Cieszyn-OEKOTEL GRAZ

Z tego co wiem w formie szwedzkiego stołu.

tosur napisał(a):Mam pytanie czy ktos sie orientuje od której wydają sniadanie i w jakiej formie w tym hoteliku, jak również jak wyglądasprawa wczesnego wyjazdu tzn przed 6 rano

Kiedyś było o 8 i kolejka juz od 7.45
Później zrobili od 7.00
Potem (2 lata już nie spalem).

Jadąc przez Słowację autostradę mam w okolicach Żliny, a jak jest jadąc przez Czechy? Z Cieszyna ile trzeba się bujać aby dobić do autostrady?

a ja jeszcze dopowiem, choć mogłeś to przeczytać już w innym wątku, że w oekotelu możesz skorzystać ze zlewu, kuchenki, lodówki, stółow z krzesłami - wystarczy poprosić o klucz sąsiadujacy z salą, gdzie się śniada

fajna rzecz wieczorem (bo w pobliżu, zdaje się, nie ma gdzie zjeść), gdy sięnie ma ochoty na jedzenie w pokoju na stojąco ...

pzdr, K.

O tym nie wiedziałem a kilka razy spałem w tym przybytku... Ale w pokoju siadałem na łóżku :) Co do zjedzenia w okolicy to mylisz się, można zjeść w miejscu o (chyba ) nazwie Acapulco oraz w samym Kalsdorfie. To Acapulco to taki jakby ośrodek wypoczynkowy ze sztucznym zbiornikiem wodnym, mija się to jak się jedzie od strony lotniska, po lewej stronie. W samym miasteczku jest pizzeria i dobra knajpa w gasthofie.

Śniadania od 7.00 kolejka już przed 7. Trzeba było trochę postać aby było miejsce. Jedzenia dużo i spory wybór - szwedzki stół. Nie było problemów z gorąca woda dla małego ani wieczorem ani rano poza kolejką. W sali jadalnianej po 7.40 zrobiło się już luźno.
Ośrodek Acapulco w połowie czerwca był jeszcze zamknięty. Najbliżej była kawiarenka z cielymi przekąskami przy stacji benzynowej piechotą jakies 5 do 10 min. przy tej samej stacji chyba była równeiz restouracja i w samej stacji sklep. oczywiście jest jeszcze Lidl (chyba) ale my byliśmy w sobotę i o 16 już było zamknięte.

Bocian napisał(a):Jadąc przez Słowację autostradę mam w okolicach Żliny, a jak jest jadąc przez Czechy? Z Cieszyna ile trzeba się bujać aby dobić do autostrady?

W Cieszynie wjeżdżasz na drogę ekspresową, która jedziesz do Frydka Mistka. Później do mniej - więcej Nowego Jicina jedziesz po starej krajówce, z resztą dobrą, w profilu 1x4. Dalej masz piękną trzypasmową autostradę D1, praktycznie do Ołomuńca, gdzie zaczyna sie droga ekspresowa, która prowadzi do Vyskova. Tam Ponownie D1 do Brna. Jeżeli skręcisz w kierunku Bratysławy, to prowadzi tam autostrada D2 w ciągu trasy E65 (do Wiednia i dalej cały czas po autostradzie lub ekspresówce), jeżeli skręcisz na Mikulov/Znojmo, to tam prowadzi droga ekspresowa E461 do Pohorelic. Tam kończy się i dalej, aż do Wiednia masz drogę 1x2 (jeżeli pojedziesz przez Mikulov).

W zasadzie teraz jak wjedzie się w Warszawie na Aleję Krakowską, to do Słowenii można przebujać sie na drogach dwupasmowych (pomijam kilkanaście kilometrów za Frydkiem Mistkiem i ewentualne remonty).


Pozdrawiam
Rafał

O tym nie wiedziałem a kilka razy spałem w tym przybytku... Ale w pokoju siadałem na łóżku

że też ci się chciało jeszcze siedzieć po tylu godzinach siedzenia w aucie

Ten ośrodek ze sztucznym jeziorem obok Oekotelu to Copacabana tu macie link http://www.copacabana.at/index.html natomiast w samym Kalsdorfie można zjeść pizzę za 6,5 euro (cena z IX 2008, ulotka pizzerii była w recepcji hotelu). Niedaleko też jest lokalny ośrodek sportowy z boiskiem i trybunami a obok fajny plac zabaw dla dzieci w sam raz dla maluchów znudzonych długą podróżą.

Jedźcie do miasta na pizze. Inne jedzonko także w centrum znajdziecie, o doznaniach widokowych nie wspominając.

FUX napisał(a):Jedźcie do miasta na pizze. Inne jedzonko także w centrum znajdziecie, o doznaniach widokowych nie wspominając.

DO miasta znaczy do Grazu - rozumiem , bo chyba sam Kalsdorf to malutka osada z wielkim lotniskiem , a propos ile jest km do Grazu z OEKOTEL?

7-10 nie pamiętam. W hotelu mogą leżeć plany miasta. Jedź do miasta kolo lotniska. Cały czas prosto. W centrum szukaj parkingu bezpłatnego, można wyczaić. Starówka i spacery + góra zamkowa są przepiękne.
Grzech miastaz nie odwiedzić. Obejrzeć filharmonię choćby z zewnątrz i przejść sie przez pływającą wyspę. W tym rewirze znajdziecie miejsca parkingowe.
Ną górą warto odżałować na windę.
Z powrotem schodami.

Krystof napisał(a):

O tym nie wiedziałem a kilka razy spałem w tym przybytku... Ale w pokoju siadałem na łóżku

że też ci się chciało jeszcze siedzieć po tylu godzinach siedzenia w aucie

Mam wyjęte z auta siedzenia i jadę stojąc :) A tak naprawdę to jazda autem mnie nie męczy.
Wersja przez Czechy warta przetrenowania. Ośrodek rzeczywiście Copacabana, teraz i mi się przypomniało. Na Graz nigdy już nie mieliśmy ochoty, choć wiem, że to piękne miasto. Sam Kalsdorf to nie jest mieścina przy lotnisku, bo dzieli je kilka kilometrów i warto tam zajechać na jakiś posiłek.

Dziekuję za info na temat OEKOTEL, KALSDORF i GRAZu jeszcze tylko 8 dni i bede tam na miesjcu i sam sie przekonam o wszytkim.Mam tylko nadziej ze wszytko bedzie ok i autko i dzieciaki nie spłatają figla w drodze.
Pozdrawiam

bede tam na miesjcu i sam sie przekonam o wszytkim

to koniecznie napisz potem relację "mój pobyt w Oekotelu Graz" z fotorelacją, oczywiście