Wchodzimy do za próg świątyni (wstęp jest bezpłatny).
Wnętrze można rzec jest majestatyczne.
Szerokość nawy głównej 26 metrów, a jej długość wynosi 58 metrów.
Kościół jest trójnawowy, a podział wyznacza 12 granitowych kolumn
Nad łukami znajduje się galeria tzw. matroneum (kiedyś pomieszczenia te były przeznaczone dla kobiet, nazwa pochodzi od słowa matrona).
Surowość wnętrza została przywrócona dopiero w latach 30. XX wieku. Wcześniej ściany zdobiły barokowe sztukaterie.
W XV wieku dodano trzy łuki dla wzmocnienia konstrukcji, która została osłabiona po trzęsieniu ziemi w 1456 r.
Bogato rzeźbiony drewniany strop zdobią XVII-wieczne płótna wykonane przez Carlo Rosę di Bitonto.
Ołtarz główny w formie baldachimu powstał w XII wieku. Modlił się przed nim papież Jan Paweł II w 1984 roku.
Za baldachimem znajduje się grobowiec królowej Bony z XVI wieku.
Bona Sforza urodziła się 2 lutego 1494 roku w Mediolanie. W wyniku zawirowań politycznych ojciec Bony nigdy nie zasiadł na tronie, a po jego śmierci matka wraz z dziećmi wróciła w rodzinne strony -okolice Neapolu, a następnie w 1502 przeniosła się do swego księstwa w Bari, otrzymanego od władcy Mediolanu – Ludovico Sforza. Bona, gdy miała 24 lata została wydana za polskiego króla Zygmunta I Starego. Po śmierci męża w 1556 roku wróciła do Bari i zamieszkała na zamku. Rok później zmarła, otruta przez dworzanina Jana Pappacodę. Początkowo Bonę pochowano w katedrze, jednak po interwencji Anny Jagiellonki, córki Bony, ciało przeniesiono do bazyliki św. Mikołaja. Anna zleciła także wykonanie sarkofagu, który dziś możemy podziwiać za głównym ołtarzem.
Niestety, mam tylko takie zdjęcie, przy wejściu do krypty, gdzie jako tako widać widać grobowiec Bony.
Po prawej stronie od wejścia głównego znajduje się Kaplica relikwii (lub Najświętszego Sakramentu)
Znajdują się tu m.in. relikwie św. Tomasza Apostoła, św. Magdaleny, Grzegorza Wielkiego.
Relikwie św. Mikołaja z Miry (dzisiejszej Turcji) przypłynęły do Bari 9 maja 1087 roku (tak naprawdę to zostały wykradzione).
Patron miasta św. Mikołaj do dziś jest otoczony wielką czcią. Co roku 7 maja rozpoczynają się uroczystości, które trwają blisko miesiąc.
8 maja figura Mikołaja podczas uroczystej procesji zanoszona jest do portu, gdzie umieszczona zostaje na specjalnie przygotowanym ołtarzu, wspartym na dwóch łodziach rybackich. Łodzie wypływają kawałek w morze, gdzie następie przybywają na innych jednostkach chętni do modlitwy.
Na zdjęciu poniżej figura Mikołaja, która jest wykorzystywana w czasie procesji.
Schodzimy do krypty, która zbudowana została szybciutko, bo w ciągu dwóch lat.
Znajduje się w niej 26 kolumn o pięknie rzeźbionych kapitelach.
Ludzi trochę jest (ale w obliczu dzisiejszej rzeczywistości, to w sumie mało, jak to się perspektywa postrzegania zmienia)
Pod głównym ołtarzem krypty spoczywa ciało św. Mikołaja.
Święty Mikołaj z Myry, który od stuleci spoczywa w bazylice jest także jednym z najbardziej czczonych świętych wśród prawosławnych chrześcijan, zwłaszcza wśród członków rosyjskiego Kościoła prawosławnego. Są więc i akcenty z tej kultury.
Opuszczamy kościół. Ostatni rzut oka