenie nr 1 - moje
Idziemy sobie spokojnie, a tu nagle jakieś zamieszanie przede mną, otrzepywanie i hasło - uważajcie pajęczyna z pająkiem. No cóż w życiu są 2 rzeczy, których się panicznie boję.... dentyści i pająki. Mało co nie zawróciłam w kierunku samochodu. Ale nie dam się - będę twarda. No i przyszło mi prześlizgnąć się pod mega wielka pajęczyną z gigantycznym właścicielem którego odwłok miał jakieś 2 cm średnicy - jednym słowem wielki pająk z nawagą pilnujący swego domu.
Foto autor: A.
Obrazek
Uczyniłam to z wielkim krzykiem i paniką z prędkością światła po czym przez kolejne 5 minut starałam się uspokoić i złapać oddech.

Spojrzenie nr 2 : A.
Wspinamy się spokojnie z R w górę żlebu, kamienie się obsuwają spod stóp, a tu nagle jak nie usłyszymy donośnego i przerażającego krzyku zza'góry' mrożącego krew w żyłach. Jak się potem okazało to była tylko M., która na swej drodze napotkała pająka.

Po przygodzie z pierwszym pająkiem na trasie nastąpiło przegrupowanie i na wabika i przecieracza szlaku wyznaczeni zostali mężczyźni mieli ostrzegać przed pająkami, pajęczynami, i ew brać je na klatę tudzież twarz.
Foto autor: A.
Obrazek

Po jakiś 10 minutach na szlaku spotkaliśmy A z R. Ruszyliśmy razem pod stromą górę, tropiąc jaskinię, która gdzieś w połowie drogi miała się znajdować.

Podobno tą trasę pokonują dzieci w sandałach w półtorej godziny ... ktoś tak pisał na forum ;) Stwierdzam bez obrazy dla rodziców, że albo te dzieci są zmutowanie, albo my jesteśmy kompletne cielaki :D

A stwierdziła, że szlak musiał znakować osiołek umalowanym na czerwono kopytem, często się potykając, bo oznaczenia od czasu do czasu ujeżdżały w krzaki.
Tu jeszcze Ki J dzielnie prą do przodu
Obrazek

Dotarliśmy do groty. Jest rewelacyjna, istny raj dla nietoperzy i gołębi.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Poraniona Kasia wraz z J zrezygnowali z dalszej wędrówki. Mieli udać się na plażę, zająć miejsce a my mieliśmy za jakieś 3 godziny do nich dołączyć ;)

Moment rozstania, czyli wejście w kolejne krzaki
Obrazek

a my idziemy dalej
Foto autor: A.
Obrazek

Znów kilka razy pomyliliśmy trasę, ale nauczeni doświadczeniem teraz wysyłaliśmy po osobie w każdą odnogę podobną do ścieżki w poszukiwaniu znaków. Niestety w ten sposób każdy był narażony na zjedzenie pająka lub przez pająka ;)

Tak tak to też szlak ;)
Obrazek

Nieraz okazywało się że szlak prowadzi wśród zarośniętych krzaków i trudno w ogóle zauważyć, że tam prowadzi ścieżka.
Obrazek

Obrazek

W drodze
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Większa wersja
Obrazek
Większa wersja

I tak w akompaniamencie krzyków moich i A, przy okazji bliskich spotkań z pająkami i krzyków R, że my krzyczymy dotarliśmy na szczyt

Znajome widoki ;)
Obrazek

Obrazek

Widoki cudne, wpisaliśmy się w księdze gości o godzinie 10.20 - tak więc nasz spacer na szczyt trwał prawie 3 godziny ;) z czego z 30 minut należy odjąć na błądzenie ;)
Foto autor: A.
Obrazek

Obrazek

Obrazek
Większa wersja

Obrazek

Obrazek

W drodze powrotnej co chwila spotykaliśmy błądzących turystów, których naprowadzaliśmy na właściwe ścieżki… jak widać nie tylko my mieliśmy problem z oznakowaniem szlaku.
Schodzenie poszło nam szybciej i po 1,5h byliśmy przy aucie a tam nie kto inny jak K i J którzy plaży nie znaleźli ;) chociaż ich skierowałam zgodnie ze wskazówkami forumowiczów.

Jako że K i J odmówili zejścia nad morze po raz drugi, musiałam sobie to odpuścić i na plażę pojechaliśmy do Jelsy, również szukanie plaży po tej stronie wyspy spotkało się ze sprzeciwem

Ale zanim tam dojechaliśmy czekał nasz jeszcze przejazd tunelem.
Jako, że chcieliśmy go dokładnie obejrzeć ;) a nikt za nami nie jechał oraz chcieliśmy przejazd uwiecznić na kamerze jechaliśmy z zawrotną prędkością 30km/h. Po drugiej stronie tunelu okazało się, że na przejazd w przeciwną stronę czekali na nas ociekający chęcią mordu turyści, wygrażający pięściami, i pokazując środkowy palec i wrzeszcząc coś po niemiecku... cóż nie każdy musi przejeżdżać ten tunel z prędkością światła ;/
Fakt my to zrobiliśmy celowo, aby nasycić swe oczy tymi widokami, ale jakiś słabszy kierowca (np. ja) mógł jechać taką prędkością bo się najzwyczajniej bał - zero wyrozumiałości.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Cinnamon Show - czyli Podgora i wyspa Hvar po raz drugi - strona 29
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone